Sensacyjne odkrycie! Angielska relikwia w zbiorach Książnicy CieszyńskiejŻyjący w latach 1540-1581 Edmund Campion był postacią nietuzinkową. Urodzony w Londynie, absolwent Oksfordu, uniwersytecki wykładowca i diakon Kościoła Anglikańskiego, w latach sześćdziesiątych przeżył nawrócenie i po ucieczce z Anglii i kilkuletnim pobycie w Irlandii, Flandrii i Rzymie wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, a jako nowicjusz trafił na Morawy. Po otrzymaniu w 1578 roku święceń kapłańskich i krótkim pobycie w Wiedniu, w 1580 r. został wysłany z misją ewangelizacyjną do Anglii, gdzie na skutek prowadzonej działalności duszpasterskiej oraz rozgłosu, jaki w Anglii zyskały jego pisma polemiczne, został uwięziony, poddany torturom i ostatecznie - jako zdrajca stanu, któremu to oskarżeniu podlegali wszyscy praktykujący katolicy w Anglii - w 1581 roku został stracony. Jego dzieło, obszerny, choć niepozorny, XVI-wieczny manuskrypt, zatytułowany "Concionale ex concionibus a R[everedissimo] P[atre] Edmundo Campiano S[ocietatis] J[esu] pronunciatis collectum A[nno] D[omini] 1599", przywiezione został przez ks. Leopolda Jana Szersznika z Czech, spoczęło na półce cieszyńskiej biblioteki i - jak się zdaje - przez długie lata nie wzbudzało tu żadnego zainteresowania. - Na jego obecność zwrócono uwagę dopiero w latach dwudziestych XX w. Wówczas to na łamach wydawanego w jezuickim seminarium w Woodstock (Maryland) pisma "The Woodstock Letters" ukazała się krótka wzmianka, informująca o przechowywanym w Cieszynie manuskrypcie Campiona. Treść doniesienia zdaje się wskazywać, że jego autor miał okazję zapoznać się z dziełem angielskiego jezuity z autopsji, bądź też otrzymał z Cieszyna jego dokładny opis - opowiada Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej. W tym czasie Edmund Campion był już postacią powszechnie znaną. Uznany za męczennika, w 1886 r. został beatyfikowany przez papieża Leona XIII. Kilkadziesiąt lat później jego proces kanonizacyjny miał doprowadzić do wyniesienia Edmunda Campiona na ołtarze jako świętego. W grupie czterdziestu angielskich i walijskich męczenników został kanonizowany przez papieża Pawła VI w 1970 r. Równolegle ożywieniu uległy badania nad jego spuścizną pisarską, która, zważywszy na - z jednej strony - znaczną ruchliwość autora, a z drugiej - nieprawomyślność wobec panującego w Anglii wyznania, do tej pory nie została nawet w całości skatalogowana. Od lat dorobek Edmunda Campiona znajduje się w obszarze zainteresowania dr Clarindy Calmy z Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie oraz współpracującego z nią dr. Gerarda Kilroya z St Catharine's College Uniwersytetu w Oksfordzie. To właśnie dr Calma podczas niedawnych kwerend w Rzymie natknęła się na wspomnianą wyżej notkę o cieszyńskim rękopisie Campiona w "The Woodstock Letters". Po potwierdzeniu z Książnicy Cieszyńskiej, iż dzieło to zachowało się do czasów współczesnych, swoim znaleziskiem zainteresowała dr. Kilroya i oboje postanowili poddać go badaniom z autopsji. Mimo, że w ostatnich latach manuskrypt został zakonserwowany i zdigitalizowany, a jego elektroniczna kopia dostępna jest za pośrednictwem internetowego profilu Książnicy Cieszyńskiej w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej, tylko poprzez badanie oryginału uczeni są w stanie zweryfikować sformułowaną przez dr. Calmę hipotezę, iż znajdujący się w Cieszynie rękopis jest… autografem Edmunda Campiona. - Właśnie w tym celu oboje badacze zamierzają wkrótce przybyć do Cieszyna. Jeśli ich teza zostałaby potwierdzona, Książnica okazałaby się posiadaczką nie tylko cennego i ważnego dla europejskiej kultury piśmienniczej zabytku, który - co więcej - znajdował się dotąd poza obiegiem naukowym, ale równocześnie - przedmiotu mającego dla katolików rangę relikwii - zauważa Szelong. W poniedziałek, 29 kwietnia, o godz. 17.30 w sali konferencyjnej Książnicy Cieszyńskiej odbędzie się wykład dr. Gerarda Kilroya (St Catharine's College, University of Oxford) i dr Clarindy Calmy (Wyższa Szkoła Europejska im. ks. Józefa Tischnera) zatytułowany "Ślady Oksfordczyka w Cieszynie", poświęcony św. Edmundowi Campionowi (1540-1581) oraz odnalezionemu w Książnicy Cieszyńskiej rękopisowi jego autorstwa.
|
reklama
|
jackpot!
Ale mi sensacja i czy z tego powodu bede miec lepsze drogi w cieszynie albo szybciej dostane sie do lekarza podniecacie sie starą ksiażką
Wodzu, zapomniałeś jeszcze dodać, że stara ksiażka też do gara ci nie naloży, i zasilku nie wypłaci
Dodaj komentarz