Kryzys? Mniej milionerów w powiecie cieszyńskimRównież w całym województwie śląskim liczba osób deklarujących dochody powyżej 1 mln zł w porównaniu z rokiem ubiegłym zmalała. W zeznaniach za 2012 rok podatnicy wykazali dochód do opodatkowania powyżej 1 mln zł w 1467 przypadkach, a w rozliczeniu za 2011 rok zrobili to w 1598 zeznaniach. Dla porównania w 2006 roku zaledwie w 903 zeznaniach. Podobnie, jak w latach poprzednich, największą grupę osób deklarujących dochody przekraczające 1 mln złotych stanowią podatnicy prowadzący własną działalność gospodarczą, którzy wybrali opodatkowanie 19 proc. liniową stawką podatku (PIT-36L) - 1382 osoby. Drugą, co do wielkości, grupą podatników deklarujących przychód powyżej 1 mln złotych są osoby, które złożyły w urzędach skarbowych PIT-38 tj. między innymi osoby ociągające przychód ze sprzedaży papierów wartościowych, pożyczonych papierów wartościowych oraz pochodnych instrumentów finansowych. - We wszystkich zeznaniach za 2012 rok śląscy "milionerzy" wykazali dochód do opodatkowania w wysokości ponad 3,25 mld złotych. To o prawie 450 mln złotych mniej niż w zeznaniach za 2011 rok - informuje Michał Kasprzak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Katowicach. Najwięcej zeznań z dochodem do opodatkowania powyżej 1 mln zł złożono w I Urzędzie Skarbowym w Częstochowie - 101, II Urzędzie Skarbowym w Katowicach - 87 oraz w Urzędzie Skarbowym w Tychach - 87. W Urzędzie Skarbowym w Cieszynie były to 52 zeznania.
|
reklama
|
to macbook pana redaktora? Ale się powodzi w tej codziennej :D
Wysokość zgłoszonych dochodów może zupełnie się nie korespondować z ilością odprowadzonych podatków. Podatki mają większe znaczenie dla lokalnej społeczności niż wysokość zadeklarowanych dochodów.
A ile zarobili na czarno tego nie podano?
Nie podano bo my nie chcemy takich rzeczy słyszeć. Jest tylko grupka dewiantów, którzy lubią ploty. Większość to jednak zwykli wspieracze szarej strefy. Na nic wysiłki skarbówki i służb, gdy nie licujące z powagą poczynania większości wspierają tę strefę. Temu nie zaradzi żadna nakazowość. Nie można zadekretować uczciwości. Pomógł by prosty, niewielki podatek od każdej operacji finansowej. Komu jednak na tym nie zależy? Lepiej dogadywać się co do płatności bezpośrednich, bezdowodowych. Obciążyć szeregowego obywatela jakimkolwiek wysiłkiem, z wyjątkiem obsługi pilota, nie sposób. Pamiętamy jak Posłowie sobie wzajem udzielali "szarych" pożyczek, a lud Boży dopuścili do procederu, dopiero gdy ujawniono ich sposób "korzystania" z przepisów. Myli się Ktoś kto może sądzić że coś się zmieniło przez minione kilkanaście, prawie 20, lat. Nie mylą się "szukający" kont poza granicami. Czynią tak nawet spółdzielni, reklamujące się jako polski kapitał. Myślę, że nie można dać wiary ani reklamie, ani kłamstwu.
Dodaj komentarz