, niedziela 5 maja 2024
HC Ocelari Trzyniec: Srebrni Stalownicy
"Dla nas i tak jesteście mistrzami!" - skandowali trzynieccy kibice, dziękując za świetny sezon. fot: Robert Kania



Dodaj do Facebook

HC Ocelari Trzyniec: Srebrni Stalownicy

tekst: MARCIN MOŃKA, zdjęcia: ROBERT KANIA
HC Ocelari Trzyniec: Srebrni Stalownicy

Hokeiści HC Ocelari Trzyniec wicemistrzami kraju. fot. Robert Kania

Hokeiści HC Ocelari Trzyniec wicemistrzami kraju. O tym, że to rywale z Litwinowa unieśli w górę Puchar Masaryka zadecydowało ostatnie, siódme spotkanie rozegrane w Trzyńcu. I choć to gospodarze rozegrali lepszy mecz, ze zwycięstwa cieszyli się Nafciarze.

Ten mecz zelektryzował nie tylko kibiców z Trzyńca i Litwinowa, lecz także ze wszystkich ośrodków, w których żyje się hokejem. Trzyńczanie w przeciwieństwie do swoich rywali poczuli już smak złota, gdy przed czterema laty okazywali się lepsi w finałowej batalii od rywali z Ostrawy. W tegorocznej finałowej serii przeżywali jednak dużą huśtawkę nastrojów - gdy w pewnym momencie przegrywali już 1:3 w rywalizacji do 4 zwycięstw wydawało się, że już nic nie uratuje zespołu. Jednak „wyrwane” zwycięstwo w piątym meczu w Werk Arenie po prawdziwym horrorze, rozstrzygnięte dopiero po rzutach karnych a następnie fantastyczny szósty mecz w Litwinowie (6:3 dla Stalowników) sprawiły, że o wszystkim decydował ostatni mecz. - Jako zespół przeżyliśmy śmierć kliniczną - mówił po niezwykłym piątym meczu obrońca Marek Trončinský, którego postawa w ostatnich meczach walnie przyczyniła się do tego, że finałowa seria powróciła jeszcze do śląskiego miasta.

Atmosferę wielkiego hokejowego święta w Trzyńcu wyczuwaliśmy od samego rana. A gdy wybiła „godzina zero”, nowa Werk Arena niemal uniosła się nad ziemią. Kibice obu zespołów stworzyli fantastyczne widowisko, wielokrotnie doping fanów tak szczelnie wypełniał halę, że trudno było usłyszeć własne myśli. Zawodnicy od początku czuli niezwykłą rangę tego pojedynku - i choć więcej z gry w całym spotkaniu mieli Trzyńczanie, to jednak przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Stalownicy po golu na 1:0 dla rywali nie byli się w stanie podnieść, a drugiego gola stracili już po wycofaniu bramkarza. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że oba gole dla Nafciarzy zdobył František Lukeš.

"Dla nas i tak jesteście mistrzami!" - skandowali trzynieccy kibice, dziękując za świetny sezon, w którym bardzo niewiele zabrakło do złotego medalu. Cieszą się z niego rywale, dla których to pierwsze złoto w 56 letniej historii klubu.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama