Pamięć o bohaterskich strażakach wciąż żywaStrażacy z obu brzegów Olzy formują symboliczny most wodny oddając tym samym cześć tragicznie zmarłym kolegom. fot. BŚ Pamiętnego dnia, 19 lipca 1970 roku, kiedy władze miasta ogłosiły stan alarmowy cieszyńskie straże zaczęły walczyć z żywiołem. fot. BŚ Minęły już 43 lata od czasu pamiętnej powodzi, która nawiedziła nad olziański gród. Po długotrwale panującej suszy mieszkańcy miasta w końcu doczekali się upragnionego deszczu. Nikt jednak nie sądził, że będzie on jeszcze bardziej uciążliwy niż miniona susza. Wielka woda, która zalała pobliskie zakłady powodowała ogromne zniszczenia. Pamiętnego dnia, 19 lipca 1970 roku, kiedy władze miasta ogłosiły stan alarmowy cieszyńskie straże zaczęły walczyć z żywiołem. Drzewa, które niosła ze sobą Olza stworzyły zaporę pod Mostem Wolności, która zagrażała konstrukcji, a spiętrzając się w jednym miejscu zalewała kolejne tereny. W trakcie pracy strażaków w zaporę uderzyło wielkie drzewo. Wzburzona rzeka pochłonęła 14 osób. Dziewięcioro z nich udało się uratować, pięcioro mężczyzn zginęło, z czego dwóch ciał dotąd nie odnaleziono. - Dzisiaj spotkaliśmy się tutaj, by uczcić ich pamięć oraz dlatego, by ich poświęcenie nie zostało nigdy zapomniane. Strażacy zginęli śmiercią bohaterską - mówił Czesław Dropczyński, prezes Zarządu Miejskiego Związku OSP RP w Cieszynie. Swoje życie w walce z żywiołem poświęcili: Ludwik Bobrzyk, Wilhelm Dziadek, Ernest Jakubiec, Władysław Sułek i Andrzej Topiarz. Dla upamiętnienia tego zdarzenia co roku nad brzegiem Olzy przy Moście Wolności mieszkańcy, władze Cieszyna oraz Czeskiego Cieszyna razem ze strażakami obu miast spotykają się, by uczcić pamięć ofiar. W tym czasie odbywa się wspólna modlitwa za zmarłych, po której strażacy z obu brzegów Olzy formują symboliczny most wodny oddając tym samym cześć tragicznie zmarłym kolegom.
|
reklama
|
Podzielam spostrzeżenie...brakowało syreny, z której dźwiękiem kojarzy się Straż Pożarna.
Rada dla Pana Komendanta ZM ZOSP RP w Cieszynie;
gdybym był na {ana stanowisku, to nauczyłbym się na pamięć dwóch nazwisk Bohaterskich Strażaków, których ciał nie odnaleziono.
To pytanie zadał Panu uczestnik, dość długo szukał Pan kogoś, kto zna odpowiedź. Ostatecznie udzielił Pan błędnej odpowiedzi.
Na następny rok i na zawsze, proszę zapamiętać Panie...
Są nimi;Ludwik Bobrzyk oraz Ernest Jakubiec.
Ci Strażacy stworzyli pewną historię, zasłużyli by o Nich pamiętać.
Wzruszająca uroczystość- dobrze że w wymiarze lokalnym pamiętamy o mieszkańcach ziemi cieszyńskiej i ich zasługach. W decydującym momencie / utworzenie mostu wodnego i złożenie do Olzy wieńca/ zabrakło moim zdaniem dźwięku pożarniczej syreny.
Dodaj komentarz