Janina Żagan o współpracy z radnymiJak ocenia pani dotychczasową współpracę z radnymi? W poprzedniej kadencji sesje w Skoczowie słynęły z tego, że ciągnęły się w nieskończoność i miały niezwykle burzliwy przebieg. Tym razem jest spokojnie. Co jeszcze różni tę radę od poprzedniej? Poprzednia rada była przewidywalna. Wiedziałam, że część radnych zawsze będzie mówić "nie", ale w takich sprawach jak projekty unijne to potrafili podnieść rękę za tym co jest dobre dla gminy. Myślę, że obecna rada też tak będzie postępować, nie ma innej drogi rozwoju gminy, jak korzystanie ze środków unijnych. Pomimo, że zaczynaliśmy od "zera" to udało się nam jednak pozyskać sporo pieniędzy z funduszy europejskich. Jeśli teraz mielibyśmy przyhamować i dalej się asekurować, bo to jest bezpieczniejsze i wygodniejsze, to zahamowalibyśmy rozwój gminy. Chodzi o to, aby dobrze przygotować się do wykorzystania kolejnego rozdania. I my to robimy. Jeśli dalej tak pójdzie i trochę "zaciśniemy pasa" to po 2014 roku będziemy mieli z czego wyłożyć na wkłady własne do inwestycji i 2015 rok naprawdę będzie już dobry. Powiedziała pani, że ma nadzieję, że ta rada też taka będzie? Przykładem jest sprawa skateparku, ponieważ to był pierwszy sygnał, że coś jest nie tak (podczas prac nad tegorocznym budżetem radni zdecydowali o wstrzymaniu środków na rozbudowę skateparku, gdzie miało powstać m.in. boisko wielofunkcyjne, plac zabaw oraz miejsce do grillowania - przyp. red.). O środki na ten cel staraliśmy się od dawna. Kiedy w końcu się udało, przyszła pora na podpisanie umowy, zaczęły się problemy. Nie mogę się z tym pogodzić, ponieważ lekką ręką oddaliśmy 2,5 mln zł, które mogły i powinny posłużyć gminie. Niektórzy radni argumentowali, że absolutnie nie zgadzają się na tę inwestycję, ponieważ byłoby to zbyt duże obciążenie dla gminy (gminie udało się wówczas pozyskać również środki na remont Teatru Elektrycznego - przyp. red.). I pewnie mieli swoje racje, ale podobna sytuacja już się nie powtórzy, bo pieniędzy na infrastrukturę związaną ze sportem w następnym rozdaniu środków europejskich już nie będzie. Czego więc zabrakło, aby przekonać radnych do tego pomysłu? Radni odrzucili również pani propozycję uchwały dotyczącej wprowadzenia pakietu "wdrożenia programu oszczędnościowego w gminie", bo jak tłumaczyli nie jest ona potrzebna, by oszczędności zacząć wprowadzać. Decyzja w sprawie w tej szkoły została przesunięta o kilka miesięcy. Wydawało się, że temat jest przedyskutowany i dokładnie przeanalizowany. Radni odrzucili jednak uchwałę. Przed panią jeszcze dwa lata urzędowania. Jak chciałaby pani, aby wyglądała pani współpraca z radą? Proszę o więcej dyskusji na argumenty i odwagi przy podejmowaniu decyzji. Szkoda czasu pracowników, którzy przygotowują materiały, szkoda czasu samych radnych, którzy dyskutują na komisjach, jeżeli za tym nie idą konkretne rozwiązania problemów. Zdaję sobie sprawę, że to są trudne sprawy. Nikomu, kto musi podejmować decyzje nie jest łatwo. Nie ma takiej sytuacji, żeby w 100 proc. być przekonanym, co do sprawy, zawsze jest jakiś procent wątpliwości, bo nie ma spraw czarno-białych. Nie ma takich spraw, bo takie jest życie. Nigdy jednak nie zadowoli się wszystkich, ale my zarówno Rada jak i Burmistrz, musimy mieć na względzie interes całej gminy. Nie tylko ten na dziś, ale również na przyszłość.
|
reklama
|
Dodatkowych stu pięćdziesięciu uczniów na salę gimnastyczną w szkole na Mickiewicza. Będzie trzecia zmiana, czy zajęcia wf na korytarzach?
ale raczej podstawówka na Mickiewicza a gimnazjum na Bielskiej, no i filia SP1 do kasacji.
Nieco rada pomieszała jednak szyki pani burmistrz, bo pustoszejący wciąż moloch na Górnym Borze dalej będzie zionął pustką!
A taka miała być wzorcowa PO-placówka oświatowa, tylko, że rodzice z innych części miasta nie chcą tam dzieci posyłać. Nie pomogą nawet spędy organizowane pod egidą posłanki PO.
"my zarówno Rada jak i Burmistrz, musimy mieć na względzie interes całej gminy. Nie tylko ten na dziś, ale również na przyszłość".
Jaaaasne! I te święte słowa przyświecały burmistrzom i radom miasta Skoczowa od wielu kadencji! No i mamy to co mamy!
A radni niech się nie przejmują tym, co o nich w wywiadzie mówi burmistrz. Oni nas reprezentują, mają też w wielu sprawach własne zdanie i nie muszą chodzić na "odprawy".
Nie wszystkie pomysły burmistrza/wójta/prezydenta da się załatwić rękami radnych.Oni, poza ręką, mają jeszcze rozum.
Niektórzy radni w mieście to prawdziwi celebryci. Są na wszelkich imprezach, dużych i małych, w szkole, w ArtAdresie, Pod Pegazem, na rynku, pod ratuszem, pod pomnikiem i nie wiadomo gdzie jeszcze. Mając poparcie w wyborach (nawet aż aż 49 mieszkańców miasta liczącego 20tys. mieszkańców!) wiele dla tych 49 wyborców robią, bo "bywają" jak ten cień, tam gdzie bywa Pani Burmistrz, blisko, żeby na fotce się zmieścić. Och, ta współpraca! Pogratulować.. . tylko czego? NICZEGO
Jak to niczego? Nie wszyscy radni są tacy! Jedni "bywają" gdzie się da i gdzie lokalne media robią fotki, inni słuchają mieszkańców, czytają dokumenty, analizują "pomysły", myślą (naprawdę są też radni, którzy myślą!) i nas w tej radzie próbują reprezentować. A że mają inne zdanie czasem, albo są zbyt dociekliwi, to chyba ich prawo? W końcu nas reprezentują (a nie jaśnie panującą;P).
Często powtarzane są przez Panią Burmistrz słowa"To Rada zadecyduje", więc "ktoś" zadecyduje za Panią.
A jak już "Rada zadecyduje" nie po myśli Pani Burmistrz, to się mówi, że radni się wstrzymują od głosu, są pod presją, niezdecydowani i z wywiadu wynika, że na Pani argumenty są nieczuli (czyżby tacy niekompetentni, zacofani, niewykształceni i w ogóle do niczego?).
Bo to jest Rada, która patrzy na ręce i nie będzie "łatwiej" (i w ciemno) podnosiła łapki w celu poparcia każdego pomysłu.
Z oficjalnej strony Skoczowa:
"ZBIÓRKA ZURZYTYCH OPON. Urząd Miejski w Skoczowie organizuje w dniach ......" W Skoczowie już nauczyli się pisać "bronkiem"?
Jak byś na bieżąco czytał protokoły z sesji Rady Miejskiej, to takich "ortów" znajdziesz więcej. Pani, która spisuje relacje z sesji pewno niezłą kasę za tą ciężką pracę bierze;)
Jeśli dalej tak pójdzie i trochę "zaciśniemy pasa" to po 2014 roku będziemy mieli z czego wyłożyć na wkłady własne do inwestycji i 2015 rok naprawdę będzie już dobry. Pani Burmistrz, tak, tylko ościenne gminy jakoś bez zaciskania pasa już 5, 8 lat temu przygotowały projekty do realizacji. Skoczów jest daleko w tyle.
Prawda jest taka : radny wstrzymujący się od głosu, to nie jest radny niezdecydowany, on jest przeciw, ale nie chce się narażać.
To prawda, tak jest. Nie chcą się narażać pani burmistrz, czy kolegom radnym z klubu albo po prostu mieszkańcom.
A we wspomnianym w artykule głosowaniu wstrzymali się, żeby pani burmistrz do końca nie denerwować, a sam przewodniczący rady oniemiał jak zobaczył wynik głosowania!
Radni tzw "wstrzymujący się od głosu" też czasem mają swój rozum i sumienie.... odmienne od przedstawicieli władzy;P
Dodaj komentarz