, sobota 4 maja 2024
Polkap i SKO-EKO w pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady
Już po przekroczeniu progu ponad 90-letniej fabryki można odnieść wrażenie, iż w sekundzie odbyliśmy podróż w czasie do przemysłowej atmosfery początku XX wieku. fot: Katarzyna Siewko



Dodaj do Facebook

Polkap i SKO-EKO w pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady

KATARZYNA SIEWKO
Polkap i SKO-EKO w pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady

Zwiedzający mieli możliwość przyjrzenia się końcowym etapom tworzenia kapeluszy. fot. Katarzyna Siewko


Polkap i SKO-EKO w pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady

W ramach pierwszej edycji mini skoczowskiej industriady mieszkańcy Skoczowa i okolic mieli niebywałą okazję, przyjrzeć się z bliska dwóm dużym zakładom pracy. Spacerując wraz z przewodnikiem można było poznać tajniki pracy fabryki kapeluszy Polkap oraz miejskiej spółki SKO-EKO.

Już po przekroczeniu progu ponad 90-letniej fabryki można odnieść wrażenie, iż w sekundzie odbyliśmy podróż w czasie do przemysłowej atmosfery początku XX wieku. Skoczowska fabryka może poszczycić się długą historią i tradycją. Przez lata udało się bowiem zachować to co aktualnie najcenniejsze - tradycyjną technologię. - Niesamowite, jak wiele pracy tutaj wykonuje się ręcznie, nawet naszywanie cienkich pasków wewnątrz kapeluszy - mówi jedna z uczestniczek, która podobnie jak inni zwiedzający miała możliwość przyjrzenia się końcowym etapom tworzenia kapeluszy, takim jak: dobór rozmiaru ronda, kształtowanie, przycinanie, kontrola jakości, wykończenie krawieckie przez szwaczki oraz ostatecznie pakowanie do wysyłki.

Drugi z punktów programu skoczowskiej mini industriady skupiony był wokół miejskiej spółki SKO-EKO, której głównym zadaniem jest oczyszczanie ścieków, które po wielu procesach mechanicznych i biologicznych mogą z powrotem trafić do Wisły nie powodując jej zanieczyszczenia.

- Dobrze, że powstał taki pomysł, ponieważ im więcej ludzie dowiedzą się u źródła, tym lepiej, zwłaszcza że może to zwiększyć ich świadomość ekologiczną. Najbardziej jesteśmy skupieni na dzieciach. Wyedukowanie ich w tej dziedzinie jest najważniejsze, ponieważ rzutuje to później na ich przyszłe ekologiczne zachowania. Jak wiadomo, najcenniejsza wiedza, to jak ktoś zapyta, docieka, zobaczy – ocenia mini skoczowską industriadę prezes zarządu SKO-EKO - Beata Halama.

W trakcie 1,5 h spaceru z przewodnikiem uczestnicy mogli śledzić drogę ścieku od jego pierwotnej formy w jakiej trafia do oczyszczalni, poprzez procesy mechaniczne - cedzenie na kracie, sedymentację, odtłuszczanie, biologiczne - przy użyciu bakterii, które prowadzą do tego, że w ostatnim punkcie można już zobaczyć przejrzyście czysty ściek, który może bezpiecznie trafić do rzeki.

Organizatorzy pierwszej edycji skoczowskiej mini industriady mają nadzieję, że akcja będzie kontynuowana za rok.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama