Cieszyn: Brak kompromisu między miastem a inwestorem- 19 sierpnia 2015 r. na wniosek gości odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Cieszyna pod przewodnictwem burmistrza Ryszarda Macury z przedstawicielami firmy INBAP, planującymi wybudować w naszym mieście galerię handlową - poinformował nas Aleksander Cierniak, doradca burmistrza Cieszyna. - W trakcie spotkania władze miasta zaprezentowały inwestorowi, ponownie przeanalizowane, konieczne uwarunkowania prawne, techniczne i finansowe gwarantujące wybudowanie funkcjonalnego dworca autobusowego wraz z efektywnym fragmentem układu komunikacyjnego miasta, który równocześnie umożliwia realizację “Galerii Stela” na byłym terenie dworca PKS-u - dodał. W gruncie rzeczy cały czas chodzi o to, by inwestor galerii handlowej dołożył się do sfinansowania nowego rozwiązania komunikacyjnego, jakie planuje miasto, czyli przedłużenia ul. Hajduka do ul. Bielskiej oraz budowy ronda w okolicy skrzyżowania ulic Korfantego i Bielskiej. - Decyzja o możliwości poniesienia części nakładów finansowych koniecznych do wybudowania tego przedłużenia należy do inwestora - stwierdza Cierniak i podkreśla, że dobre rozwiązanie komunikacyjne jest nie tylko w interesie miasta czy mieszkańców, ale i każdego podmiotu gospodarczego na terenie Cieszyna. Tymczasem firma INBAP twardo pozostaje przy stanowisku, że nie będzie dokładać się do inwestycji związanej z budową przedłużenia ul. Hajduka do ul. Bielskiej oraz ronda. Inwestor twierdzi, że jest już stratny przez zmiany planów komunikacyjnych miasta w rejonie jego działki i nie zgadza się na współfinansowanie zadania. Według informacji, jakie przekazuje inwestor, jego wkład w przypadku budowy ww. przedłużenia drogi miałby wynieść 4 mln zł. - Władze miasta nie odniosły się pozytywnie do naszej prośby realizacji planowanego ronda w rejonie ulicy Hajduka i Bobreckiej w sposób zgodny z planem miejscowym i niepowodujący kolejnego odcięcia części naszej nieruchomości przeznaczonej pod realizację galerii - stwierdza Katarzyna Czajkowska, rzeczniczka prasowa Funduszu Inwestycyjnego INBAP. - Pragnę przypomnieć, że inna część naszej działki, od strony ul. Bobreckiej została już zabrana pod drogę wcześniej, kiedy władze uchwaliły plan z pierwszą koncepcją budowy ronda. W międzyczasie wypracowano kolejny projekt, który zmienia lokalizację ronda i ponownie przynosi szkodę naszemu projektowi - dodaje. Zeszłotygodniowe spotkanie nie zakończyło się kompromisem. - Liczyliśmy, że miasto przedstawi rozwiązanie alternatywne, które byłoby jakimś kompromisem dla obu stron. Niestety tak się nie stało - stwierdza Czajkowska. - Zgodnie, z wcześniejszymi ustaleniami deklarujemy chęć budowy fragmentu ulicy Hajduka do planowanego zjazdu do galerii - dodaje. Przypomnijmy, że to kolejne spotkanie miasta oraz inwestora, które zakończyło się bez osiągnięcia kompromisu. Konfliktowa jest też odmowna decyzja burmistrza Cieszyna na wniosek Funduszu Inwestycyjnego INBAP o pozwolenie na zjazdy do galerii handlowej. Tę decyzję burmistrza INBAP zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na początku sierpnia br. Inwestor nie złożył jeszcze wniosku o pozwolenie na budowę galerii handlowej.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Pytanie, kto zapłaci za wycinkę drzew, które sobie na dawnym PKS-ie rosną i rosną...
Można się zżymać na sytuację, lecz z drugiej strony, należy nieco zastanowić się nad skutkami działań (wyborami) każdego z nas, bowiem: wszyscy jesteśmy samorządem. Nie tylko Panowie Burmistrzostwo i zbiegowiska miejskich Rajców. Przykro tylko, gdy w Cieszynie gości podejmuję, a oni, podążając uliczkami, pytają o kolejne miastowe dziwolągi. Może problem tkwi w tym, że pokazuję całość Miasteczka? Burmistrzowie (Rajcy) mogą pokazywać swoim Gościom tylko wybrane, otynkowane, pomalowane fragmenty. Może to trąci myszką, ale bodaj tak bywało od zawsze. Przeszłość należy cenić, ale czy musimy małpować? O dworzec, wcześniej o instytucję PKS-u, stoczono umysłowe burze i niewiele z tego wyszło. Zastanawia jedno: Osoby resortowo-odpowiedzialne raz wskazują, że „w następnych latach zdolności inwestycyjne miasta równe będą prawie zeru, nie będzie można zaciągać już żadnych kredytów, trzeba skończyć to co robimy i skupić się tylko na stopniowym i bardzo powolnym spłacaniu kredytu”, a następnie worek z pieniędzmi dalej jest otwarty, a wypływ jest nadal większy niż wpływy. Cud? Pewnie tak, ale biorąc pod uwagę zbiorowe samorządowe zadłużenie, czy ZUS-owy debet, niepokój musi powstać. Można by zaufać zapowiedziom kolejnych „reformatorów”, ale jakaż to ufności, skoro Oni sami uczestniczyli (skutecznie do nadal) w trwonieniu mojej (naszej) kasy, na różnych poziomach. Nie można przy tym pomijać faktów, że działania niektórych (może i większości?) tzw. politykierów (samorządowców) zdają się mieć na celu wyłącznie wpakowanie "swoich" (vel siebie) na stanowiska. Nieważne przy tym, czy upada firma, czy też aktualne wskaźniki są obiecujące. Przetargi, to woda na prawniczy młynek. Pytania o tzw. „warunki przetargu” praktycznie dotyczą każdego z nich, z tym, że pytających niewielu. Przy czym, większość pyta dopiero po fakcie. To pokazuje, że zobowiązania, wierzytelności, stany posiadania i inne trudne określenia, bodaj nigdy nie są analizowane na właściwym poziomie. Tu, piłka była po stronie Miasta i odpowiedzialność także. Miasto, czyli Nikt!? Rysiek nie weźmie na bary ciężarów Bogdana, Mietka, Jana, choć pewnie będzie musiał. Rajcy, tym bardziej. Nawet jak pieszczą pupcie skórą lat kilkanaście, zdają się mówić wyłącznie o swojej doskonałości. Oni, najchętniej, się… zastanawiają. Myślę, że ten stan rzeczy jest nadal aktualny.
ciekawe kto z ramienia miasta uczestniczył w merytorycznej dyskusji na temat rozwiązania tego problemu i czy urząd miasta w ogóle dysponuje fachowcem w tej branży? A swoją drogą błąd popełniony na etapie planu miejscowego (bo o zaprzepaszczonej szansie na przejęcie dworca PKS-u od powiatu jako zarządcy mieniem skarbu państwa za zgodą wojewody, o co zapomniał wystąpić poprzedni burmistrz, nie wspomnę) odbija się czkawką i nie przestanie. Wszyscy radni, na czele z obecnym przewodniczącym rady miasta, podnieśli ręce za tym koślawym, złym i fatalnym w skutkach dla naszego miasta planem i należałoby ich wszystkich z tego rozliczyć! Uwierzyli, że wystarczy uchwalić plan i zaraz budowa galerii ruszy z kopyta - naiwność, żeby nie powiedzieć głupota, niestety zbiera swoje żniwo. Tylko dlaczego za to wszystko musimy płacić my - mieszkańcy ???
Myślenie szkodzi nieprzyzwyczajonym
Ja tylko powiem tak że za decyzję sprzedaży starego dworca należy pociągnąć do odpowiedzialności za podjęcie takich decyzji. Miastu potrzebny jest dworzec i taki był który został zburzony w jeden dzień. Decyzja sprzedaży za 3,8 mln a wybudowania nowego za 10 mln. Niech osoby które podjęły decyzję sprzedaży włącznie z byłym burmistrzem teraz dołożą z własnej kieszeni chyba za niechybione decyzje i nieprzemyślane trzeba odpowiadać. Jeżeli tak się nie stanie do do koryta pchać nadal po kasę bo odpowiedzialności zero. Tak jest wszędzie w całym kraju.
Cyrku ciąg dalszy ,jest śmisznie i strasznie ,wiem nawet jak to się skończy ,inwestycji nikt nie zrobi.
Tak się tylko zastanawiam, czemu Mach jeszcze się nie odezwał w tej sprawie...
Dodaj komentarz