, niedziela 12 maja 2024
Puchar pojechał do Rosji
Zwycięstwem drużyny Torpeda Niżny Nowogród zakończył się towarzyski turniej hokejowy Steel Cup. fot: Robert Kania



Dodaj do Facebook

Puchar pojechał do Rosji

MARCIN MOŃKA
Puchar pojechał do Rosji

fot. Robert Kania


Puchar pojechał do Rosji

fot. Robert Kania


Puchar pojechał do Rosji

fot. Robert Kania


Puchar pojechał do Rosji

fot. Robert Kania

Zwycięstwem drużyny Torpeda Niżny Nowogród zakończył się towarzyski turniej hokejowy Steel Cup, który rozegrano w Trzyńcu. I choć impreza nie miała takiego ciężaru gatunkowego, jak spotkania ligowe, to jednak kibice na brak emocji nie mogli narzekać.

- Turniej był ważnym elementem przygotowań do zbliżających się spotkań w Europejskiej Lidze Mistrzów i rozgrywek ligowych. Jestem zadowolony z postawy zespołu - przyznaje Jiří Kalous, trener trzynieckich Stalowników. Dowodzony przez niego zespół zajął drugie miejsce. Tym samym okazał się bardziej gościnny niż przed rokiem, gdy w pokonanym polu pozostawił wszystkie zaproszone zespoły.

Podobnie jak przed rokiem najgroźniejszym rywalem okazał się zespół z Rosji. W tym roku zaproszenie na turniej przyjęła ekipa Torpeda Niżny Nowogród, na co dzień występująca w KHL. Mecz z rosyjską drużyną inaugurował cały turniej. O jedną bramkę lepsi okazali się Rosjanie, wygrywając 4:3. Trzyńczanom nie można jednak odmówić waleczności i zaangażowania. Potrafili zniwelować dwubramkowe prowadzenie gości, jednak na ostatni cios Torpeda nie byli już w stanie odpowiedzieć.

Gracze Torpeda wygrali także pozostałe swoje spotkania, stało się więc jasne, że z Trzyńca wyjadą z okazałym pucharem. Każda z goszczących w Trzyńcu drużyn potraktowała rozgrywki jako ważny etap przygotowań nowego sezonu. Po raz drugi w turnieju wystąpiła drużyna HC Koszyce, i choć przegrała wszystkie mecze, pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Z trzynieckimi Stalownikami przegrała 2:4, a mecz ten bez wątpienia zapamięta trzyniecki napastnik Zbynek Irgl, który zdobył wszystkie gole dla swojej drużyny, a na dodatek dołożył też gola w serii rzutów karnych, gdyż każdy mecz kończyły właśnie karne. - Czasami jest tak, że przez cały mecz próbujesz strzałów z różnych pozycji,i nic nie wychodzi. A czasami dzieje się tak, jak w meczu z Koszycami, gdy właściwie każdy strzał, z każdego miejsca na lodzie, kończy się zdobyciem gola - cieszył się po meczu strzelec czterech bramek.

O tym, który z zespołów zajmie drugie miejsce, decydował ostatni mecz pomiędzy gospodarzami a zespołem HC Vitkovice Steel. Lokalny rywal z Ostrawy, który w porównaniu do zeszłego sezonu przyjechał w mocno odmienionym i odmłodzonym składzie, tanio skóry nie sprzedał. Zawodnicy obu ekip poczuli atmosferę derbowego pojedynku, i nie oszczędzali się wzajemnie. Stąd od czasu do czasu „zatrzeszczały” kości, a ostatecznie, po rzutach karnych, wygrali gospodarze (po regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 2:2). Wśród strzelców goli w serii rzutów karnych znalazł się także Aron Chmielewski. Reprezentant Polski na turnieju dostał szansę gry w pierwszym ataku, występując w nim wspólnie z Kamilem Krepsem i Erikiem Hrňą.

Kolejne ważne spotkania Oceláři rozegrają w nadchodzącym tygodniu. Czekają ich dwa wyjazdowe mecze w ramach Champions Hockey League. W czwartek spotkają się z norweskim zespołem Stavanger Oilers, dwa dni później z fińskim KalPa Kuopio.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama