Polkap i SKO-EKO w pierwszej edycji skoczowskiej mini industriadyZwiedzający mieli możliwość przyjrzenia się końcowym etapom tworzenia kapeluszy. fot. Katarzyna Siewko Już po przekroczeniu progu ponad 90-letniej fabryki można odnieść wrażenie, iż w sekundzie odbyliśmy podróż w czasie do przemysłowej atmosfery początku XX wieku. Skoczowska fabryka może poszczycić się długą historią i tradycją. Przez lata udało się bowiem zachować to co aktualnie najcenniejsze - tradycyjną technologię. - Niesamowite, jak wiele pracy tutaj wykonuje się ręcznie, nawet naszywanie cienkich pasków wewnątrz kapeluszy - mówi jedna z uczestniczek, która podobnie jak inni zwiedzający miała możliwość przyjrzenia się końcowym etapom tworzenia kapeluszy, takim jak: dobór rozmiaru ronda, kształtowanie, przycinanie, kontrola jakości, wykończenie krawieckie przez szwaczki oraz ostatecznie pakowanie do wysyłki. Drugi z punktów programu skoczowskiej mini industriady skupiony był wokół miejskiej spółki SKO-EKO, której głównym zadaniem jest oczyszczanie ścieków, które po wielu procesach mechanicznych i biologicznych mogą z powrotem trafić do Wisły nie powodując jej zanieczyszczenia. - Dobrze, że powstał taki pomysł, ponieważ im więcej ludzie dowiedzą się u źródła, tym lepiej, zwłaszcza że może to zwiększyć ich świadomość ekologiczną. Najbardziej jesteśmy skupieni na dzieciach. Wyedukowanie ich w tej dziedzinie jest najważniejsze, ponieważ rzutuje to później na ich przyszłe ekologiczne zachowania. Jak wiadomo, najcenniejsza wiedza, to jak ktoś zapyta, docieka, zobaczy – ocenia mini skoczowską industriadę prezes zarządu SKO-EKO - Beata Halama. W trakcie 1,5 h spaceru z przewodnikiem uczestnicy mogli śledzić drogę ścieku od jego pierwotnej formy w jakiej trafia do oczyszczalni, poprzez procesy mechaniczne - cedzenie na kracie, sedymentację, odtłuszczanie, biologiczne - przy użyciu bakterii, które prowadzą do tego, że w ostatnim punkcie można już zobaczyć przejrzyście czysty ściek, który może bezpiecznie trafić do rzeki. Organizatorzy pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady mają nadzieję, że akcja będzie kontynuowana za rok.
|
reklama
|
Dodaj komentarz