Nasi na XVIII sesji Sejmu Dzieci i MłodzieżyO prawo wzięcia udziału w sesji mogły starać się dwuosobowe zespoły uczniów ze szkół gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych lub zespołu szkół. Po wypełnieniu ankiety zgłoszeniowej kandydaci musieli odpowiedzieć na pytania i wykonać zadanie rekrutacyjne. Polegało ono na przyjrzeniu się instytucjom demokratycznym i samorządowym działającym w szkole. Zastanowieniu, co mogłoby zostać zmienione, a co warto udoskonalić? Jakie nowe rozwiązania można wprowadzić? A co może przyczynić się do sprawniejszego działania samorządu w szkole? Uczestnicy musieli przygotować również debatę na temat samorządności i demokracji w szkole. - Pytania dotyczyły przebiegu debaty, naszego zaangażowania w samorząd w naszej szkole i jego funkcjonowania. Nasza drużyna wykonała prezentację, dwie ankiety i kilka zdjęć. Staraliśmy się zachęcić naszych przyjaciół ze szkoły do angażowania się w życie szkoły. Przekonać do tego, aby nie bali się przedstawiać nowych pomysłów. Mówiliśmy o pracy w samorządzie i innych formach zaangażowania przy organizowaniu różnych imprez - opowiada Jakub Chwastek, uczeń gimnazjum w Dębowcu. Jakub i Kamil po raz kolejny starali się o udział w obradach Sejmu Dzieci i Młodzieży. - O tym konkursie wiedzieliśmy już w zeszłym roku. Wtedy też wzięliśmy udział, ale nie udało się wygrać. Ponieważ dobrze razem nam się współpracuje i lubimy wyzwania, postanowiliśmy wykorzystać szansę i startować jeszcze raz, w tym roku. Dużą motywacją była świadomość o niesamowitej możliwości udania się do parlamentu. I udało się - dodaje Jakub. Pierwsza sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży odbyła się w 1994 roku z inicjatywy Urszuli Pańko, wicedyrektora ówczesnego Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu i Janiny Ochojskiej, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej. Dzieci szkół podstawowych i ponadpodstawowych obradowały na temat "Wojna - zagrożeniem szczęśliwego dzieciństwa". W tym roku młodzi posłowie i posłanki debatować będą na temat samorządności i demokracji w szkołach. Sejm Dzieci i Młodzieży zbiera się 1 czerwca w Międzynarodowym Dniu Dziecka. Polska jest pierwszym krajem w Europie, który zorganizował tego typu przedsięwzięcie.
|
reklama
|
Byli posłowie klepią biedę? Masowo występują o zapomogi. Oficjalnie tego nie powiedzą, bo się wstydzą - twierdzi jeden z byłych posłów. Dodaje, że w tej kadencji do Sejmu trafiło już ponad sto wniosków o zapomogę.
Moim zdaniem jest to głupawa inicjatywa. Jeżeli się mylę , to proponuję pierwszy na świecie Sejm Przedszkolaków albo jeszcze lepiej - Sejm Dzieci ze Żłobków! Ha , ha , ha.
Każda okazja pozwalająca opuścić lekcje w szkole jest przez uczniów bardzo mile widziana.
Sama kiedyś uczestniczyłam w Sejmie Dzieci i Młodzieży i bardzo pozytywnie wspominam ten wyjazd. To nie tylko nagroda ale i fajna okazja do poznania ciekawych ludzi, zobaczenia Sejmu od "kuchni". Po sobie wiem, że z zaangażowania w takie działania, inicjatywy się nie wyrasta i tu stwierdzenie, że w młodych nadzieja narodu, nie jest powtarzanym bezmyślnie banałem.
Można by wyrazić zastrzeżenie co do dbałości aby nasze dzieci nie skierowały swoich poczynań ku Tym reprezentowanych słowami i czynami Tych którzy w tych ławach zasiadają. Fajnie jednak że młodzi przyglądają się instytucjom demokratycznym i samorządowym. Może akurat w szkole te obszary są nieco ograniczone tym niemniej kierunek niezły. Niedobrze jednak że młodzież mając na względzie zmiany i udoskonalanie chce je budować w oparciu o przykład płynący z naszego Sejmu, który jest akurat dobrym przykładem, lecz raczej tylko w zakresie odzwierciedlenia korporacyjnych partyjnych działań. Chcąc więc nowe rozwiązania wprowadzić, trzeba by raczej zostawić cały ten polityczny "kanibalizm" uprawiany aktualnie w budynku Sejmu. Myślę że młodzież wielu rzeczy nie zrozumienie. Myślę że może być jeszcze gorzej gdy zechce usprawniać działania samorządu w szkole, np. w oparciu o liczne wskazania Parlamentarzystów, w tym np. te z pogranicza definiowanego ostatnio jako "chamstwo". Z tym akurat wielu się zgadza argumentując jeszcze mocniejszymi słowami i nie są to Osoby z nizin społecznych. Pozostaję zatem z przekonaniem że Grono Pedagogiczne zadbało o to aby przedstawiciele młodzieży wiedzieli czemu Sejm R.P. ma służyć. Myślę że ta młodzież choć w części będzie umiała odróżnić powinności Posłów od Ich niektórych zachowań, czy też niechrześcijańskich wypowiedzi, choć z "tak mi dopomóż Bóg" na ustach. Myślę w końcu że ta młodzież będzie miała odwagę zapytać dlaczego w tych ławach się "opluwają" a nie myślą nad tym jak by zrobić aby Matka z Ojcem, Dziadek z Babcią, nie musieli chorować "za pół roku" a płacąc za lekarstwa nie płacili nazbyt dużo za pobyty nad ciepłymi wodami mórz południowych.
Dodaj komentarz