Depresja wśród młodych osób. Problem nie tak poważny, ale jest- To dobra metafora dla ludzkiego życia. Kiedy widzimy drugi brzeg, chociaż ta tafla po której zmierzamy nie zawsze jest spokojna, tak gładka jakbyśmy chcieli, jest nadzieja, że dojdziemy. U osób z zaburzeniami depresyjnymi często nie widać tego drugiego brzegu, ale to wcale nie znaczy, że tego brzegu nie ma - mówiła podczas konferencji podsumowującej projekt Joanna Śliwka, psycholożka z Zespół Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Cieszynie, która odniosła się do hasła projektu. Realizacja projektu "Gdy widać drugi brzeg", który skierowany został do uczniów pierwszych klasa szkół ponadgimnazjalnych, rozpoczęła się 23 lutego, czyli w Światowym Dniu Walki z Depresją. Składał się z kilku etapów. W pierwszym przeprowadzona została szeroka akcja informacyjno-edukacyjna dotycząca depresji młodzieńczej. W kolejnych etapach specjaliści skontaktowali się bezpośrednio z wybranymi grupami młodzieży. Na początku przeprowadzili testy, które miały dać odpowiedź na pytanie dotyczące skali problemu depresji młodzieńczej. Badaniem objętych zostało 422 uczniów z 16 szkół ponadgimnazjalnych na terenie powiatu cieszyńskiego. U 10 proc. stwierdzono borykanie się z trudnościami psychicznymi, a u 5,6 proc. badanych problem depresji młodzieńczej. - To wynik w miarę pozytywny, bo mieścimy się w niskich wynikach - zauważa Śliwka. Chociaż test był anonimowy, to jego wyniki są sygnałem dla szkolnych pedagogów. I jak zapewniają specjaliści, dzięki innym metodom, są oni w stanie dotrzeć do osób, których problem ten dotyczy i zaproponować im kontakt ze specjalistami. W ramach projektu przeprowadzone zostały również warsztaty, na których młodzi ludzie dowiedzieli się, jak radzić sobie z problemami dnia codziennego, jak zwiększyć swoją samoocenę, a tym samym zmniejszyć ryzyko wystąpienia depresji młodzieńczej. - Uczniów kształci się głównie pod kątem zdobywania wiedzy, a mało mówi się o emocjonalności człowieka - dzieliła się przemyśleniami po zakończeniu warsztatów psycholożka Marta Jonderko, która dodała, że dlatego tak ważna jest rozmowa i wspieranie młodych ludzi przez rodziców, nauczycieli, pedagogów, szczególnie w przełomowych momentach ich życia. - Widzimy, że ten projekt miał sens, bo zgłaszają się do nas osoby, które oczekują pomocy - mówiła podczas podsumowania psycholożka Monika Wróbel, wicedyrektorka Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Cieszynie.
|
reklama
|
Dlaczego ja psychiatrą, psychologiem lub psychoterapeutą nie zostałem? W obecnym systemie to bardzo dochodowy byznes. Popyt jest ogromny. Brak perspektyw, plaga śmieciówek, wyścig szczurów to prosta droga do gwałtownego wzrostu zachorowań na zaburzenia psychiczne.
WIECIE CO CALE TE PROJEKTY I FIRMY Z ANGIELSKIMI NAZWAMI TO O DUP...E ROZBIC dajcie nam młodym perspektywy w tym zasr... nym kraju idziesz do pracy po miesiacu zapier...ia 1300 wyplaty za 200 godzin idziesz do lekarza placic bo prywatnie bo najblizszy termin za3 miesiace ja mam cala ta polske w du.. niech mi nikt nie pieprzy o patryiotyzmie bo dla mnie patryiotyzm to ile mam w portfelu a nie sr...nie w banie
Dodaj komentarz