Cena bycia oszołomemWspółcześnie tendencja jest odwrotna. Młodzi ludzie zaczynają „zajmować się sami”, bo albo nikt tego nie robi albo nie tak, jak powinien. Tworzą lub wspierają działalność organizacji, stowarzyszeń prowadzących aktywność społeczną. W ten sposób ukształtował się tak zwany „trzeci sektor”- pole działalności organizacji obywatelskich, co można uznać za zdrowy objaw zmian zachodzących w społeczeństwie. Tego typu organizacje są obecnie równoprawną siłą w podejmowaniu decyzji dotyczących różnych sfer aktywności publicznej. Prawo unijne narzuca ponadto konieczność konsultacji działań, decyzji w sprawach o charakterze publicznym z organizacjami pozarządowymi. W praktyce wygląda to tak, że organy pozarządowe, oddolne kontrolują te oficjalne. Kwestionują decyzje wydawane przez instytucje, patrzą na ręce decydentom i urzędnikom państwowym, niejednokrotnie udowadniając im niekompetencję w działaniu, a nawet łamanie prawa. Działalność organizacji pozarządowych, jako niezależnych politycznie, okazuje się paradoksalnie pomocą dla samych urzędników, w sytuacjach, gdy nie mogąc zrobić ruchu w swoim środowisku, jedyną alternatywą pozostaje prośba o wsparcie grup niezależnych ekonomicznie, politycznie i dzięki temu radykalnych w działaniu. Przykłady można by mnożyć - wystarczy przyjrzeć się bliżej tego typu aktywności w Polsce - stowarzyszeniom ekologicznym, kulturalnym, socjalnym. Działalność wielu z nich jest przejawem patriotyzmu rozumianego jako widzenie według wartości. Aktywność tego typu grup jest zwykle mało znana, a zdawkowe informacje pojawiające się w mediach nie przekazują zbyt wielu istotnych informacji. Ci walczący w sprawie określani są zwykle jako Don Kichoci, oszołomy, terroryści, rejtani , boże głupki, a im mniejsza wiedza na temat tego, co robią, tym bardziej kpinom, i drwinom nie ma końca. Niestety, to jest ta przeciwna do „obywatelskiej” postawy szalka, na której wolność wypowiedzi mylona jest ze swawolą, a prawo do głosu z prawem do anonimowego oszczerstwa. A może przy okazji świąt państwowych warto krytycznie przyjrzeć się nie tylko historii, politykom, urzędnikom, sąsiadom, ale jak w przysłowiu, zacząć od belki we własnym oku, a nie drzazgi w cudzym, bo może tak naprawdę tutaj zaczyna się „postawa obywatelska”, a z nią dopiero patriotyzm? Wyrazem głębokiej troski o sprawy własnego kraju nie musi być zgoda na wszystko, co się w nim dzieje, dlatego, że „góra” ustaliła i zadecydowała. Nie trzeba sięgać do lektury „Obywatelskiego nieposłuszeństwa” H.D. Thoreau, by uzmysłowić sobie, że patriotyzm, to przede wszystkim wybór wartości, nawet za cenę „bycia oszołomem” czy mówiąc delikatniej „ryzykantem”. Zresztą, w opinii wielu Józef Piłsudski na swój sposób i aż chce się dodać, że na całe szczęście, takim ryzykantem był. *** Powyższy artykuł wyraża osobiste poglądy jego autora. W dziale Opinie Gazetycodziennej.pl prezentujemy różne stanowiska na tematy społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturalne, religijne i sportowe Śląska Cieszyńskiego ludzi różnych opcji, wyznań, zainteresowań... Zapraszamy chętnych do przesyłania nam felietonów, dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami oraz bieżącego komentowania artykułów.
|
reklama
|
co, observer prawi za niedorzeczności, czy to źle, jak się tak szeroko na tych łamach rozgościłem, lubię taką różnorodność i wchodzenie w różne role, to mi sprawia niezłą frajdę - przy całym swym pięknie i głębi, nie trzeba brać życia zbyt poważnie - tak naprawdę to, co prawdziwe i pełne wdzięku jest lekkie jak piórko, więc można odkrywać tajemnice, jakby się goniło z siatką motyle, nie przywiązywanie się zbytnie do osób, rzeczy i zjawisk, przecież wszystko przemija, lekki dotyk...
co pan kulega bierze, też bym chciał tego spróbować
muchomory,panie starszy, muchomory...
Podoba mi się Oszi Twoje powiedzmy... nastawienie.
artykół i owszem, jednak trudno mi się zgodzić że aktywnośc trzeciego sektora jest mało widoczna, zwłaszcze u na s na Śl.C. tu aż kipi oj jej aktywnośći. Rozumiem, że czasem nawet nie zastanawiamy się kto jest inicjatorem działałań, czy to "gmina" czy może "powiat" -ie często to właśnie organizacja pozarządowa dała zielone światło jakiemuś działałnu. organizacje pozzarządowe to nie filantropi poziomu hrabiny, przynoszącej Szwejkowi kurczaka do szpitala - to często profesjonaliści, którym zaangażowanie jest całkowicie profesjonalne, więc i powinno być przyzwoicie nagradzane. Skok na kase Uni - jak nie My to kto?? poto ona jest żeby z niej korzystać i mądrze wykorzystywać.
co to znaczy, ten komunikat w czerwonym prostokącie, czy ktoś już potrafi mi odpowiedzieć, kiedy się pojawia?
że już pora zacząć trzeźwieć
oj Jureczku. Ale sie zakreciłeś.
"widzę", że na tym forum mamy też jasnowidzów,np, taka foka, przejawiająca magnetyzm zwierzęcy, który przyprawia ją o zawrót głowy...
Jureczku nie tylko o zawrót głowy, ale ....
gienialny artykół - najlepsza ta swoista łatwość precyzowania orginalnych myśli zgrabnie przy tym podpierając się klasykami
artykół (popr. artykuł), kłuje w oczy (napisał-a-byś: kłóje?) - nie ma powodu do zmartwień: zdarza się napisać komuś: zdaża -zdążysz jeszcze opanować reguły pisowni... najważniejsze, że dobry tekst został doceniony
Taka pochwała udzielona przez naczelnego cmokiera na tym forum - nobilituje.
Dodaj komentarz