Zebrali 19 tys. zł podczas turnee po Bawarii

Podczas ponad godzinnych koncertów chór zaśpiewał pieśni pasyjne, nie mogło zabraknąć również współczesnej muzyki sakralnej oraz pieśni ludowych Śląska Cieszyńskiego. fot. Archiwum prywatne WCK

Neustadt, Schwabach, Steinsfeld, München, Würzburg, Oberlauringen, Auhausen, Emskirchen oraz Windsbach, wszystkie te niemieckie miejscowości Wyższobramski Chór Kameralny odwiedził na specjalne zaproszenie kościelnej organizacji pomocowej Gustaw-Adolf-Werk, która zainicjowała cykl ośmiodniowych koncertów. Podczas turnee zbierane były środki na rzecz remontu zabytkowych organów w cieszyńskim Kościele Jezusowym.

Turnee po Bawarii udało się zorganizować dzięki kontaktom nawiązanym z Gerhardem Lachnerem, którego WCK poznał podczas wizyty we Fürstenfeldbruck w lutym minionego roku. - Gerhard Lachner z najmniejszymi szczegółami zaplanował całe turnee. Dostaliśmy od niego dokładny plan podróży, miejsca, w których mamy się zatrzymać, u kogo nocować, co zwiedzić i gdzie dać koncert. Co najważniejsze całe koszty przejazdu pokrywała niemiecka organizacja kościelna. To dla nas naprawdę duże wyróżnienie - mówi Piotr Sikora, założyciel i dyrygent chóru. - Gerhard Lachner przygotował także prezentację multimedialną, która opowiadała o Polsce, o jej najznakomitszych postaciach kultury i o tym, że warto przyjechać do nas, by spędzić tutaj wakacje - dodaje.

Przygotowana prezentacja przedstawiana była słuchaczom koncertów w trakcie ich trwania. Podczas ponad godzinnych koncertów chór zaśpiewał pieśni pasyjne, nie mogło zabraknąć również współczesnej muzyki sakralnej oraz pieśni ludowych Śląska Cieszyńskiego. Koncert zakończony został utworami muzyki rozrywkowej podbijając tym samym serca zgromadzonych słuchaczy. Każda z pieśni została przetłumaczona na język niemiecki, by słuchaczom łatwiej było zrozumieć i odebrać to, co prezentuje im WCK. Chórzyści urozmaicali swoje występy, by jak najbardziej umilić czas swoim odbiorcom. - Śmiechu było przy tym co niemiara - komentują.

Za każdym razem były bisy i podziękowania, a chórzyści czuli się w Niemczech niemalże jak w domu. Co dzień nocowali gdzie indziej, co dzień poznawali nowych ludzi, nowe miejscowości i zupełnie nowe obyczaje. Co dzień spotykało ich zgoła coś innego, zaskakującego. Wszyscy z nich zgodnie twierdzą, że poza zdobyciem kolejnych doświadczeń, podszkoleniem języka niemieckiego, czy angielskiego, spotkała ich przede wszystkim niesamowita przygoda.

Podczas ośmiodniowego pobytu za granicą Wyższobramski Chór Kameralny przebył w sumie 2700 km, w tym 1200 km w samych tylko Niemczech. Podstawą ich turnee były koncerty. Ogromne wyzwanie głosowe, któremu oczywiście sprostali. Jednakże poza koncertami wspólnie zwiedzili m.in. urokliwe średniowieczne miasto Rothenburg ob der Tauber, Augsburg, czy znaną z wyśmienitych pierników Norymbergę. Spędzili czas, którego nigdy nie zapomną. Wspólne wieczorki spędzane z okolicznymi mieszkańcami, organizowane bitwy śnieżne (też i takie pomysły przyszły im do głowy), śpiewanie, poznawanie kultury i obyczajów danego miejsca poprzez muzykę pozwoliły zbudować im relacje, które na długo zostaną w ich pamięci. - Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, gdzie bawiliśmy się najlepiej, kto nas lepiej, czy gorzej przyjął, czy które wspomnienie zostanie nam w pamięci najdłużej. Wszystkie odwiedzone przez nas miejsca były wyjątkowe, w każdym z nich zdarzyło się coś, co na pewno warto będzie zapamiętać - mówią chórzyści.

Podczas turnee chórzystom udało się zebrać w sumie 19 tys. zł, które w całości przekazane zostały na remont organów w Kościele Jezusowym Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Cieszynie.