"Po złotówce na jednego mieszkańca", czyli cieszyński Sylwester za 32 tys. zł- Podczas ubiegłej sesji podjęliśmy uchwałę mówiącą o przyznaniu dofinansowania do plenerowej zabawy sylwestrowej w kwocie 25 tys. zł. Dokładamy do tego kolejne 7 tys. zł. Czy w dobie wszechobecnego kryzysu, kiedy wszyscy oszczędzamy nie jest to zbytnia rozrzutność? - pytała Maria Liwczak, radna z Cieszyna. Głosy radnych w tej sprawie były podzielone. Jedni uważali, że to wystarczająca kwota na zorganizowanie zabawy podczas nocy sylwestrowej - mieszkańcom należy się taka impreza - mówiła Alicja Wlach, radna. Drugich zastanawiała celowość tego pomysłu - Pytanie czy ta impreza jest oczekiwana przez społeczeństwo. Nieraz spieramy się o 500 czy 1000 zł, a lekką ręką wydajemy 32 tys. zł na coś, co nie jest niezbędne - zastanawiał się Eugeniusz Raabe. Władze w podobnych kwotach, a nawet dużo mniejszych, przyznają dofinansowania do imprez takich, jak "Kino na Granicy" czy Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Bez Granic". Do imprez, które przynoszą wymierne korzyści, które promują miasto na arenie krajowej i międzynarodowej, które doceniane są w świecie kultury, a które za te kwoty muszą zorganizować kilkudniowe, a nie kilkugodzinne imprezy. Na kwotę 32 tys. zł przypadło zabezpieczenie służb porządkowych, nagłośnienie, oprawa artystyczna, ponad połowę tej sumy kosztowały fajerwerki. - W dobie kryzysu, kiedy mamy znacznie więcej poważniejszych wydatków w zaledwie kilku minut wypuszcza się w powietrze kilka tysięcy złotych. Fajerwerki wydają się być rzeczą drugorzędną - komentuje Andrzej Łukasik, radny cieszyński. A co na to mieszkańcy? - W tym roku sztuczne ognie rzeczywiście zrobiły na mnie i moich znajomych ogromne wrażenie. Takiego pokazu jeszcze nie widziałam, warto było przyjść na te parę minut na cieszyński rynek. Atmosfera była naprawdę niesamowita - mówiła Magdalena Słonka, mieszkanka Cieszyna. Podobnego zdania jest burmistrz miasta. - W moim przekonaniu warto było wydać te pieniądze. Jest to impreza organizowana raz w roku, pożegnanie Starego i przywitanie Nowego Roku. Cieszyniacy zasługują na to, by w mieście coś się działo, by mogli się spotkać na rynku tak, jak w innych większych miastach - komentuje Mieczysław Szczurek. A Wy, Drodzy Czytelnicy, jak oceniacie tegoroczną zabawę sylwestrową?
|
reklama
|
Zabawa owszem ale nie za takie pieniądze, a jeżeli chodzi o fajerwerki to jestem przeciwniczką ze względu na to, że zwierzaki bardzo źle znoszą ich odgłosy.
podzielam rowniez zdanie pana burmistrza cieszyniacy zasluguja na takie atrakcje brawo'''
do bani !!!!
Również uważam, że warto, bo taka impreza zdarza się raz w roku. Więcej pieniędzy marnuje się na zamku nie mówiąc już o porażce hali widowiskowej za 28mln. Sylwester na rynku powinien być co roku!
Ja podzielam zdanie burmistrza.
Dodaj komentarz