Książnica Cieszyńska: Między historią a mitem. Dobre austriackie czasy na Śląsku CieszyńskimWystawa jest próbą nakłonienia szerszej publiczności do refleksji na temat źródeł współczesnej popularności XIX-wiecznych wyobrażeń fot. AK Autorem wystawy jest pracownik Książnicy Cieszyńskiej, Wojciech Święs, który jej scenariusz oparł na ustaleniach zawartych w swojej obronionej w 2012 r. pracy magisterskiej zatytułowanej "Mały Wiedeń w Cieszynie". fot. AK Ekspozycja skłaniać może również do bliższego przyjrzenia się aktualnie lansowanym formom, motywom i mutacjom stereotypu "dobrych austriackich czasów”. fot. AK Wystawa powstała w oparciu o zbiory własne, ale również materiały wypożyczone z Muzeum Śląska Cieszyńskiego i przedmioty ze zbiorów prywatnych. fot. AK Wystawę można zobaczyć do 14 czerwca, od wtorku do piątku w godz. od 8.00 do 18.00 i w soboty od godz. 9.00 do 15.00. fot. mat. pras. - Celem wystawy nie jest próba prostego zdemitologizowania "austriackich czasów”, czy tym bardziej zamiany biegunów w ich ocenie. Wszak zarówno epoka habsburskiego fin de siècle, jak i symbolizująca ją postać Franciszka Józefa I, doczekały się już wielu pogłębionych i rzetelnych studiów historycznych, także w odniesieniu do Śląska Cieszyńskiego i wszyscy zainteresowani z łatwością mogą zapoznać się ze stosownymi analizami naukowymi na ich temat - mówi Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej i dodaje, że chciałby, aby wystawa stała się inspiracją do refleksji. - Wystawa powstała w oparciu o zbiory własne, ale również materiały wypożyczone z Muzeum Śląska Cieszyńskiego i przedmioty ze zbiorów prywatnych - mówi dyrektor. Autorem wystawy jest pracownik Książnicy Cieszyńskiej, Wojciech Święs, który jej scenariusz oparł na ustaleniach zawartych w swojej obronionej w 2012 r. pracy magisterskiej. Praca ta w ubiegłym roku otrzymała Nagrodę im. Floriana Znanieckiego na najlepszą pracę magisterską w dziedzinie socjologii w Polsce. - Ambicją ekspozycji jest zwrócenie uwagi na siłę i żywotność dawnych stereotypów, którym wyniki badań historycznych wydają w najmniejszym stopniu nie zagrażać, a także próba nakłonienia szerszej publiczności do refleksji na temat źródeł współczesnej popularności XIX-wiecznych wyobrażeń - mówi Wojciech Święs i dodaje, że ekspozycja skłaniać może również do bliższego przyjrzenia się aktualnie lansowanym formom, motywom i mutacjom stereotypu "dobrych austriackich czasów”, a także konsekwencjom, jakie ich niesłabnąca obecność w przestrzeni publicznej rodzi dla świadomości historycznej, kulturowej i narodowej współczesnych mieszkańców Śląska Cieszyńskiego. - Na pewno są tu osoby, które cechują się wielką sympatią do czasów austriackich. Chciałbym, aby nie odbierano tej wystawy jako zamach na ich poglądy i sympatie. Nie należy traktować tego osobiście. Jest to spojrzenie na te czasy z innej strony, bardziej refleksyjnie, krytycznie - przyznaje autor wystawy i zaznacza, że chętnie odpowie na wszelkie pytania mu zadane. Czasy rządów cesarza Franciszka Józefa (1848-1916), jak i sama postać najdłużej panującego monarchy w dziejach nowożytnej Europy w powszechnej pamięci mieszkańców Śląska Cieszyńskiego zajmują znaczące miejsce i budzą na ogół bardzo pozytywne skojarzenia. Często spotkać można się tu z opinią, że za "Cysorza Pana” ludzie żyli beztrosko, panowały trwały pokój i powszechny dobrobyt, wszystkie zamieszkujące Monarchię narody miały doskonałe warunki rozwoju, żyjąc w symbiozie i zachowując względem siebie wzajemny szacunek, a ludność polska na Śląsku Cieszyńskim cieszyła się takimi samymi prawami, jak jego niemiecka elita, jeśli nie znajdowała się wręcz w sytuacji uprzywilejowanej, zważywszy na szczególne umiłowanie Polaków przez dobrego monarchę. Takie postrzeganie końcowych dekad istnienia Monarchii jest charakterystyczne dla mitu "dobrych austriackich czasów”. Mit ów, jego geneza oraz krytyczna analiza będą przedmiotem najnowszej wystawy Książnicy Cieszyńskiej, zatytułowanej "Między historią a mitem. ‘Dobre austriackie czasy’ na Śląsku Cieszyńskim”. Szczegóły na temat wystawy można znaleźć tutaj.
|
reklama
|
Ładna wystawa. Wszyscy kochamy cesarza i dziekujemy!
"...sytuacja Cieszyna, jak i całego księstwa wchodzącego podówczas w skład Śląska Austriackiego - jednego z najbardziej uprzemysłowionych okregów monarchii, różniła się zasadniczo od innych polskich miast i regionów będących pod zaborami. Ziemia cieszyńska oderwana od Polski w okresie rozbicia dzielnicowego (1327) przez długie wieki pozostawała pod obcym panowaniem i mimo centralistycznej i unifikacyjnej polityki kolejnych rządów nie zatraciła swej słowiańskiej odrębności. Nie była bowiem poddawana tak agresywnej, brutalnej wręcz presji polityczno-kulturalnej jak inne ziemie polskie. Władze austriackie nie stosowały wobec narodów poddanych administracyjnego przymusu asymilacji z ludnością niemieckojęzyczną. Toteż wielokrotnie powielane sądy o ucisku zaborcy w Cieszyńskiem należałoby poddać rewizji..."
str.191: "Dzieje Cieszyna od pradziejów do czasów współczesnych", Cieszyn 2010, tom 3.
Tak, dobry pomysł z gadżetami cysorskimi. Dobrze byłoby je od razu "na pniu" siekierecką porąbać!
Bardzo ciekawa wystawa, ale po oglądnięciu fajna byłaby możliwość zakupienia jakichś gadżetów - np. koszulek z podobiznami cesarza. Myślę, że zeszłyby "na pniu" - sprawa do rozpatrzenia dla Książnicy!
Dodaj komentarz