, wtorek 8 października 2024
Rola muzyki w świecie dziecka - 35-lecie pracy pedagogiczno-artystycznej Jadwigi Sikory (wywiad)
Jadwiga Sikora od 1977 roku jest dyrygentem i kierownikiem artystycznym chóru mieszanego "Echo" w Zebrzydowicach. fot. arch. pryw. JS 



Dodaj do Facebook

Rola muzyki w świecie dziecka - 35-lecie pracy pedagogiczno-artystycznej Jadwigi Sikory (wywiad)

SABINA KAMIŃSKA i MONIKA MICHALAK
Rola muzyki w świecie dziecka - 35-lecie pracy pedagogiczno-artystycznej Jadwigi Sikory (wywiad)

Pani Jadwiga od 1990 r. związana jest Uniwersytetem Śląskim. fot. arch. pryw. JS

Muzyka jest dziedziną bardzo szeroką. Mówiąc o niej musimy brać pod uwagę, że wpływa na uczucia i emocje, pobudza do własnej aktywności i działalności artystycznej, pozwala wyrażać emocje, wdraża do kultury estetycznej. Wszystkie te czynniki są niezbędne do kształtowania twórczej postawy dziecka. Zarówno w przedszkolu jak i w szkole dzieci powinny nabyć elementarną wiedzę muzyczną. Ale czy aby na pewno ją nabywają? Czy nauczyciele posiadają wystarczające umiejętności i kompetencje? Te i inne wątpliwości rozwiewa specjalista w tej dziedzinie, ad. Jadwigą Sikora - dyrygentka, pedagog, pracownik naukowo-dydaktyczny w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Śląskiego.
Uważa pani, że obecnie nauczyciele są odpowiednio przygotowani do nauczania muzyki w przedszkolu i w nauczaniu zintegrowanym?
Aktualnie w przedszkolach zajęcia umuzykalniające, ruchowe czy rytmiczne prowadzą muzycy z odpowiednim przygotowaniem merytorycznym i metodycznym. Są to osoby z zewnątrz, nie będące etatowymi nauczycielami przedszkoli. Zajęcia prowadzone są prawidłowo. Źle sytuacja przedstawia się w szkołach. W klasach 1-3 w zintegrowanym nauczaniu, wszystkie treści edukacyjne, w tym także muzyczne, realizują nauczyciele-wychowawcy danych klas. Nauczyciele ci nie są muzykami, nie mają nawet podstawowego wykształcenia muzycznego, nie czytają nut i nie grają na żadnym instrumencie. Czy mogą zajęcia prowadzić dobrze?

I z tego powodu muzyka jest spychana na dalszy plan?
Bezwzględnie. Jestem bardzo zasmucona degradacją muzyki w szkolnictwie ogólnokształcącym na każdym etapie kształcenia. Sytuacja jest zatrważająca.

Skoncentrujmy się teraz na dzieciach. Jak wyglądałaby sprawiedliwa ocena? Na co powinniśmy zwracać uwagę podczas występów młodych ludzi - na wkład pracy, umiejętności, a może inwencję twórczą?
Na wstępie przypomnijmy, że w zintegrowanym nauczaniu obowiązuje ocena opisowa. Nie ma oceny cyfrowej. Ocena cyfrowa pojawia się w nauczaniu przedmiotowym w klasie czwartej. Małe dzieci bardzo lubią muzykę, lubią tańczyć, śpiewać, grać na instrumentach, słuchać muzyki i występować. Nie ma żadnego problemu z oceną. Jak zajęcia będą prowadzone interesująco, ciekawie, z wielością form aktywności muzycznej, to dzieci będą aktywne, zadowolone, radosne i rozśpiewane. A o to przecież chodzi na muzyce.

Jaką rolę pełnią środki dydaktyczne w muzyce?
Bardzo ważną. Pomagają polubić, uatrakcyjnić i zrozumieć muzykę. Mam na myśli instrumentarium C. Orffa, płytotekę (DVD, CD), ale także piłki, woreczki, obręcze, baloniki, apaszki itd.

Wiadomo, nie wszyscy są utalentowani. Jak pracować z dzieckiem nie wykazującym znacznych predyspozycji muzycznych?
W szkole ogólnokształcącej tak już jest, że są dzieci z różnymi zdolnościami i różnymi predyspozycjami muzycznymi. Naszym celem jest rozwój zainteresowań muzycznych dzieci poprzez różnorodność i atrakcyjność zajęć, poprzez stosowanie wielości form aktywności muzycznej. Naszym celem jest także rozwój zdolności muzycznych poprzez większe angażowanie i aktywność dzieci, które te zdolności wykazują. Profesjonalnie prowadzone zajęcia muzyczne (zabawa, radość, przeżycie, doświadczenie, teoria) rozwijają zainteresowania i zdolności, wyposażają uczniów w niezbędną wiedzę muzyczną, przygotowują do odbioru muzyki.

Jakie skutki mogą wystąpić, gdy nauczyciel nie potrafi wytłumaczyć błędów popełnionych przez dziecko na lekcjach muzyki, np. podczas śpiewu?
Powiem dosadnie: taki nauczyciel nie powinien uczyć muzyki! Zniechęci dzieci do śpiewania i aktywnego uczestniczenia w zajęciach muzycznych.

Ostatnio dużo się słyszy na temat dodatkowego nauczyciela-specjalisty od muzyki w klasach zintegrowanych. Czy według pani jest to dobry pomysł?
Oczywiście. Muzyki w zintegrowanym nauczaniu powinien uczyć specjalista, wykształcony muzyk, który w sposób profesjonalny poprowadzi zajęcia, pięknie zaśpiewa, zagra i zachęci dzieci do aktywnego uczestnictwa w kulturze.

Idąc tym torem myślenia możemy zaryzykować stwierdzenie, że w przyszłości odezwą się matematycy, poloniści, nauczyciele wychowania fizycznego itd., którzy będą uważać, że to oni powinni nauczać danego przedmiotu jako fachowcy. Jak się pani do tego ustosunkuje?
Odpowiem prymitywnie na to pytanie - poprawnie nauczyć dziecko pisać i czytać potrafi każdy nauczyciel, ale poprawnie nauczyć dziecko piosenki potrafią tylko nieliczni. Dlatego muzyki musi uczyć muzyk.

A co z plastyką? To również jest kierunek artystyczny
Myślę że z plastyką nauczyciele sobie radzą. Nie jest to przedmiot wymagający tak dużych umiejętności praktycznych i wiedzy teoretycznej od nauczyciela, jak ma to miejsce
w wypadku muzyki. Chociaż? Nie mówię nie!

Jak na razie nauczyciele muszą sami sobie radzić. Jakich rad dotyczących umuzykalniania dzieci udzieliłaby pani obecnym i przyszłym nauczycielom?
Współpraca z muzykiem uczącym w klasach starszych, korzystanie z nagrań płytowych, udział w kursach i warsztatach muzycznych.

A w przedszkolu, gdzie nie ma takiej możliwości?
Korzystanie z nagrań płytowych.

Rozmawiały: KAMIŃSKA SABINA i MICHALAK MONIKA - studentki

Jadwiga Sikora studia muzyczne ukończyła w 1977 r. na Uniwersytecie Śląskim. W 1993 r. ukończyła studia podyplomowe z Metodyki Wychowania Muzycznego. W latach 1992-95 uczestniczyła w Polsko-Austriackich Seminariach im. C. Orffa. W 1999 r. zrealizowała przewód artystyczny na adiunkta w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. W latach 1995-2000 prowadziła Chór Żeński Instytutu Pedagogiki filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Od 1977 roku jest dyrygentem i kierownikiem artystycznym chóru mieszanego "Echo" w Zebrzydowicach. Z UŚ w Cieszynie związana jest zawodowo od 1990 r.
Komentarze: (11)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Super wywiad!!!!

Kolegę/koleżankę zazdrość zżera? :D

Te dwie to się wszędzie wpychają....żal

Zazdrość... nie ma nic gorszego

Widzę, że kogoś zazdrość zżera :)

Super wywiad! Ciekawie się go czyta ;)

Ooooo widzę, że koleżanki w dziennikarki się bawią :) faaaaaaaaajnie :)

Czy faktycznie powinien być muzyk? No nie wiem - każdy specjalista mógłby się wówczas odezwać, że do plastyki plastyk, że do matematyki matematyk i byłoby po zintegrowanym nauczaniu.... mimo wszystko szanuję Panią Sikorę, miałam przyjemność być jej studentką, i mogę śmiało stwierdzić, że jest "wielką osobą" :) Pozdrawiam

W latach 1995 - 2000 była to filia, dopiero od kilku lat jest to wydział ;) świetny wywiad - kontrowersyjny, ale świetny :) brawa za odwagę dla Pani adi. Sikory!!

gratulacje dla P.adi.J. Sikory,
uwaga dot. podpisu pod fotografią to już dawno nie Filia UŚ w Cieszynie

Popieram w 100% pania Sikore i zycze
dalszych sukcesow.
Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama