, niedziela 23 czerwca 2024
Strzyżenie wąsów - głos Czytelnika



Dodaj do Facebook

Strzyżenie wąsów - głos Czytelnika

Andrzej
Nasz Czytelnik, Andrzej, podzielił się swoimi spostrzeżeniami po lekturze tekstu na stronie Głosu Ludu. W całości prezentujemy tę opinię.

No i mamy nowego żabiego generała. Marian Siedlaczek na stronie internetowej Głosu Ludu z 18 kwietnia zdecydował się przystrzyc wąsów prezesowi Polskiego Związku Kulturalo-Oświatowego (PZKO) Janowi Ryłce. O co poszło? Jan Ryłko przed nadchodzącym XI Zgromadzeniem Ogólnym Kongresu Polaków skrytykował rozdrobnienie organizacji polonijnych Zaolzia, przynoszące z sobą marginalizację ich znaczenia i marnowanie napływających z różnych źródeł środków. Dla niewtajemniczonych – PZKO powstało w roku 1947 i w latach socjalizmu było jedyną organizacją polonijną na terenie Zaolzia. Po upadku socjalizmu rozerwał się worek z nowymi kółkami i stowarzyszeniami, niemniej PZKO pozostało organizacją najbardziej znaczącą. W roku 1990 powstał więc Kongres Polaków, luźno zrzeszający i reprezentujący owych 27 samodzielnych zaolziańskich organizacji polonijnych. Jego obecnym przewodniczącym jest Józef Szymeczek.

Wszystkich, którzy ciekawi są szczegółów, odsyłam na nowy portal interetowy Głosu Ludu, gdzie w rubryce Moim zdaniem (sic) znaleźć można artykuł Mariana Siedlaczka zatytułowany "Niechciany konkubinat". Artykuł można by kolokwialnie streścić w sposób następujący: Niech PZKO nie podskakuje i niech siedzi cicho, bo ma bolszewickie gó..o na głowie. Dość było indoktrynacji i rządu dusz totalitaryzmu, dość już malwersacji (pamiętacie, jak było z pewną salą balową, zamienioną obecnie na wietnamski jarmark?)... Siedlaczek dostrzega jednak też, o dziwo, pozytywne strony działalności PZKO, ale jest ich naprawdę niewiele.

Z niektórymi wywodami Siedlaczka można się zgodzić, z innnymi nie. Całość napawa jednak niesmakiem. Przede wszystkim drwiny Siedlaczka z polszczyzny mieszkańców Zaolzia. Z jednej strony to prawda. Ośmielę się twierdzić, że trzy czwarte deklarujących w ostatnim spisie ludności narodowość polską nie włada językiem polskim. Napisano już zresztą na ten temat tomy. Dziwi jednak to, że Siedlaczek obarcza winą za taki stan rzeczy właśnie PZKO. Na jakiej podstawie dochodzi do takiego wniosku, nie wiadomo.

Marian Siedlaczek z przekąsem podkreśla fakt, że po polsku nie mówią dobrze nawet nauczyciele w polskich szkołach Zaolzia. To też prawda. Faktem jednak pozostaje, że tylko znikoma część z nich dostąpiła zaszczytu studiów w Polsce. My natomiast - tak. Z Marianem często spotykaliśmy się w stołówce akademika Piast w Krakowie. Rzadko bo rzadko, ale jednak wpadaliśmy na siebie na zebraniach krakowskiej komórki Socjalistycznego Związku Młodzieży Czechosłowackiej. Jeden z nas był stypendystą rządu socjalistycznej Czechosłowacji, drugi - stypendystą rządu PRL. By uzyskać czeskie stypendium, trzeba było mieć co najmniej neutralną opinię miejscowej organizacji partyjnej. By móc ubiegać się o stypendium polonijne trzeby było mieć oprócz tego jeszcze rekomendację - tak, tak - samego PZKO.

Czy ja twierdzę, że któryś z nas był partyjny albo szpiclował kolegów? Niczego takiego nie powiedzałem. Ale obaj bezapelacyjnie byliśmy beneficjentami tamtego systemu. Poprawność polityczna wymaga dzisiaj, by odżegnać się od bolszewickiego kierownictwa dawnego PZKO. Ośmielam się jednak twiedzić, że to właśnie owemu bolszewickiemu PZKO (innego przecież nie było) zawdzięczamy przetrwanie mniejszości polskiej na Zaolziu do dnia dzisiejszego. Temu PZKO, kóre w czasach prania mózgów, jak słusznie przytacza Siedlaczek, liczyło przed dwudziestu laty dwadzieścia pięć tysięcy członków, czyli niewiele mniej, niż wynosi obecna liczba Polaków na Zaolziu.

Nikt, kto nie jest całkowicie pozbawiony rozsądku, nie będzie twierdził, że trzeba spalić budowę Sejmu, bo tam kiedyś zasiadali partyjni. Albo że trzeba zabronić wydawania Głosu Ludu, bo był przez dziesięciolecia tubą Komitetu Wojewódzkiego Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Przecież to przeszłość. Stosujmy więc równą miarę.

Marian Siedlaczek, kończąc swój aratykuł, przytacza w niezbyt zrozumiałym kontekście historię wyprowadzenia Żydów z Egiptu, dając do zrozumienia, iż może tam należy szukać pewnych podpowiedzi. O ile w praniu doczesnych brudów musimy już posiłkować się Biblią, za właściwszą uważałbym przypowieść o źdźble w oku bliźniego. A tak w ogóle wolałbym zakończyć truizmem o sile uwarunkowanej jednością. O potrzebie przebaczenia i wyciągnięcia ręki do zgody (to też Biblia). Ale już widzę, jak co poniektórzy łapią się za brzuchy, by nie pęknąć ze śmiechu.

Tutaj można przeczytać tekst z którym polemizuje nasz Czytelnik.

Komentarze: (9)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

O ile już próbujesz, Andrzeju, zarzucać Marianowi próbę siania niezgody wśród społeczności zaolziańskiej, a przez to rozbijania jedności i osłabiania polskiego status quo na Zaolziu, może byś najpierw zaczął od Janka (prezesa ZG PZKO)?
Człowiek ten jest biznesmenem, stawiającym zysk i mamonę wysoko ponad sprawy narodowo-patriotyczne, zresztą nie posiada nawet obywatelstwa czeskiego (!)
Człowiek ten pod pretekstem zjednoczenia Polaków oraz odrodzenia PZKO dąży do niemal absolutnej władzy nad naszym społeczeństwem, i co za tym idzie, nad zarządzaniem dotacjami i funduszami organizacji polskich na Zaolziu.
Zeszłoroczny Festiwal PZKO był próbą sił, kiedy to Pan Prezes chciał zignorować organizacje i chóry (zespoły), niezrzeszone w PZKO. Przeliczył się jednak, gdyż bez ich udziału Festiwal ów byłby zapewne ostatnim :-(
Po (niemal) udanej próbie demontażu Zrzeszenia Śpiewaczo-Muzycznego przyszła kolej na zawładnięcie, a co najmniej osłabienie Kongresu Polaków. Którą polską organizację spróbuje Pan Prezes zlikwidować w dalszej kolejności?

W Niemczech musiało wymrzeć całe jedno pokolenie, zanim jako tako udało się zamieść pod dywan, czyj dziadek zginął w obozie koncentracyjnym a czyj w mundurze Wermachtu. U nas też wypadałoby już wypędzić upiory przeszłości, ale sami widzimy, jak to wychodzi. Nie nam oceniać niedawną historię bez kompleksów i bez uprzedzeń. Zawsze jednak znajdą się demagodzy, którzy ochoczo sięgną po czasy niedawno minione jak po oręże w swoich lokalnych wojenkach.

Wyjątkowo obrzydliwy tekst. Autor najpierw imputuje Siedlaczkowi pewne opinie, a potem podejmuje z nimi polemikę, istotę sprawy pozostawiając zupełnie z boku (wyraźnie widać to np.w sprawie statusu polszczyzny na Zaolziu). Równocześnie formułuje pod adresem Siedlaczka kilka nieprzyjemnych aluzji, ocierających się wręcz o insynuację. Kto pamięta prasę stanu wojennego, łatwo skojarzy taki sposób polemizowania. Namiętnie stosowali go funkcjonariusze frontu ideologicznego z "Trybuny Ludu", "Żołnierza Wolności" i pomniejszych komunistycznych agitek. Czyżby autor pobierał u nich nauki?

Jego społka Zaolziańskie towarzystwo fotograficzne otrzymała z państwa dotacie, załatwil to KP, w tym roku z gminy Český Těšín od członka KP v giminie otrzymali kolejnom dotacje.

To Polacy w gminie (wybrani głosami Polaków) mają nie wspierać Polaków? PZKO tak samo dostaje pieniądze od różnych gmin na Zaolziu. Kongres Polaków wybierany demokratycznie przez Polaków powinien też chyba wspierać Polaków, na przykład ZTF, ale inncyh też? Są jakieś zarzuty merytoryczne wobec pracy ZTF, że nie powinno dostawać pieniędzy? Chyba tylko takie, że ZTF nie działa w ramach PZKO. Za to pociągnęło za sobą młodych ludzi, których może PZKO nie potrafiło przyciągnąć.

Niezweryfikowany

zgadzam się z przedmówcami. Jeśli krytykować, to pod nazwiskiem.

Kto jest autorem tego artykułu?

Marian Siedlaczek podpisał się pod artykułem . A Andrzej co? Wstydzi się swego nazwiska? Najlepiej krytykuje się anonimowo.

Dodaj komentarz

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama