Brenna będzie pobierać opłaty miejscowePrzed sesją w Brennej pojawiały się głosy wyrażane pół żartem, pół serio, że trochę strach teraz uchwalać opłaty miejscowe. Uwagi pojawiły się w nawiązaniu do precedensowego nieprawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który stwierdził, że gmina Wisła pobiera opłatę miejscową (zwaną klimatyczną) niezgodnie z prawem, bo znajduje się w strefie zbyt zanieczyszczonego powietrza. Wyrok zapadł w ubiegłym tygodniu. Brenna także pobiera taką opłatę klimatyczną ze względu na walory krajobrazowe, turystyczne oraz jak wskazują samorządowcy - powietrze spełniające normy. Opłata miała być podwyższona do kwoty 1,19 zł, ale na wniosek Komisji Budżetowej pozostano przy dotychczas obowiązującej kwocie, czyli 1 zł ściąganej od każdej osoby przyjezdnej pozostającej na terenie gminy minimum dobę. Uchwała ta zapadła jednogłośnie w miniony czwartek. - Przyjęta podczas listopadowej sesji uchwała dotycząca pobierania opłaty miejscowej w Brennej jest jej kontynuacją. Ta opłata funkcjonowała już w latach ubiegłych. Na dzień dzisiejszy nie zwiększamy tej opłaty, złotówka zostaje utrzymana. Dotyczy ona wszystkich gości, którzy spędzają na terenie Brennej minimum jedną dobę. Nasza gmina spełnia wszystkie warunki, by taką opłatę miejscową pobierać. Mamy wyniki badań powietrza. Są to wyniki on-line w ramach badania powietrza na terenie powiatu cieszyńskiego. W przypadku Brennej normy te nie są przekroczone - zapewnia w rozmowie z naszą redakcją wójt Brennej, Jerzy Pilch. W trakcie rozmowy z nami wójt Brennej skomentował także wyrok WSA dotyczący położonej niedaleko Wisły. - Sprawę sądową w temacie opłaty miejscowej w Wiśle postrzegam jako kuriozalny precedens. Chcę przypomnieć że my jesteśmy zielonymi płucami śląska, czyli regionem najbardziej wysuniętym na południe, miejscowościami górskimi i turystycznymi. Trudno je porównywać z innymi miejscowościami Śląska będącego obszarem oceny - komentuje Pilch. Jak zaznacza wójt Brennej, pieniądze pozyskane w ramach opłaty miejscowe wracają z powrotem do gminnej turystyki. - Pieniądze, które pozyskujemy w ramach ściągania opłaty miejscowej, to w skali roku przedział 30 - 40 tys. zł. Staramy się przeznaczać te środki na promocję naszej gminy. Zatem te pieniądze wracają do oferty turystycznej, z której korzystają turyści przyjeżdżający do Brennej - zaznacza Pilch.
|
reklama
|
dać urzędnikowi łopatę, to będzie nią walił w około jak głupek. Pazerność na pieniądze tak duża, że mózg przestaje pracować....
Wy brenianskie glupki, jakbyscie postawili jedna fabryke, to mielibyscie wiecej z CIT-u niz z oplaty klimatycznej.
Już z mediów wiemy, że każdy podatek wprowadza się tylko dla naszego dobra. Z takiej promocji skorzystają turyści, branża turystyczna i .... firmy reklamowe, czyli mamy same "plusy dodatnie".
Wyższy podatek dałby tylko więcej dobroci.
Dodaj komentarz