Zmiany w organizacji ruchu na ul. Kochanowskiego w Cieszynie

Anonimie pleciesz wierutne bzdury. Jeśli zamierzasz coś zjeść najpierw kupujesz produkty, potem przygotowujesz posiłek a następnie go spożywasz w miarę w przyzwoitych warunkach i sprzątasz po posiłku. Z przebudową kanalizacji jest podobnie -najpierw sporządzasz projekt, obliczasz wartość przedsięwzięcia ,planujesz przebieg robót by uciążliwości z tego tytułu były zminimalizowane ,sporządzasz harmonogramy ich przebiegu ,dbasz o stronę prawną realizacji zadania ,gromadzisz na jego realizację środki ,ogłaszasz przetarg, dobierasz na jego podstawie wykonawców sprawdzając ich wiarygodność i podobne realizacje w kraju , dobierasz służby nadzoru i przystępujesz do prac dbając by ich realizacja była najmniej uciążliwa do mieszkańców ale także i tych ,którzy w różnych okolicznościach poruszają się i korzystają z infrastruktury miejskiej. Rzeczywistość jest jednak następująca -projekt był źle przygotowany i wielokrotnie zmieniany, wartość zadania również od kwoty 192 mln, poprzez 160 mln potem 142 mln i na końcu 88 mln wyceniono wartość zadania (ostateczna kwota ciągle jest nie znana)przebieg robót zaplanowano fatalnie ,zakładając ,że jednego roku dokona się budowy sieci głównych ,następnego podłączy obiekty a kolejnego roku wykona nawierzchnię nieodpowiedzialnie zakładając ,że mienie osób poruszających się po miejskich bezdrożach nie ma istotnego znaczenia dla ostatecznych kosztów zadania- w ten sposób wszyscy dokładamy do projektu przebudowy kanalizacji remontując nasze pojazdy ,zamiast wyłączyć drogę ,zrobić w jej obrębie wszystko co możliwe i przywrócić ruch na godziwej nawierzchni- patrz jak to robili w Czeskim Cieszynie. Harmonogramy to temat tabu władz miejskich jako ,że burmistrz ugania się po Krakowie za generalnym wykonawcą ,który takich prac w Polsce jeszcze nie wykonywał a wpisał te prace do działalności gospodarczej w grudniu 2010 r. Zgodnie z przepisami prawa przygotowując taką inwestycję dbasz by interesy wszystkich stron w czasie realizacji zadania były zabezpieczone prawnie- ustanawiasz służebności -czego kompletnie brak i z tego powodu zadanie winno być z mocy prawa wstrzymane. Hiszpański wykonawca bez doświadczeń w tym zakresie wydrenował pieniądze z tego zadania wysyłając do jego realizacji polskich podwykonawców niezbyt godziwie wynagradzanych ,którzy szukając oszczędności realizują zadanie skandalicznie.