Handel i komunikacja - w Cieszynie związek niemożliwy

W Cieszynie mogła powstać galeria handlowa z funkcją komunikacyjną dworca autobusowego. Takie deklaracje od początku składał sam inwestor Galerii Stela i lokalne media informowały o tym fakcie. Jednak jak to się stało, że w pewnym momencie to rozwiązanie po prostu zniknęło i zaczął funkcjonować pomysł odrębnej galerii handlowej i dworca autobusowego? Podobne pytanie niedawno zadał burmistrzowi Cieszyna radny Krzysztof Pszczółka.

Po tym, jak likwidator cieszyńskiego PKS sprzedał w 2012 roku nieruchomość, były plany, by połączyć w jednym budynku funkcję komunikacyjną z handlową. - Na etapie starań inwestora o uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy, a także na wstępnych etapie opracowywania projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, inwestor zapewniał gotowość urządzenia w poziomie „0” galerii dwóch stanowisk dla komunikacji ponadlokalnej - burmistrz Ryszard Macura poinformował w odpowiedzi radnego Pszczółkę.

Jednak, jak informuje Macura, powyższe rozwiązanie inwestora negatywnie zaopiniowali przewoźnicy i Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego w Cieszynie, powołując się na niefunkcjonalność rozwiązania. Identyczny przebieg zdarzeń przedstawia też teraz inwestor. - Pierwotnie przewidywaliśmy reaktywację funkcji dworcowej na terenie zakupionego przez nas dawnego dworca PKS i połączenia jej z funkcją handlową. W tym zakresie prowadziliśmy szereg uzgodnień z miastem, jednak w pewnym momencie zrezygnowano z takiego rozwiązania - informuje nas Katarzyna Czajkowska rzeczniczka prasowa Funduszu Inwestycyjnego INBAP. Konsekwencją tej decyzji władz poprzedniej kadencji było zaprojektowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w którym nie ma wymogu funkcji komunikacyjnej. - Ostatecznie na etapie opracowania projektu planu zrezygnowano z takiego wymogu - stwierdza Ryszard Macura.

Jednocześnie inwestor twierdzi, że w tym samym czasie otrzymał od ówczesnych władz samorządowych informację o zmianie planów. - Pojawił się wówczas pomysł władz na realizację inwestycji publicznej i budowy dużego węzła przesiadkowego w sąsiedztwie naszej galerii. Podkreślam jednak, że to nie my zrezygnowaliśmy z planów podtrzymania na terenie naszej inwestycji funkcji dworcowej, a władze, które zaplanowały budowę węzła przesiadkowego - informuje nas Czajkowska.

Natomiast w ostatnim punkcie relacjonowania zdarzeń zdania się rozmijają. Burmistrz Ryszard Macura stwierdza, że w momencie, gdy zapadła decyzja o budowie odrębnego węzła przesiadkowego, inwestor zadeklarował, iż wesprze finansowo to działanie. - Inwestor zadeklarował gotowość wkładu finansowego w budowę placu węzła przesiadkowego - stwierdza Macura w odpowiedzi na pytania radnego Pszczółki. Temu zdecydowanie zaprzecza Katarzyna Czajkowska. - Od początku wyrażamy chęć budowy fragmentu ulicy Hajduka do planowanego zjazdu do naszej galerii. Nigdy jednak nie deklarowaliśmy współfinansowania inwestycji publicznej, jaką jest budowa węzła przesiadkowego w rejonie ul. Hajduka - informuje Czajkowska w odpowiedzi na nasze zapytanie.

Przypomnijmy, że nadal trwają rozmowy między inwestorem a miastem w kwestii warunków budowy Galerii Stela oraz rozwiązań komunikacyjnych, jakie przedstawiło miasto. Według kierownictwa miasta inwestor powinien dołożyć się do budowy nowej drogi, jaka musiałaby powstać po wybudowaniu galerii handlowej, by uchronić miasto przed paraliżem komunikacyjnym. Z kolei inwestor tego warunku nie przyjmuje, powołując się na straty, jakich doznał w wyniku działań lokalnego samorządu.