, wtorek 16 kwietnia 2024
„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie
Debata o prawach kobiet, świecie bez kobiet i sytuacji we współczesnej Polsce odbyła się 2 czerwca w Cieszynie w ramach X Kongresu Kobiet Podbeskidzia.  fot: FJD



Dodaj do Facebook

„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie

KC
„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie


„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie


„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie


„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie


„Świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości” – Kongres Kobiet w Cieszynie

Debata o prawach kobiet, świecie bez kobiet i sytuacji we współczesnej Polsce odbyła się 2 czerwca w Cieszynie w ramach X Kongresu Kobiet Podbeskidzia.

Tegoroczny, jubileuszowy X Kongres dobył się pod hasłem "Już nigdy nie będziesz szła sama – idziemy z Tobą".
- To hasło, które podyktowała nam ulica - przypomniała posłanka Mirosława Nykiel, pomysłodawczyni i organizatorka Kongresów Kobiet Podbeskidzia.

W debacie udział wzięła posłanka Barbara Nowacka zaznaczając, że debata związana jest z tematem, który przez pół roku zdominował życie publiczne.
- Rozmawiamy nie tylko o prawach reprodukcyjnych, ale wszystkich innych, które nas stanowią. Nie ma demokracji bez kobiet, nie ma świata bez kobiet i nie ma zwycięstwa bez kobiet – podkreśliła.
Posłanka opowiadała również o swoich udziałach w strajkach, agresji policji i o tym, jak obecny obóz rządzący w Polsce małymi krokami odbiera nam wolności obywatelskie.

Gościem spotkania była również Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, która zwróciła uwagę, że "świat bez kobiet, to świat bez połowy ludzkości".
W środowej debacie wzięły udział także burmistrzynie obu Cieszynów - Gabriela Staszkiewicz oraz Gabriela Hřebačková.

Jednym z ważniejszych głosów podczas spotkania było wystąpienie Joanny Wowrzeczki. Ważny był dlatego, że dotykał lokalnych doświadczeń. Radna mówiła o łamaniu praw kobiet oraz ich dyskryminacji w przestrzeni publicznej, nawiązała do ostatnich skandalicznych wydarzeń z majowej sesji rady miasta w Cieszynie i odczytała fragment odpowiedzi radnego, w którym odnosił się do Jej zarzutów dyskryminacji kobiet w Cieszynie (czyli wyłącznie męskiego składu komisji podczas konkursu na nowego dyrektora Zamku Cieszyn).

Joanna Wowrzeczka nie omieszkała także wspomnieć o szykanach, jakie spotkały ją osobiście w wypowiedziach dwóch radnych, którzy w swych wywodach o rzekomym równym traktowaniu kobiet w przestrzeni publicznej w Cieszynie, nazwali ją osobą nawołującą do ludobójstwa - ponieważ organizowała Strajki Kobiet w Cieszynie (które gromadziły rzesze młodszych ale i dojrzalszych kobiet i mężczyzn), co dla radnych Wiesława Kluzy i Władysława Macury jest równoznaczne z ludobójstwem. To mocne i poruszające wystąpienie radnej Wowrzeczki zostało zwieńczone akcją wsparcia dla niej przez członków i sympatyków lokalnej fundacji Lokalsi. Pojawiły się oklaski oraz transparenty z jednym z najpiękniejszych haseł strajku kobiet (które jednocześnie jest także hasłem tegorocznego kongresu): „NIGDY NIE BĘDZIESZ SZŁA SAMA.”

Również w środę o godz.19:30 w Krytyce Politycznej odbyła się debata z udziałem wicemarszałkini senatu, Gabrielą Morawską-Stanecką, poprowadzona przez szefową cieszyńskiej krytyki, Joannę Wowrzeczkę.

Pani Stanecka opowiadała o swoich osobistych doświadczeniach z okresu strajków kobiet, w których brała czynny udział. Podobnie jak w manifestacjach w obronie sądów.

Zapytana o to, czy osoby pełniące różne funkcje publiczne, angażując się w strajki i manifestacje, mogą liczyć się z różnymi represjami z tym związanymi, opowiedziała, że : „ona sama takich doznała, tracąc np. istotnego klienta w swej kancelarii adwokackiej, który był przeciwny strajkom kobiet.”

Duża część debaty została poświęcona przykładom z innych krajów na temat polityki równościowej, wprowadzanej już od najmłodszych lat. Stanecka opowiadała m.in. o Danii, czy innych krajach, w których już w przedszkolu wprowadzane są zajęcia poświęcone tematyce współdziałania, pracy grupowej i szerzenia świadomości o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn.
Politycy są bowiem, według wicemarszałkini, wybierani do służby obywatelom, a ich pensja pochodzi z podatków płaconych przez każdego z nas.

Wskazała również na fakt, iż na najwyższych stanowiskach w polskim rządzie nadal jest bardzo mało kobiet, a ich nieznacznie rosnąca liczba wcale nie przekłada się na wzrost równouprawnienia. Kobiety, co zostało zbadane naukowo, muszą czterokrotnie bardziej udowadniać swoje kompetencje i wiedzę.

Ponieważ polskie prawo nie jest nastawione na promocję wartości równościowych, szczególnie przy obecnej władzy, wiele zależy od edukacji w przedszkolach, szkołach i uniwersytetach oraz tej prowadzonej w ramach organizacji pozarządowych.

Spora część dyskusji została też skierowana właśnie na obszar edukacji. Jedna z uczestniczek, nauczycielka, zabrała głos opowiadając o smutnej rzeczywistości tego zawodu i niszczeniu prestiżu tej profesji. Nauczyciel, a jeszcze częściej nauczycielka, bowiem jest to zawód mocno sfeminizowany, często traktowani są jako osoby niedouczone, nieprofesjonalne, którym zabrakło kompetencji do pracy w innych, bardziej prestiżowych zawodach.

Nawiązano również do ostatnich propozycji resortu edukacji, które niestety mają na celu jeszcze bardziej skłócić środowisko nauczycielskie i zantagonizować je z resztą społeczeństwa.
Prowadząca Joanna Wowrzeczka zadała też pytanie: - na którym szczeblu w tym krajowym, czy może lokalnym, łatwiej i efektywniej można próbować zmieniać myślenie ludzi o równouprawnieniu, prawach kobiet?

Stanecka stwierdziła, że mimo wszystko łatwiej jest robić to na szczeblu lokalnym, gdzie często znamy się widzenia, możemy bardziej na siebie nawzajem oddziaływać, czy to w dziedzinie parytetów, ekologii bądź edukacji. Możemy zawiązywać różne komitety (według słów Jacka Kuronia: "Nie palcie komitetów, twórzcie swoje."), ruchy oddolne, inicjatywy i w ten sposób budzić świadomość ludzi.

W Cieszynie, jak wspomniała Joanna Wowrzeczka, to się już dzieje od jakiegoś czasu. Burza wokół edukacji, wywołana przez jedną mamę, zaowocowała powstaniem ruchu na rzecz dobrych zmian w edukacji w Cieszynie o nazwie Szkoła cieszy-n. Celem ruchu jest promowanie i szerzenie dobrych praktyk edukacyjnych zaczerpniętych z własnego lokalnego podwórka, ale również inspirowanie się zmianami, które wdrażają inne stowarzyszenia, instytuty promujące nowoczesną edukację na miarę XXI wieku.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama