Projekt konserwacji i digitalizacji skoczowskich dokumentów został zakończonyPrace konserwatorskie trwały ponad rok. fot. mat. pras. Odnowione dokumenty będzie można podziwiać w muzealnych gablotach do 30 kwietnia. fot. BŚ Najcenniejsze dokumenty Skoczowa pamiętają jeszcze czasy cieszyńskich Piastów i austriackich cesarzy. fot. BŚ Na szczególną uwagę konserwatorów zasługiwał Kodeks Skoczowski. fot. BŚ Przechowywane w Muzeum im. Gustawa Morcinka średniowieczne pergaminowe dokumenty Skoczowa doczekały się konserwacji i digitalizacji. Trwające ponad rok prace konserwatorskie dobiegły końca. Właśnie teraz, w Muzeum im. Gustawa Morcinka w Skoczowie, zdarza się niepowtarzalna okazja do tego, by móc obejrzeć jedne z najstarszych dokumentów miasta. Najcenniejsze dokumenty Skoczowa pamiętają jeszcze czasy cieszyńskich Piastów i austriackich cesarzy. Sporządzone na pergaminie, przechowywane w różnych warunkach wymagały natychmiastowej konserwacji. - Dokumenty przechowywane były w formie wielokrotnie złożonej w kartonowych pudełkach umieszczonych w metalowej skrzyni, która chroniła je przed niekorzystnymi wpływami zewnętrznymi, co jednak nie ochroniło ich przed niszczeniem - zauważa Anna Fedrizzi-Szostok, konserwatorka zabytków. - Na pergaminach widoczne były ślady zawilgocenia, zalania, działanie zmiennej temperatury, a także związane z tym postępujące zmiany mikrobiologiczne w postaci rozrostu pleśni - dodaje. Odnowione zostały także zabytkowe pieczęcie woskowe. - W sumie zachowało się 15 pieczęci woskowych i jedna pieczęć opłatkowa. Woskowe miski były mocno rozwarstwione i kruche, tylko połowa zachowała się w całości, a odciski pieczętne pod grubą warstwą zabrudzeń stały się prawie nieczytelne - mówi konserwatorka. Na szczególną uwagę konserwatorów zasługiwał Kodeks Skoczowski. Zalanie spowodowało usztywnienie i deformację kart, a pergamin utracił swą elastyczność. Rozległe, ciemne woskowe plamy częściowo zakrywające tekst oraz zabrudzenia powierzchniowe stanowiły główny element prac konserwatorskich w Dokumencie Przemysława II z 1470 roku. Odnowione dokumenty będzie można podziwiać w muzealnych gablotach do 30 kwietnia. To rzadka i niezwykła okazja, by móc poznać kawałek historii Skoczowa. - Na co dzień bowiem oryginały przechowywane będą w specjalnie przygotowanych do ich ochrony bez kwasowych pudełkach - zachęca Wiesław Kuś, kierownik Muzeum im. Gustawa Morcinka w Skoczowie. - To, co mamy, to jest coś, o czym powinni wszyscy mieszkańcy Skoczowa wiedzieć. Powinni oni być dumni z tego, że mieszkają w miejscu, w którym już przed XV wiekiem żyli ludzie, którzy tworzyli, ciężko pracowali, trudnili się rzemiosłem. Prze te dwa miesiące wszystkie szkoły zostały zobowiązane, do tego, by każdy wychowawca ze swoją klasą musi tutaj przyjść, by dzieci mogły poznać kawałek historii miasta. To są świadectwa dawnych czasów, które każdy powinien znać, a nic tak nie przemawia do dzieci jak możliwość zobaczenia tych świadectw historii naszych praojców - dodaje Janina Żagan, burmistrz Skoczowa.
|
reklama
|
Dodaj komentarz