Cieszyn: Stacja pomiarowa jakości powietrza zamkniętaW Cieszynie, szczególnie w ścisłym centrum trudno czasem oddychać. Samorząd zapewnia, że jest dobrze, a walka ze smogiem jest sprawą priorytetową, ale trudno w to uwierzyć. Jeszcze trudniej zrozumieć brak odpowiednich pomiarów jakości powietrza. Obecnie stacja pomiarowa znajdująca się na ul. Mickiewicza została wyłączona z systemu Państwowego Monitoringu Środowiska. To była jedna z niewielu ustaw której osobiście mocno kibicowałam. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy – Prawo ochrony środowiska. Prace nad nim w Sejmie trwały zaledwie dwa dni. Pośpiech z pracami związany był wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). W orzeczeniu z 22 lutego 2018 r. TSUE zarzucił Polsce fatalną jakość powietrza i zobowiązał do szybkiej jego poprawy. Potrzeba radykalnych działań jest niezbędna i należy mieć nadzieję, że gminy w końcu będą pracować nad poprawą jakości życia swoich mieszkańców. Programy ochrony powietrza narzucają gminom konkretne cele, tj. ile ton pyłów powinno zostać wyeliminowanych z powietrza. Niestety, dziś realizowane są w zaledwie kilku do kilkunastu procentach. Aż 65% Polaków nie czuje się wystarczająco poinformowana o aktualnej jakości powietrza Jak pokazują badania, gminy praktycznie nie informują o zanieczyszczeniu powietrza. W gminnych kanałach komunikacji (strony www, serwisy społecznościowe, tablice ogłoszeń, tablice elektroniczne w przestrzeni publicznej) brak jest informacji o zanieczyszczeniu powietrza, jego przyczynach, wpływie na zdrowie czy sposobach ochrony zdrowia w trakcie wysokich stężeń zanieczyszczeń. A przecież to gminy odpowiedzialne są za wdrażanie działań na rzecz ochrony powietrza. Bez budowania świadomości społecznej problemu trudno będzie o zyskanie akceptacji mieszkańców dla działań mających na celu poprawę jakości powietrza (ograniczenia w stosowaniu Jak więc swój program naprawczy zrealizuje Cieszyn skoro nie posiada odpowiednich odczytów jakości powietrza? Stacja pomiarowa znajdująca się do tej pory na ul. Mickiewicza i tak nie dawała miarodajnych odczytów. Teraz nie ma jej w ogóle. Przypomnijmy:„Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała listę pięćdziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. Na tej liście znalazły się trzydzieści trzy miasta leżące na terenie Polski. Rząd administrujący w Warszawie wytypował z czarnej listy dwadzieścia dwa, których populacja nie przekracza stu tysięcy mieszkańców i postanowił wesprzeć je dotacją finansową. Cieszyn na liście WHO się nie znalazł, wiec na rządowe wsparcie liczyć nie może. Kiedy jednak przyjrzymy się owej niechlubnej liście, mogą pojawić się pewne wątpliwości. Jest na niej Bielsko, Żywiec, Wodzisław, Rybnik, Pszczyna czyli miejscowości, które znajdują się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od stolicy Księstwa Cieszyńskiego. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy czytamy nazwy czeskich miast, które na tej liście się znalazły: Ostrawa, Hawierzów, Karwina, no i w końcu Czeski Cieszyn. Czyżby Polska strona podzielonego miasta znajdowała się pod magiczną barierą? Zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie jest możliwe, jednak kiedy sprawdzimy wyniki oficjalnych stacji badawczych, z których dane czerpie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a za jego pośrednictwem instytucje międzynarodowe, faktycznie dane wskazują, że pomiędzy Cieszynem a Czeskim Cieszynem występują znaczne różnice. Można by więc odetchnąć z ulgą i pełną piersią zaczerpnąć powietrza, ale można też zastanowić się skąd bierze się ta różnica. Okazuje się, że stacja badawcza w Cieszynie znajduje się na ulicy Mickiewicza, czyli w jednym z najwyższych punktów miasta w sąsiedztwie ogródków działkowych. W wojewódzkim inspektoracie zdają sobie sprawę z tego, że podległa im stacja wskazuje niemiarodajne wyniki, bo negatywnie zaopiniowali jej położenie i przeznaczyli do relokacji. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Któż w centrali będzie przejmował się przecież jakimś małym Cieszynem leżącym gdzieś na peryferiach.” Do relokacji nie doszło, a stacja po prostu została wyłączona. Na stronach WIOŚ czytamy: „Informujemy, iż stacja pomiarowa jakości powietrza w Cieszynie, przy ul. Mickiewicza będzie wyłączona z systemu Państwowego Monitoringu Środowiska. Na bieżąco informacje na temat jakości powietrza mieszkańcy Cieszyna i Powiatu Cieszyńskiego mogą pozyskiwać ze stacji automatycznej znajdującej się w Żywcu, dostępnej w sposób ciągły na stronach internetowych GIOŚ http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current lub na stronie: http://powietrze.katowice.wios.gov.pl ." Na mapkach WIOŚ z pomiarami nie znajdziemy Cieszyna. Sugerowana powyżej stacja w Żywcu nie przetwarza jednak danych pozyskanych w naszym mieście. WIOŚ wskazuje cieszyniakom, by wiedzę na temat powietrza uzyskali ze stacji oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów. Mieszkańcy mogą jeszcze korzystać z czeskiego monitoringu powietrza lub danych z czujnika „Airly” umieszczonego przy ul. Szersznika. Czy władze Cieszyna podejmą odpowiednie kroki by pomiary jakości powietrza w Cieszynie były prowadzone? Czy nawet jeśli będą, to informacja do mieszkańców trafi w sposób czytelny?
|
reklama
|
Powiedzmy sobie, że to nie był żaden monitoring. To była stacja tła. Próby utworzenia mapy zanieczyszczeń na terenie miasta poprzez airly lub kanarka spełzły na niczym dzięki m.in. oporowi Wydziału Ochrony Środowiska. Argumentowano, że tamte systemy są niewiarygodne, nie mają certyfikacji, itd, itp. Cały świat bazuje na takich urządzeniach, są nawet urządzenia przenośne wielkości małego radia.
Ale jak się nie ma termometru, to się nie ma gorączki.
Walkę z zanieczyszczeniami należy rozpocząć od znacznego ograniczenia dostępności centrum dla pojazdów, zwłaszcza diesli. A również zmniejszenia liczby parkingów, zwiększenia liczby kursów i rozszerzenia sieci autobusów miejskich, a na koniec obniżenia cen biletów.
Tylko proszę mi powiedzieć kto się odważy????
Spróbujcie ludziom czegoś zabronić, a zwłaszcza kazać chodzić pieszo lub jechać autobusem. Polska ma być jak Bangladesz, więcej aut niż ludzi.
Dodaj komentarz