Chciałbym zaczarować CieszynChciałbym ulec takiej iluzji, jak dzieci kiedy pierwszy raz spotykają Świętego Mikołaja. Chciałby czasami zaczarować miejsce, w którym mieszkam. Chciałbym żeby ludzie, których na co dzień widzę przybrali inny wygląd, zachowanie, rolę. Chciałby żeby nasze codzienne ścieżki zboczyły na tereny mijane, nieznane, a piękne. Chciałbym coś odkryć. Chciałbym się zdziwić. Spełnienie takich życzeń nie jest proste. Nie chodzi tu przecież o zmrużenie oczu. Jednak może niebawem jakaś część tych życzeń spełni się. Od 2 do 6 czerwca trwać będzie OFF - festiwal – Scena Alternatywna. To taka niewinna chęć przewrócenia naszego miasta jak koszuli na drugą stronę. W tym roku w niewielkim wymiarze, ale w następnych latach to… może ho, ho, ho. Po co? Żeby wpuścić tlen w krwiobieg miasta, dostarczyć bodźców wyobraźni, żeby pożyć trochę abstrakcją lub dekonstrukcją formy naszej codziennej, żeby może po prostu uśmiechnąć się. OFF będzie dziełem przede wszystkim artystów, animatorów, studentów z kręgu Uniwersytetu Śląskiego, Teatru CST, kolegów z Czeskiego Cieszyna – z klubu „Dziupla” i Stowarzyszenia „AVE”. Zawiązała się ciekawa grupa organizacyjna w Domu Narodowym wspomagana przez Gertrudę Chowaniokową. Chcemy żeby Sztuka nie zamykała się w salach, galeriach, kinach. W sumie ciekawe jest też to, że dla wielu „odbiorców” będzie to kolejna prowokacja, chęć lansowania się, pokazania się, niepotrzebna bufonada „zakompleksionych artystów”. Te subtelne wyładowania elektryczne w wyniku napięcia pomiędzy tymi chcącymi i chcącymi inaczej, daje dużo ożywczego tlenu. Będzie „Latające kino” w różnych punktach miasta, będzie okno w murze cieszyńskiego więzienia, będzie noc teatrów i będzie wspaniały „Karnawał Wenecki” na ulicy Przykopa, będą akcje, instalacje performance. A wszystko po obu stronach Olzy. Nie będę opisywał tu szczegółowo co i gdzie ma się wydarzyć. Porozklejaliśmy dużo plakatów i afiszy z informacjami. O wszystkim można przeczytać na mieście. I w sumie też cieszy mnie to, że plakaty Off-u są gdzieniegdzie zrywane, że jakaś dziwna szafa na rynku komuś przeszkadza… Artysta ma „przeszkadzać”, ma wymyślać niestworzone rzeczy. Takie jego prawo. I tak na przykład artyści i publiczność zjedzą sobie śniadanie pod różowym jelonkiem koło zamku, o czwartej rano. Pewnie pod subtelną opieką stróżów prawa. A propos prawa. Byliśmy (organizatorzy) na zebraniu w Urzędzie Miasta gdzie wiceburmistrz Jan Matuszek udzielił nam lekcji pokory tak potrzebnej do zrozumienia mechanizmów społecznych, organizacyjno-technicznych i prawnych funkcjonowania miasta podczas imprez kulturalnych. Lekcję z całym dobrodziejstwem cennych informacji przyjęliśmy. Takie wydarzenie nie mogłoby się odbyć bez udziału studentów – wolontariuszy, a także bez współpracy służb miejskich, które potrafią wyjść na przeciw naszym planom i prośbom. Dużo się napracowaliśmy i mamy nadzieję, że ta propozycja spotka się z zainteresowaniem, życzliwością publiczności, zwykłych przechodniów, mieszkańców. Artystami i animatorami Sztuki możemy być przecież wszyscy, jeżeli tylko chcemy. Choćby na chwilę i bez względu na status społeczny, wykształcenie, zawód czy zajmowane stanowisko. To naprawdę jest dobre i potrzebne. *** Powyższy artykuł wyraża osobiste poglądy jego autora. W dziale Opinie Gazetycodziennej.pl prezentujemy różne stanowiska na tematy społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturalne, religijne i sportowe Śląska Cieszyńskiego ludzi różnych opcji, wyznań, zainteresowań... Zapraszamy chętnych do przesyłania nam felietonów, dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami oraz bieżącego komentowania artykułów.
|
reklama
|
Panie Słupczyński- błąd- powinno być..."Artysta" ma nie przeszkadzać ,ma tworzyć (nie wymyślać nie stworzone rzeczy) takie jego powołanie( wszak dla wszystkich prawo jest takie same).Zakręcone są Pana myśli- dlatego powinien Pan być w galerii ludzi negatywnie zakręconych.
P. Slupczyński - drugi błąd : bar "Kurczak" znajduje się na "Górnym Rynku". Niby nic a drażni jak taki "opiniotwórca" nie przygotuje się przed pisaniem felietonu...
Wybaczcie szanowni cieszynianie człowiekowi "nie stela".
Oczywiście, macie rację - Górny Rynek ! Albo też ...Drewnianny Rynek ! Studiowałem mapy internetowe, w tym mapę na stronie Miasta Cieszyna i ni cholery nie znalazłem tego Górnego Rynku, a jest zaznczone skrzyżowanie ulic - Wyższa Brama i Garncarska.
Nie ma też - aż boję się użyć tej nazwy - Starego Targu czy też Małego Rynku ( Boże uchowaj przed pomyłkami! ). Myślę, że trzeba interweniować w sprawie tych nazw, bo nie nie na wszystkich mapach jest Górny czy też Drewniany Rynek. Nie wiem jak w GPS? Róbmy coś w tej sprawie!
Wystarczy mi oglądanie wielkich animatorów Sztuki Stosowanej czyli kandydatów na europosłów np w tefałenie. . W tym festiwalu o pięćdziesiąt lukratywnych posad startuje mnóstwo polityków większego i mniejszego kalibru. Widzowie już zorientowali się, że zachęca się ich do STATYSTOWANIA w widowisku, z którego i tak nic nie będą mieli.
piszę krótko... bo żech je dzisio jakisi słaby - Bogusław, podziwiam Ciebie i grupę osób wspólpracujących, rozumiem słabo rozumiejących o co w tym chodzi i wymądrzających się /pewnie potrzebnie/, żeby namaszczać nas pokorą, cierpliwością i wytrwałym optymizmem w akcji - serdeczności,dobranoc i do zobaczenia!
Mapa jest zaimportowana z Google, więc ciężko się czepiać. W poprzedniej wersji chyba był Górny Rynek; natomiast - w obecnej Stary Targ jest.
Panie Słupczyński - nic na siłę .Niech Pan to zostawi
innym ; Feletony są nudne i od razu poznać ,że
"ni stela" . Nie pomoże poprawność polityczna ( w tym co robi wasz teatr )
a są w Cieszynie zaczarowane miejsca które odeszły już w niebyt, takie jak: ulica Różna, Kurzy Targ, Kisling, Szramek, u Belona, Preserówka, u Seemana, u Baty, a także właśnie Drewniany Rynek, itp.... Czy któs to jeszcze pamięta gdzie to?????
Jest grupa masochistów, którym się felietony z Panem na czele nie podobają, ale czytają (z obrzydzeniem) i “komentują” wszystko. Jeden z nich to pewnie nawet każde swoje puszczenie wiatrów kończy “tak sobie myślę”.
gdzie on kupuje taki towar?! ja tez tak chce:)
W browarze kiełki, a co?
ty, z ciebie teatrolog, jak pomolog, ale od zgniłek, chuncwocie...
chyba ruszę tyłek i pójdę zobaczyć. Biorąc pod uwagę, że dużo ciekawego, bardzo ciekawego musi się dziać żeby mnie od pracy oderwać to należy to uznać za komplement z mojej strony:-). Odwrócenie Cieszyna do góry nogami... przepraszam miało być koszuli:-), to chciałbym zobaczyć. hehehe. życzę organizatorom powodzenia. A swoją drogą cieszy mnie Cieszynioka, że są tacy "Niestela", którzy nie tylko krytykują nas ale też potrafią pokazać i tworzyć zmiany. Jeżeli takie są potrzebne u nas to "do boju" Panowie Organizatorzy.
Dodaj komentarz