, piątek 26 kwietnia 2024
HC Oceláři Trzyniec: Jest awans!
Krążek w bramce Mladej Boleslavi. Na 11 sekund przed zakończeniem meczu zwycięskiego gola dającego awans do półfinału zdobył Tomáš Linhart.  fot: Robert Kania



Dodaj do Facebook

HC Oceláři Trzyniec: Jest awans!

MARCIN MOŃKA
HC Oceláři Trzyniec: Jest awans!

for. Robert Kania

Widowisko niczym filmowy thriller przygotowali dla swoich fanów hokeiści z Trzyńca. Losy awansu do półfinału rozstrzygnęli w ostatnich kilkudziesięciu sekundach meczu z BK Mlada Boleslav i to dokładnie w chwili, gdy mało kto z trzynieckich kibiców wierzył, że mecz można jeszcze wygrać.

Zaczęło się jak wielokrotnie w tym sezonie, a zwłaszcza w poprzednich meczach ćwierćfinału. Trzyńczanie szybko objęli prowadzenie po golu Tomáša Plíhala w 8 minucie, i gdy wydawało się, że będą kontrolować spotkanie, już 120 sekund później rywale wyrównali. W drugiej tercji padł tylko jeden gol - dla Stalowników zdobył go Jakub Klepiš i na trzecią tercję miejscowi wyjeżdżali na lód z jednobramkowym prowadzeniem. Trzecia tercja była widowiskiem godnym półfinałowej rywalizacji. W 51 i 56 min spotkania rywale z Mladej Boleslavi ukłuli boleśnie Trzyńczan, i to dwukrotnie. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu wydawało się, że pojedynek jest już rozstrzygnięty, ponieważ Stalownikom w ostatniej partii meczu niewiele wychodziło. Okazało się jednak, że prawdziwego ducha zespołu poznaje się w takich trudnym momentach. Najpierw sygnał do ataku dali trzynieccy trenerzy, ściągając z lodu bramkarza Simona Hrubca.

Gra w power play przyniosła efekt - wyrównującą bramkę w 59 min zdobył Martin Adamský, któremu asystował Jiří Polanský. Dwaj napastnicy dopiero niedawno powrócili do składu po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzjami. I to oni dali wczoraj sygnał do ataku w, wydawałoby się beznadziejnej sytuacji. - Już rezerwowaliśmy hotel w Boleslavi na kolejny mecz ćwierćfinałowy - śmiał się po meczu Martin Adamský. - Mój gol to jedno, ale rozstrzygająca bramka na 11 sekund przed końcem wprowadziła wszystkich w euforię - dodał napastnik. I nie było w tym cienia przesady. Werk Arena niemal eksplodowała z radości, a zdobywca zwycięskiego gola Tomáš Linhart utonął w objęciach kolegów. Co ciekawe, obrońca rodem z Pardubic rozgrywał w trzynieckich barwach 119 mecz, i zdobył dla śląskiej drużyny dopiero swojego drugiego, choć tak bardzo ważnego gola. Bo właśnie tym momencie stało się jasne, że Trzyńczanie są już w półfinale i zdobędą w tym sezonie przynajmniej brązowe medale. Choć oczywiście oczekiwania fanów są zdecydowanie większe.

Półfinałowa rywalizacja rozpocznie się w przyszły weekend - dwa pierwsze spotkania odbędą się w sobotę i niedzielę w trzynieckiej Werk Arenie. Wciąż nie wiadomo z kim Oceláři będą rywalizować. Ich potencjalnym rywalem jest Sparta Praga bądź PSG Zlin. O wszystkim zadecyduje ostatni pojedynek ćwierćfinałów pomiędzy Kometą Brno a zespołem z miasta Baty. Decydujący, siódmy mecz w tej ćwierćfinałowej parze odbędzie się w poniedziałek w Brnie.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Widzę, że szanowny kolega Literat pisze i pisze :)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama