Powrót do tradycji w Ochabach: "Pieczyni zimioków"Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie Ochabianie oraz Rada sołecka wsi Ochaby. fot. Marek Ogrodzki Ciągle się gdzieś spieszymy. W tym pośpiechu często zapominamy o rzeczach powszednich. Ochabianie nie zapominają i raz w roku organizują wspólne spotkanie powracając do tradycji. Na chwilę zwalniają, aby nie przeoczyć tych najważniejszych chwil, spędzając czas w gronie rodziny, przyjaciół. W miniony weekend w sali OSP w Ochabach odbyło się 8. spotkanie z tradycją zatytułowane: "Pieczyni zimioków". Uczniowie ZS 4 w Ochabach oraz zespół instrumentalno-wokalny “Allegro” zaprezentowali scenkę “O tym jak gospodarz Maciej miłość Marysieńki do króla Jana III Sobieskiego uratował”. Piotr Goszyk, ekspert od produkcji ziemniaków, który od 20 lat prowadzi razem z żoną gospodarstwo rolne o specjalizacji uprawy ziemniaka, opowiedział w humorystyczny sposób wiele ciekawostek na jego temat. Ważnym elementem spotkania było wspólne śpiewanie. "W oczekiwaniu na pieczoka” zaśpiewał ochabski chór pod przewodnictwem Henryki Labzik. Wystąpiły muzykujące ochabskie rodziny. Dużą niespodziankę sprawił swoim występem ks. proboszcz Dariusz Paneth, który grą na skrzypcach ujął niejednego mieszkańca wsi. Spotkanie było również okazją do złożenia życzeń sołtysowi Ochab z okazji jubileuszu. Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces.Henry Ford. - Wręczyliśmy naszemu sołtysowi statuetkę z takim właśnie cytatem, aby zwrócić uwagę na fakt integracji i mobilizacji do działania społeczności ochabskiej, co jest również celem naszego stowarzyszenia, sołtysowi to się udało, więc postanowiliśmy za to podziękować - mówi Wojciech Krawczyk prezes stowarzyszenia Ochabianie i dodaje, że od początku stowarzyszenie miało wyróżniać osoby, które w znaczący sposób wpływają na rozwój wsi. Sołtys jest pierwszą wyróżnioną osobą. - Zaczynaliśmy skromnie od skubania pierza. Potem spotkania przerodziły się w przedstawienia, wspólną zabawę. Razem z wszystkimi organizacjami tu działającymi, łączymy siły. Każdy pomaga i prezentuje swoje talenty. Opieramy się na regionalizmie, dawnych zwyczajach.Trzeba doceniać najmniejsze rzeczy, po to, aby szczególnie w młodych wskrzesić to, co powoli bywa zapominane - mówi Maciej Bieniek, sołtys Ochab. Na spotkaniu panowała rodzinna atmosfera. Sołtys Ochab przyznaje, że odkąd zaczął działać na terenie wsi, wspólnie z pewną grupą osób postawił nacisk na integrację. - To jest najważniejsza rzecz, choć praca nad integracją jest trudna. Na szczęście mam grupę starszych i młodszych przyjaciół, z którymi współpracuję. Pojedynczo nic się nie zdziała - przyznaje sołtys i zdradza plany kolejnego spotkania. Będzie to spotkanie "na straganie". - Myślę, że siła tkwi w ludziach. Spotykamy się po sąsiedzku, z potrzeby spędzenia razem czasu. Każde spotkanie z tradycją coś wnosi. Tych zwyczajów tradycyjnych nam ubywa. Warto o nich przypominać - mówi Maja Krawczyk, autorka scenariusza do spektaklu, które przygotowała razem z uczniami z ZS 4 w Ochabach. - Dla nas, mieszkańców to bardzo ważne. Takie spotkania Integrują, pozwalają spędzić razem czas. Sam wiem też, ile trudu trzeba włożyć w przygotowanie spektaklu. Zbiera się grupa i wszyscy zaczynają działać - mówi Jarosław Węglorz. - Nasz chór często włącza się w tego typu spotkania. Tutaj panuje rodzinna atmosfera. Te spotkania to już tradycja i nie wyobrażamy sobie, żeby ich nie było - dodaje Grażyna Kubaczka. Ochaby od kilku lat promują działania związane z zachowaniem tradycji oraz wzmacnianiem poczucia tożsamości lokalnej wśród mieszkańców wsi. Oprócz spektaklu, wspólnego degustowania potraw, odbywają się również specjalne warsztaty dla dzieci. W tym roku najmłodsi mieszkańcy Ochab piekli ciasteczka. Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie Ochabianie oraz Rada sołecka wsi Ochaby. - Jestem bardzo zadowolony, że jako stowarzyszeniu udało nam się pozyskać wsparcie finansowe imprezy. W tym roku udało się to po raz pierwszy, więc tym bardziej to cieszy. Na imprezę przyszłoroczną mamy już też zagwarantowane środki. Komisja pozytywnie rozpatrzyła nasz wniosek i przyznano nam dofinansowanie z LGD, więc przyszłoroczny Powrót do tradycji "Na straganie" postaramy się zorganizować z jeszcze większym rozmachem, kładąc nacisk na zdrowotny aspekt żywienia - zapowiada Krawczyk. Impreza tegoroczna, dzięki staraniom stowarzyszenia Ochabianie, dofinansowana była ze środków gminnych w ramach pomocy programu współpracy Gminy Skoczów z organizacjami pozarządowymi na rok 2013.
|
reklama
|
Ten król to ja
Dodaj komentarz