Niepełnosprawność na co dzień: Przewrażliwienie czy może większa wrażliwość?Nie u wszystkich jednak pojawienie się własnej niepełnosprawności budzi pozytywną wrażliwość i tak bezradność oraz częściowe uzależnienie od innych niesie ze sobą negatywne odczucia, a to z kolei powoduje, że stają się oni delikatnie mówiąc niemili dla otoczenia i ich słowa potrafią zranić nie jedną osobę chcącą udzielić im pomocy. Osoby niepełnosprawne uczą się świata na nowo, a co za tym idzie ich percepcja postrzegania bodźców zewnętrznych ulega zmianie. Jedni odkrywają w sobie pasję np. do muzyki, na którą wcześniej nawet nie zwracali uwagi, inni zaczynają rzeźbić lub malować, a jeszcze inni odnajdują w sobie poetę i piszą piękne wiersze. Wśród „weteranów” niepełnosprawności, którzy mają już za sobą niejedną przeprawę z trudnościami dnia codziennego, są tacy którzy zaczynają dostrzegać potrzeby osób dopiero wkraczających w nowy, lecz niewątpliwie trudny etap życia. Podejmują więc działania i starają się ich wesprzeć, co przynosi korzyści zarówno jednym jak i drugim. „Nie potrzebuję łaski”, „Podprowadzi mnie kawałek, a ja się pozbędę portfela i może jeszcze kluczy do mieszkania”, „Ktoś mi pomoże, a potem będzie się przechwalał przed znajomymi i naśmiewał ze mnie” to tylko niektóre z wyjaśnień jakimi usprawiedliwiają swoje zachowanie ci którzy wręcz w niekulturalny sposób odmówili oferowanej im pomocy. Podczas wsiadania do autobusu nie wszyscy zwracają uwagę na to, kto stoi obok nich i czasami ktoś pomimo tego, że obok ma osobę z białą laską potrąci ją, co wcale nie musi oznaczać, że zrobił to złośliwie, o czym osobiście się przekonałam. Młody człowiek dostrzegł kobietę z siatkami wypełnionymi po brzegi zakupami więc zwyczajnie chciał ją przepuścić, przesunął się w moją stronę potrącając mnie, a kiedy zorientował się, że mam laskę natychmiast przeprosił wyjaśniając całe zajście. Czy miałam się za to obrazić? Oczywiście że nie, a i złościć też nie miałam się o co. Każdy z nas ma lepsze lub gorsze dni i czasami niewinny gest lub wypowiedziane pod naszym adresem z pozoru niewinne słowa mogą sprawić, że chce nam się płakać, lub śmiać, ale to my sami powinniśmy zastanowić się nad tym czy jesteśmy tak zwyczajnie wrażliwi, czy wręcz przewrażliwieni.
|
reklama
|
Dodaj komentarz