, piątek 26 kwietnia 2024
Światła, kamera, Piotr Żyła [FELIETON - Pośród skoczków narciarskich, Żyła jest niejako ewenementem. Większość jego kolegów po fachu gaśnie, gdy tylko w ich stronę zostanie skierowany snop telewizyjnego światła.]
Pośród skoczków narciarskich, Żyła jest niejako ewenementem. Większość jego kolegów po fachu gaśnie, gdy tylko w ich stronę zostanie skierowany snop telewizyjnego światła. fot: Katarzyna Koczwara



Dodaj do Facebook

Światła, kamera, Piotr Żyła [FELIETON]

KAROL BOCHENEK
Ręka w górę, kto naprawdę wierzył w zwycięstwo polskich skoczków w piątkowej drużynówce. Było blisko, to fakt, ale przez cały konkurs w powietrzu unosiła się obawa o to, że któryś z naszych koncertowo spartoli swój skok i ostatecznie skończymy bliżej miejsca piątego niż pierwszego. Jak się skończyło, wiemy wszyscy. Ale nic to, drugie miejsce nie jest złe, ba, to nawet wynik ponad stan. Tak jak sobotni występ Jana Ziobro (nie mylić ze Zbigniewem Ziobro, największym w kraju specjalistą od wyłapywania skorumpowanych lekarzy). Jednak zarówno popisy Miętusa, jak i dobre występy Kamila Stocha, na dalszy plan zepchnął autentyczny jak woda na Marsie, Piotr Żyła. Nowy gwiazdor polskich skoków i od kilku dni ulubieniec mediów wszelkiej maści.

Sportowo Żyła wypadł całkiem nieźle i w Wiśle, i w Zakopanem. Tyle, że większą furorę niż jego skoki, wywołała pokonkursowa wypowiedź dla TVP. Bezpretensjonalna, szczera, niepozowana. Kto nie słyszał, niech chociaż przeczyta. - No, fajnie, sam nie wiem co się stało. Byłem dwunasty po pierwszej serii, myślę sobie - fajnie. W tym drugim skoku wyleciałem z progu, to myślę "ojeeej". A tu nagle poleciało, dość dobre metry. I patrzę, pierwszy po skoku, także nic, ino się cieszyć - relacjonował z rozbrajającym uśmiechem na twarzy, wypytywany przez reportera TVP. Później mówił jeszcze o oglądaniu skoków na YouTube, jednakowych warunkach, etc, kończąc kultowym już hasłem: "Ruszałem z belki, garbik, fajeczka, no i leciało".

Pośród skoczków narciarskich, Żyła jest niejako ewenementem. Większość jego kolegów po fachu gaśnie, gdy tylko w ich stronę zostanie skierowany snop telewizyjnego światła. Górę bierze stres, udzielają się nerwy, zawodnicy nie bardzo wiedzą co mówić, więc najczęściej plotą trzy po trzy. Tak, jakby dyscyplina, którą reprezentują nie była wystarczająco nudna. Z Żyłą jest jednak inaczej. Mówi barwie, śmiesznie, a przede wszystkim po swojemu, co tylko dodaje mu uroku. W przeciwieństwie do innych skoczków nie kiwa się przed kamerą z boku na bok jak pingwin, lecz zachowuje się naturalnie. Może i trochę się krępuje, ale umie sobie z tym radzić. Nawet jeśli wypowiedzi, które serwuje prosto w oblicze kamery nie są najbardziej składnymi na świecie, to jego prostolinijność po prostu budzi sympatię. Do tego stopnia, że gdy tylko pojawia się na ekranie telewizora, to człowiek z miejsca majstruje przy głośności, byle tylko usłyszeć każde wypowiadane słowo.

Śmiem twierdzić, że gdyby wszyscy polscy sportowcy dysponowali taką "lekkością" wypowiedzi, jak Żyła, to transmisje wykręcałyby znacznie wyższe raitingi, a to niewątpliwie przełożyłoby się na popularność głównych bohaterów. Niestety, poza nielicznymi wyjątkami, rodzimi sportowcy są w swoich wypowiedziach nudni jak osobowy do Pułtuska i przewidywalni jak kolejne expose premiera. Prym oczywiście wiodą piłkarze (pewnie dlatego, że jest ich najwięcej), non stop mruczący coś w stylu "gra się tak, jak przeciwnik pozwala", "w drugiej połowie damy z siebie sto procent", "rywal pokazał dziś duży charakter, szacunek za to" albo "po przerwie musimy strzelić po prostu jedną bramkę więcej niż nasi rywale". No co ty nie powiesz !- chciałoby się za każdym razem ryknąć w telewizor. Niestety, za piłkarzami kroczą przedstawiciele innych dyscyplin, a tych, którzy naprawdę mają coś do powiedzenia jest bardzo, bardzo mało. A jakby tego było mało, to we wszelkich mediach pojawiają się od wielkiego dzwonu.

Piotr Żyła ze swoimi zdolnościami jest niejako ewenementem. Oprócz tego, że wypowiada się w taki, a nie inny sposób, gra jeszcze w piłkę nożną w lidze szóstek. Drużyna nazywa się Głębce Karolowy Dwór, a Żyła z 15 trafieniami na koncie jest aktualnie trzecim strzelcem rozgrywek. Kto nie wierzy, niech sprawdzi na stronie internetowej ligi. Organizatorzy mogliby po sezonie przeprowadzić z nim wywiad, na pewno byłoby równie ciekawie, jak po ostatnim konkursie PŚ w Wiśle, co do tego nie można mieć wątpliwości. Aha, na koniec najważniejsze, bo pewnie niektórym umknęło. Żyła jest przede wszystkim całkiem niezłym skoczkiem i wcale nie jest powiedziane, że za jakiś czas nie będzie jeszcze lepszy.

Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Autor w artykule przemycił informację na kogo nie głosował w ostatnich wyborach. Tym samym jednym susem (tak mu się chyba wydaje) wskoczył do grona ludzi mądrych, roztropnych i przyzwoitych.

Żyła wymiata :D !

Może zabawny, pewnie prostolinijny. Każdy ma prawo do swojego osądu.
Zastanawiam się tylko nad logiką rozumowania autora felietonu. Bo jeśli oczekujemy bycia "ciekawymi" od sportowców, a Piotr Żyła jest przez autora felietonu poniekąd pokazywany jako wzór, to wyobraźmy sobie tylko, że w tak prostolinijny, acz zabawny sposób zachowują się wszyscy piłkarze, siatkarze, Agnieszka Radwańska czy Robert Kubica...Że nasz prezydent ma taką "lekkość" wypowiedzi, a Kamil Durczok prowadzi w ten sposób "Fakty". Słupki oglądalności z pewnością szybowałyby jak przy "Mięsnym jeżu".

Niestety potrafię sobie to wyobrazić. Wiem też jednak, że świat stałby się nieznośny. Ale zgadzam się z autorem felietonu, że z pewnością zabawny. Obawiam się, że w moim przypadku byłby to jednak śmiech przez łzy.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama