Zakaz sprzedaży czeskiego alkoholu w UE? Prohibicja jeszcze 2 tygodnieSilnie toksyczna może być zawartość szklanej butelki o poj. 1 litra, bez czeskich banderol, z etykietą "FREDERIC, TRADE MARK, 50 % WODKA, EXTRA FINE“. fot. Izba Celna w Katowicach Trujące w skutkach może być także, spożycie śliwowicy domowej produkcji, oferowanej do sprzedaży za pośrednictwem czeskich portali ogłoszeniowych. fot. Izba Celna w Katowicach Do wtorku w wyniku zatrucia alkoholem metylowym w Czechach, zmarło 23 osób, a dalsze 35 przebywa w szpitalach na terenie całego kraju. Mimo wprowadzonej prohibicji oraz zakrojonych na szeroką skalę kontroli, stale rośnie liczba osób, które spożyły metanol. Również w Polsce, w ostatnim czasie odnotowano śmiertelne przypadki zatrucia. Nie ma jednak potwierdzenia, czy alkohol pochodził z Czech. W tym tygodniu do publicznej wiadomości, podane zostały kolejne wzory etykiet, które według czeskiej policji posiadają butelki z trującym alkoholem. Według ostatniego komunikatu, silnie toksyczna może być zawartość szklanej butelki o poj. 1 litra, bez czeskich banderol, z etykietą "FREDERIC, TRADE MARK, 50 % WODKA, EXTRA FINE“. Trujące w skutkach może być także, spożycie śliwowicy domowej produkcji, oferowanej do sprzedaży za pośrednictwem czeskich portali ogłoszeniowych. W wyniku prowadzonego dochodzenia, dotychczas zatrzymanych zostało 30 osób, które mogą mieć związek z produkcją oraz sprzedażą alkoholu, określanego przez czeskiego ministra zdrowia, Leoša Hegera jako "broń masowej zagłady". Minister przyznał, iż w sprawie zakazu eksportu czeskiego alkoholu, do krajów Unii Europejskiej, rozmawiał z komisarzem Johnem Dallim. Celem rozmowy, było omówienie rozwiązania, które mogłoby zapobiec podjęciu takiej decyzji. Według informacji czeskich mediów, wysokoprocentowy alkohol na półki sklepowe, wróci najwcześniej za dwa tygodnie. Do tego czasu wyprodukowane mają być nowe banderole, którymi producenci znakować będą alkohol. Jest to odpowiedź na informację o zaginięciu w Czechach, ok. 100 tys. banderol, które według przypuszczeń mogły zostać wykorzystane do znaczenia nielegalnego alkoholu. Wprowadzona prawie tydzień temu prohibicja na alkohol w Czechach, sprzyja sprzedaży alkoholu po polskiej stronie. Potwierdzają to sprzedawcy z przygranicznych sklepów, można to również zaobserwować w cieszyńskich supermarketach, które szczególnie przez weekend, tłumnie odwiedzane są przez sąsiadów zza Olzy. Od kilku dni na przejściach granicznych w Cieszynie, można zaobserwować wzmożone kontrole służb granicznych. Kontrolują one podróżnych oraz rozdają ulotki, informujące o zagrożeniu trującym alkoholem z Czech. W całym województwie śląskim, trwają wzmożone kontrole sklepów, hurtowni, targowisk, dyskotek oraz restauracji, w związku z wprowadzonym w sobotę, 16 września całkowitym zakazem sprzedaży wysokoprocentowych alkoholi pochodzących z Czech. [AKTUALIZACJA z dnia 21.09.] Czesi zakazują eksportu wysokoprocentowych alkoholi W czwartek, 20 września, czeski minister zdrowia, Leoš Heger, zdecydował o wprowadzeniu całkowitego zakazu eksportu wysokoprocentowych czeskich alkoholi. Zakaz wchodzi w życie w trybie natychmiastowym. Wprowadzony zakaz jest odpowiedzią na plany Komisji Europejskiej, która przygotowywała podobny środek zapobiegawczy, w obliczu licznych zatruć alkoholem metylowym w Czechach oraz pierwszych przypadkach w Polsce oraz na Słowacji. W przypadku unijnego zakazu, jego zniesienie możliwe byłoby po uzyskaniu zgody od połowy państw członkowskich.
|
reklama
|
Piłeś go tyle lat, a teraz dajesz się ponieść medialnemu disco polo?...
czy alkohol kupiony w czeskim travel shop przy granicy mógł być zatruty?
a skąd pochodzi alkohol w travel shop na "wygodzie"? oczekuję odpowiedzi od autora artykułu!
Czy w podanych przez Pana/Panią punktach mógł znajdować się zatruty alkohol? Osobiście myślę, że nie, gdyż zdecydowana większość alkoholu zawierającego metanol, była sprzedawana nielegalnie. Sporadyczne przypadki dotyczyły sprzedaży w małych sklepach (kioskach), większość nabyta została na targowiskach oraz bazarach.
Dodaj komentarz