, piątek 3 maja 2024
Cieszyn: Teatr CST - jego los w rękach radnych
To radni zdecydują o dalszych losach Teatru CST. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Teatr CST - jego los w rękach radnych

KATARZYNA KOCZWARA
Działają od ponad 10 lat, odnoszą znaczące sukcesy w całym kraju. Szczególnie cenieni są w środowisku teatru alternatywnego, w Cieszynie działają dzięki pomocy Domu Narodowego. Teraz ich los jest w rękach radnych i to oni podejmą decyzję, czy Teatr CST przestanie istnieć, czy formalnie zacznie być instytucją kultury.
- Mamy swoją salę, funkcjonujemy w ramach stowarzyszenia, jesteśmy wspomagani przez Dom Narodowy w Cieszynie. Działamy od 11 lat. To jest etap, kiedy trzeba pomyśleć o jakiejś przyszłości. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwości jeśli chodzi o kształtowanie jakichkolwiek perspektyw - zauważa Bogusław Słupczyński, twórca Teatru CST

Problem dostrzegł Olgierd Lizoń. Tak powstał pomysł przekształcenia Teatru CST w instytucję kultury. - Pomysł jest wypadkową sytuacji, w jakiej znalazło się CST. Teatru w małym miasteczku nie da się robić, myśląc w kategorii biznesu. Za mały jest na to rynek jako jedyne źródło przychodów - zauważa radny.

PISALIŚMY: Andrzej Łyżbicki: Dyrekcja nie zawsze ma wpływ na ceny biletów

Powołana instytucja musi mieć środki do funkcjonowania. - Pieniądze mogą pochodzić z rozdętych budżetów Zamku, Domu Narodowego i Teatru im. Adama Mickiewicza. Ten ostatni, jak wszyscy wiedzą, nie istnieje jako teatr, a działa jedynie jako jednostka impresaryjna - przyznaje Lizoń. - Potrzebne jest dofinansowanie z budżetu miasta w granicach ok 160 tys. zł rocznie. To jest absolutne minimum. Reszta to przeniesiony mój etat z Domu Narodowego i spodziewane dochody. Całościowy budżet tej małej instytucji obliczamy na ok. 220 tys. zł. Nie chodzi o tworzenie formacji półwolontariackiej czy zaspokojenie potrzeb "jakichś zapaleńców", ale o strukturalne zaakceptowanie w mieście kompetencji i profesjonalizmu dojrzałego zespołu twórców i animatorów - zapewnia Bogusław Słupczyński i wymienia zalety z powołania do życia dodatkowej jednostki kultury: - To wywołałoby przełom w postrzeganiu i tworzeniu nowych form działalności kulturalnej w mieście. Oddolna inicjatywa, która funkcjonuje praktycznie bez pieniędzy i z powodzeniem od ponad 10 lat pomiędzy budżetowymi kolosami, zostaje ubrana w atrybuty instytucji i pozwala się jej jeszcze bardziej profesjonalnie działać w przyszłości. Tutaj nie chodzi o to, żeby stworzyć jakieś kolejne stanowiska. Chodzi o to, by wykorzystać nasz dorobek i stworzyć mu perspektywę w tym mieście. To realny wymiar akceptacji i szacunku.

Cieszyńscy radni z tematem zmierzą się podczas czerwcowej sesji, na której Klub Radnych Niezależni zgłosi uchwalę intencyjną w tej sprawie. Czy wcześniej spotkają się na komisji z twórcą Teatru CST, nie wiadomo. - To rzecz w rękach przewodniczącego Rady Miasta i przewodniczącego Komisji Kultury - ja za swej strony zaapelowałem o to, by pan Słupczyński mógł zaprezentować swój projekt - informuje Olgierd Lizoń.

Od kiedy radny wspomniał na majowej sesji o swoim pomyśle, pojawiły się inne koncepcje rozwiązania trudnej sytuacji teatru. - Wiem, że powstał jakiś niejasny pomysł wśród radnych Wspólnoty dla Cieszyna i Platformy Obywatelskiej, by CST działało w strukturach Teatru im. Adama Mickiewicza. Tę wersję wspólnie z panem Słupczyńskim przygotowaliśmy jako koncept i złożyliśmy do burmistrza Szczurka. Zawiera on rozwiązania, na bazie których taka działalność wydaje się być sensowna. Szczególnie, gdy chodzi o infrastrukturę techniczną. Trzeba jednak zdecydowanie postawić na niezależność dwóch nurtów, w jakich przyszłoby łączyć pracę panów Łyżbickiego i Słupczyńskiego. Impresariat i administracja to jedna strona, a ośrodek artystyczny jako część twórcza byłby drugim filarem działań. Oczywiście musi zostać zdefiniowany budżet przeznaczony na część artystyczną, bo inaczej powstanie z tego chaotyczna konstrukcja - mówi radny Lizoń.

PISALIŚMY: Kabaret Noł Nejm wystąpił w teatrze CST

Jeśli radni nie zadziałają ponad partyjnymi podziałami, Teatr CST zostanie zamknięty. - Jeśli ten pomysł nie znajdzie aprobaty u radnych, sprawa się rozwiąże w sposób naturalny. Przestaniemy istnieć. To będzie porażka nasza i miasta. Życie i sztuka na dłuższą metę są bardzo konkretne - przyznaje Bogusław Słupczyński.

O tym, że wygospodarowanie środków na dofinansowanie dodatkowej instytucji kultury nie będzie łatwe, najlepiej świadczą słowa burmistrza: - Pan Słupczyński i pracownicy Teatru CST robią dużo dobrego, jednak tworząc nową jednostkę kultury, którąś z istniejących trzeba będzie zamknąć. Aby właściwie ocenić ten projekt, konieczna jest odpowiednia analiza budżetu - mówi Mieczysław Szczurek.
Komentarze: (172)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

zamiast sięgać tylko do kasy spróbować pozyskiwać pieniądze z zewnątrz?

To nie kwestia czy połączyć, ale w cieszyńskich realiach jak to zrobić. Na koniec dnia wyjdzie na to, ze wszyscy chcieli pomóc i mieli dobre pomysły a CST musiało się zamknąć.

Chyba łatwiej połączyć CST z Teatrem niż dajmy na to z ZGK albo Energetyką Cieszyńską...

A jak byś to chciał połączyć?

Myślę, że bardziej NORMALNYM rozwiązaniem jest połączenie działalności CST z Teatrem im. A. Mickiewicza i proszę niech nikt mi nie mówi, że się nie da...

A dlaczego którąś z innych jednostek kultury trzeba zamknąć? Cóź to za populizm? Zamek z Domem Narodowym to 2 mln zł, więc ograniczenie tam środków na poziomie 200 000 to od razu powód do zamknięcie? Jak zwykle mijanie się z prawdą. I sensem.

Drogi trzykropkowy internauto: Czy byłeś choć na jednym przedstawieniu CST ? Podejrzewam że nie a więc dlaczego obrażasz ludzi którzy usiłują coś sensownego robić i jeszcze im się to udaje. Jeżeli nie masz nic do zaoferowania to daruj sobie bo Twój tekst jest po prostu niegodny i haniebny.

Pazerność, zawiść, lenistwo, obłuda, beztalencie.

sztuka dla sztuki - mało kto o was słyszał, mało kto was ogląda, mało kto was potrzebuje...Cieszyn ma dosyć instytucji kultury, a jak sie nie podoba to walczyć o środki zewnętrzne w ramach stowarzyszenia - innym się udaje - (patrz Kultura na granicy czy Szara) to wam tez się uda (choć pewnie jesteście za leniwi...)
Cieszyn potrzebuje inwestorów a nie teatru dla amatorów!!!!!!!

Czytam tekst z niedowierzaniem. Do czego to doszło? Otóz jakiś przeciętny pracownik Domu Narodowego ,postanowił bawić się w amatorski teatr. Tupał, prowokował, nawet zapuscił się do lokalnej polityki -z marnym wynikiem a teraz od kumpla z ekipy który zdobył mandat postanowił wyrwać grosz publiczny i uczynić z teatru amatorskiego jednostkę kultury .Bojak ocenił warunkiem wystarczającym jest istnienie juz CST 11 lat-jak pisze. Wędryński amatorski teatr istnieje ponad 100 lat mój panie.Zdumiewające! Co tez na to radni cieszyńscy? Wyobraźcie sobie ,że oto taka Macierz Ziemi Cieszyńskiej- działająca prawie 130 lat ,nagle postanawia stać się jednostką kultury i również wystepuje do gminy o dotacje 220 tys. na rok. A ma 28 kół terenowych w całym kraju, publikuje książki ,wydaje kalendarz cieszyński ,robi imprezy kulturalne i folklorystyczne, funduje stypendia dla młodzieży, tworzy zespoły teatralne ,chóry,zespoły taneczne itp. zasłużona dla polskości organizacja otrzymuje od gminy skromne 3000 zł na wydanie kalendarza , i 1000 zł na imprezę o nazwie Dzień Tradycji i Stroju Regionalnego. Resztę środków pozyskuje od osób prywatnych -i pracuje społecznie. A tu CST chce pozbawić podatnika 220 tys złotych bo amatorzy chcą być zawodowcami a mieszkańcy małego miasta nie chcą się zlożyć na ich funkcjonowanie.Tymczasem za Olzą w drugiej części miasta jest zawodowa scena polska ,która mogla by funkcjonować przecież w miescie ,które niegdyś podzielone dokuczliwą granicą nareszcie normalnie zaczyna żyć i funkcjonować. Co stoi na przeszkodzie by udać się na casting do czeskocieszyńskiego teatru i tam włączyć się w pracę sceny polskiej i zabiegać o to aby ta scena stała się zawodową sceną połączonego miasta. A tu znów prywata jakiegoś sobiepana ,który zachłanność i pycha przechodzi wszelkie granice. Nie ! Po stokroć nie! Jeśli radni odważą się na takie wsparcie z publicznej kasy gminy- zapewniam- nie zostanie po was ślad do końca tego roku.

Post ,ktory tak obszernie cytujesz ,podoba mi sie; muszę cię jednak rozczarowac, ale to nie mój takst.Nie wiem ile razy muszę tym "artystom" napisać ,ze ja podpisuję to co tu zmuszony jestem napisać. Widać ,że nie tylko ty, ja ,ale jeszcze inni bawią się podobnie tyle ,że zabawa ich jest podwójna -dowalają i nie biorą za to odpowiedzialności- to mala różnica. Myślę ,że cel każdego wpisu jest jeden, oczekiwanie na kolejne wejście oponenta i ciągnięcie dyskusji- głównie dla rekordu poczytności tematu a na tym zależy GC. A ,że kasy nie będzie -cóż observerze -my ludzie radzieccy radzimy sobie sami. Zatem nie ryj się po publiczną kasę i bierz z nas przyklad. Zawsze hołduje zasadzie -wobec spraw stanowczo ;wobec ludzi łagodnie. mnie np. epitet o buraku pastewnym szczerze ubawił. Budowlańcy to ludzie odporni- nie tyle się nasłuchamy od wczesnych lat szkolnych.

Kultura w Cieszynie nie ma wrogow. Tu nikt nie dyskutuje o kulturze ale o wniosku Lizonia by z budżetu wyciągnąć kasę dla pana Słupczyńskiego, ktory postanowił zostać zawodowym aktorem. Tyle ze na ten etat nie chce zarobić rozwijając swój amatorski teatr na wolnym rynku ,co oznaczało by społeczną akceptację publiczności dla jego poczynań ale z pominięciem tychze chce mieć zapewnioną"rentę "z budżetu miasta. czy się robi ,czy się lezy zawsze pensyjka się mu nalezy- tak przy najmniej postrzegany był w DN. Teraz przeszkadza mu już sama obecność szefa i chcialby być sam sobie sterem i żeglarzem ale coż za publiczny pieniądz. To czysty komunizm w mentalności tego Pana - kto inny by chodził na przedstawienia a kto inny by za nie płacił.

wziąć się za kanalizację, za miejsca pracy, za drogi!...

Wg Warsa kultura powstała i dzieje się na tej samej zasadzie, co układanie kostki brukowej czy kręcenie betoniarki. Z tym osobnikiem po prostu nie można rozmawiać. Facet nie potrafi pojąć, za jak misterną materię się wziął. Dobrze już Ci Warsie poradzono: wracaj do malty. Wg Warsa wszystkie teatry, biblioteki, ba nawet uniwersytety działają na wolnym rynku. Brak słów na taki beton.

polemizowanie z warsem, rozmija się z celem - pomijam jego wypowiedzi w stylu "argumentum ad personam", to poniżej standardu kulturalnej dyskusji ale rozumiem, że może on o tym nie wiedzieć... natomiast radnych traktuje w instrumentalny sposób, okazując temu szacownemu gremium, brak szacunku - twierdzi bowiem,że jeżeli ich decyzja będzie niezgodna z jego oczekiwaniami, należy radnych rozwiązać (sic!) - zaiste infantylna to logika i brak dystansu do samego siebie... myślę, że Cieszyn,w porównaniu do ośrodków miejskich tej wielkości, znajduje się pośród najlepszych - patrząc doraźnie,możemy na to czy owo ponarzekać (życie nie jest wyłącznie usłane różami...) ale zdecydowanie przeważają jasne strony...zależy, jakie naszym ocenom przyświecają wartości - dobra wola i życzliwość, pragnąca dobra dla innych- to najlepsze inwestycje w naszą pomyślność, o czym warto pamiętać w naszych codziennych radościach i zmaganiach z przeciwnościami losu...

coś ci się króliczkuje - służba zdrowia to obowiązkowe składki, ZUS - obowiązkowe ubezpieczenia, szkoły - też w dużej mierze obowiązkowe, ale już jest wolny rynek w części"dowolnej". Nie porównuj tych sfer z dotowaniem przez ratusz cieszyńskich synekur, które nota bene tyle mają z kulturą wspólnego co Ewa G. z przedsiębiorczością.

w Cieszynie pod płaszczykiem tzw. "kultury" czy sportu dokonuje sie grabież publicznego mienia. Dlatego grosza nie dostaje np. Z. Wałach, który jest faktycznym i prawdziwym twórca ludowym, a miliony ida na cwanych urzędasów typu Ewa G., pp. Szelong, Haręża, Niżnikiewicz czy A. Łyżbicki. I o to chodzi, złośliwy mędrku. BTW, kto kielnią pracuje - sam zarabia na swój chleb - a ty?

Mam inne zdanie niż Wars i Placebo. Jeśli jesteście tacy do przodu to powinniście zabiegać o likwidację wszystkiego co dofinansowywane z publicznych pieniędzy. Szkół, szpitali, ZUS i tak dalej, nie mówiąc o Zamku Sztuki i DN. Wy po prostu nie wiecie co mówicie. Nienawidzicie sztuki i tyle.

Jeżeli masz inne zdanie niż Wars i ja , to wpłać na konto teatru CST grubszą gotówkę - bądź mecenasem sztuki! Ale za swoje a nie publiczne pieniądze!!!

jak tak lubisz i podziwiasz - utrzymuj dizajny i niespełnionych reżyserów. Dla nas to nie jest kultura, tylko "kulturalna" zasłonka dla zwykłego, ordynarnego chciejstwa.

Dlaczego ludzie tak nienawidzą sztuki? Żadna instytucja kultury w Cieszynie nie utrzymuje się sama. Ale ci najlepsi zasługują tylko na oplucie. Gratuluję. Cieszynie opamiętaj się.

Ta kultura o ktorej tu rozmawiamy to kultura samozwańców. Ci samozwańcy jak Słupczyński, Jerzy Oszelda sami się obwołali ludźmi kultury jeden aktorem a drugi poetą. Tyle ,ze nikt z nich z tego swojego "talentu " nie moze wyzyc. Zbyszka Wałacha zostawcie w spokoju -da sobie radę i nie musicie się chować za niego.Paza tym jest doskonałym budowlancem- umie to czego wy beztaleńcia w/w się nigdy nie nauczycie. dziwię się Zbyszkowi ,że pozwolił się wykorzystać zarówno Słupczyńskiemu jak i Oszeldzie. Gdyby nie Zbyszek nikt by do was zarówno do Koscioła Jezusowego na wieczór poezji czy na narrację Słupczynskiego na Wyspianskiego nikt by nie przyszedł. Ponieważ glupoty i niezrozumienia jest tyle proponuję niektorym zdefiniowac sobie pojęcia takie jak kultura i sztuka- patrz encyklopedia.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama