Buzek i Olbrycht zarobią 35 tys. zł
Ta sama praca, ale za inne pieniądze. Tak jest w tej chwili w europarlamencie. Europosłowie otrzymują wynagrodzenie z budżetów krajów, w których są wybierani, w tej samej wysokości co ich koledzy z parlamentów krajowych. A to oznacza, że europoseł z Polski dostaje tyle, co jego odpowiednik w kraju. Teraz podstawowa pensja posła na Wiejskiej to 9700 brutto, czyli po średnim kursie euro zaledwie 2200 euro. I właśnie tyle dostaje nasz europoseł.
Już od lipca to się zmieni. Parlament Europejski wprowadza jednakowe stawki wynagrodzenia na nowych, jednolitych zasadach. Zamiast „skromnej pensji” posła krajowego wszyscy będą dostawać po 7665,31 euro brutto miesięcznie (ponad 5,9 tys. euro na rękę) z budżetu UE. Po średnim kursie NBP to blisko 35 tys. zł. Nowy statut przewiduje, że każdy eurodeputowany otrzyma z budżetu UE emeryturę. Jej wysokość wyniesie 3,5 proc. pensji za każdy rok spędzony w PE, ale nie więcej niż 70 proc. pensji. Oprócz pensji każdy deputowany dostaje też dietę. To 298 euro za każdy dzień posiedzenia plenarnego lub komisji PE czy frakcji partyjnej (ok. 4,2 tys. euro miesięcznie). Parlament Europejski wypłaca dietę, ale pod warunkiem, że poseł podpisze się na oficjalnej liście obecności. Europosłom przysługuje też miesięcznie do 17,5 tys. euro na biura poselskie, w tym na wynagrodzenie swoich asystentów i zlecone ekspertyzy oraz 4 tys. euro na działalność biur krajowych. Według nowego statutu, każdy poseł będzie mógł rozliczyć rocznie 24 dni podróży w swym własnym kraju oraz do 4 tys. euro kosztów służbowych podróży zagranicznych.
|
reklama
|
|
Parlament MUSI zatwierdzić budżet Unii, a to miliardy euro dla Polski. Bez kompetentnych ludzi w parlamencie takich jak Buzek i Olbrycht mamy problem. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile trzeba się napracować nad tym, aby wszystko w Unii funkcjonowało
Buzek i Olbrycht mają o prawie takie samo pojęcie jak my wszyscy. Tu nie trafiłeś- bo w tym wypadku sa zwykłymi maszynkami do głosowania.Jeden spec od chemi drugi od niczego ale "ekspert".
Tos się popisał ! PE zatwierdza budzet przygotowany przez KE, i w zasadzie to by była jedyna rzecz na którą ma realny wpływ. Zalecam przeczytanie jeszcze raz ZE ZROZUMIENIEM, zatwierdza budzet PRZYGOTOWANY przez KE. W wiekszosci spraw PE pełni funkcje doradczą. I tak z innej beczki - w jakim urzedzie pracujesz ze taki z Ciebie miłośnik biurokracji ?
Jak Polakom chcialo sie kapitalizmu i 150 partii do wyboru to nie ma co teraz jazgotac o wydatkach. Mysleli ze ich liderzy beda dzialac za friko? Idealistow wykopuje sie jak tylko zrobia swoje. Moga najwyzej dzielic zupki dla bezdomnych.
Widze tez ze niektorym padl komunizm na mozg, z tym "sowietikusem" (przedtem byla to "nomenklatura" o ile pamietam). Dacza na Mazurach czy w Ustroniu dla dowodcow ,i dostep do Peweksu dla nizszych ranga to az taki byl luksus?
Pierwszy lepszy prywaciaz mial wieksze dochody.
A swoja droga jakos nie slychac podobnych protestow jezeli chodzi o dochody (i wydatki) KK.
Lichen i tym podobne sa ewidentnym przykladem "chszescijanskiej pokory i ubostwa" w polskokatolickum wydaniu.
nick twój nie mówi o Twoim wieku Warsie ale o poziomie Twojego dziecinnego myślenia. Cieszę się, że się pośmiałeś. Musiałeś się bardzo wnerwić bo napisałeś długi tekst:-).Brawo
miało być Twoje posty świadczą o poziomie...
1.Parlament może wprowadzić poprawki do budżetu.2.Nie zdarzyło się, żeby Komisja Europejska ignorowała stanowisko parlamentu przy uchwalaniu unijnego prawa..3.Gdyby nie Olbrycht, zamek w Cieszynie by do dziś straszył ruiną.4.Policz sobie ile kasy kosztuje parlament, a ile dostała Polska z Brukseli.5.Koszty administracyjne to kilka procent budżetu Unii, MNIEJ niż polskiego budżetu
ja się cieszę, że nasi europarlamentarzyści są wreszcie traktowani równo z kolegami z innych krajów, przynajmniej jeżeli chodzi o płace. Reszta leży w ich rękach. Trudno cokolwiek osiągnąć jeżeli się zarabia mniej, w stosunku do innych, z którymi się wspólnie pracuje. Automatycznie przestajesz się liczyć (taka głupia, ludzka natura) jeżeli zarabiasz mniej.
Jorg - parafrazując Twoją wypowiedź ,można dojść do wniosku, że ponieważ nasi europosłowie zarabiają kilkadziesiąt razy więcej od swoich wyborców to przestają się z nimi liczyć zaraz po wyborach. Byle głupi twój argument a jednak żeby był. Śmieję się z Ciebie nadal.
Parlament europejski nie ma uprawnien legislacyjnych - to sanatorium dla biurokratów, któtrzy sa maszynkami do głosowania. to ze jest to stosunkowo niska kwota w budzecie UE nie znaczy ze nie mogłaby byc nizsza a tendencja jest zwyzkowa. NIe wiem jakie sa zasługi Pana Olbrychta w remoncie Zamku - mam nadzieje że zadecydował wniosek przygotowywany z pewnoscią nie przez niego, jezeli Pan Olbrycht rzeczywiscie "załatwił" remont zamku, to nie najlepiej to swiadczy o unijnych procedurach. No i jeszcze AD 2 - piszesz:".Nie zdarzyło się, żeby Komisja Europejska ignorowała stanowisko parlamentu przy uchwalaniu unijnego prawa" - jesteś pewien ? Moze jednak warto poczytać ? Przykład pierwszy z brzegu - reforma rynku tytoniu.
Idąc dalej Twoją logiką stwierdzić można ,że nasz nasód nie może niczego osiągnąć bo zarabia wielokrotnie mniej od swoich przedstawicieli do europarlamentu i przestaje się z nim ktokolwiek liczć.
ciesz się, przynajmniej tyle masz radości w Twoim smutnym, wielokrotnie mniej zarabiającym,pełnym zazdrości życiu:-). Aha, poleć do Brukseli czy Strasburga normalnym liniowym samolotem i przenocuj w normalnym hotelu w pobliżu parlamentu chociaż jedną noc bo nie sądzę aby było stać Cię na więcej. Potem zapraszam na obiad do pobliskiej restauracji. Przepraszam ja nie spędzam z zazdrośnikami, gburami, pesymistami czasu. Było by mi go szkoda:-). W Strasburgu na przystani możesz na przykład na piwko skoczyć. Jest tam restauracyjka na mój gust przeciętna. Zobaczymy czy Ci będzie do śmiechu chyba, że histerycznego.
Jorg ,co ty pleciesz. Jesteś Jerzym Buzkiem , Janem Olbrychtem,czy innym europosłem, który chce mi motać w głowie.Nie dociera do ciebie to ,że za te przeloty pobyt w hotelu- płaci Unia 292 euro dziennej diety.Jeśli sesja trwa 5 dni to wartość diety wynosi1460 euro tj prawie 5500 złotych na pięć dni pobytu. Uczestnicząc w obradach te pieniądze trudno wydać,zostają do płacenia rachunki za hotel i żywienie w restauracjach. Spotykając się trzy razy w miesiącu po 5 dni wychodzi na 4400 euro i to wszystko dodatkowo oprócz pensji kiedy europoseł jest w kraju otrzymuje dalsze 7660 euro, na pozostałe 15 dni niebytu w Brukseli czy Strasburgu. Jorg ,poza tym nie interesuje mnie z kim ty spędzasz czas i kogo zapraszasz do restauracji. Ja też dobieram sobie towarzystwo i płacę za kolacje wszystkim gościom ,których dobieram sobie o większej wrażliwości społecznej i inteligencji aniżeli takiej jaką ty prezentujesz.Widzę ,że tak jesteś zaangażowany w mataczeniepensji europosłów ,że siedzisz bardzo blisko tego towarzystwa.Chcesz być zatrudniony w tworzonej sieci biur europosłów to napisz tu swój adres -może dostaniesz za te wasalskie posty stosowne honorarium.
:-)
Rozumiem, że nie stać Cię na wyjazd, a szkoda. Nauka niestety kosztuje, prawda? A swoją drogą hotel np. w Brukseli kosztuje kilkaset euro za noc. Życzę przyjemnego pobytu:-)
Idź się wys..ć to ci ulży,wtedy nie będziesz pisał takie bzdety. Jak ci tak żal tej kasy to trzeba było samemu starać się o kandydowanie do PE.
Pobyt europosła w Brukseli jest właściwie skalkulowany i dostosowany do przyzwoitych standardów unijnych. Nie wiem do jakich hoteli posyłają naszych europosłów ale ten ,który mają tam na miejscu pozostali posłowie kosztuje na dobę 86 euro ze śniadaniem ,na obiad i pozostałe wydatki zostaje poslowi w ciągu dnia 206 euro. Jeśli Twój styl korespondencji ze mną wyuczyłeś się na sesjach europarlamentarzystów to współczuję. Reprezentujesz wyjątkowy chlew słowny. Poza tym wnioskuję ,że skoro mnie żal publicznej kasy, to naszym europosłom ich nie żal ,zatem domniemywam ,że to był ich główny motyw do walki o ten fotel eurodeputowanego śledząc twój tok myślenia.
najczęściej ci którzy zazdroszczą najchętniej sami by wzięli kasę. Tak pokazuje często życie. Pazerni są zawsze pazerni czy kupując - chcą za darmo, czy sprzedając - kasowali by razy trzy. Wars też by chętnie wziął tylko... do tego trzeba mieć nie "wielką gębę" ale rozum:-). Dziękuję, że mnie tak wysoko cenisz jeżeli uważasz, że siedzę blisko tego "towarzystwa". Ale nisko cenisz Europosłów jeżeli myślisz, że dla takiego jak Ty będą czas tracić. Przecież widać od razu, że nie nadaje się do edukowania.
Poczytaj sobie to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Parlament_Europejski, a potem się wymądrzaj. Najwiecej do powiedzenia mają czasem dyletanci udający racjonalnych
Czy Polak pracujący jako glazurnik w Niemczech dostaja wypłatę polską czy według stawek niemieckich ? A glazurnik w Brukseli ? Sam sobie odpowiedz, a potem uspokój się, bo twoja zazdrość jest już śmieszna
Przeczytaj sobie jeszcze to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Procedura_współdecydowania. Moze za 10 razem zroumiesz i przestaniesz wypisywac bzdety
Aleś ,tępy Jorg. Znowu otwierasz kolejną szufladkę , o której nie masz zielonego pojęcia. W większości krajów właśnie pracownicy polscy pracujący za granicą traktowani są gorzej od miejscowych. I to niezależnie czy ich praca jest legalna czy też nie. Oczywiście zdarzają się wyjątki ,ale tylko wyjątki.Każdy racjonalnie myślący pracodawca poszukuje robotnika taniego ,wydajnego i dobrego fachowca ,żeby wyrób który powstanie gwarantował mu zysk i rozwój. Zatem Polak jest opłacany w taki sposób ,że jego dochody z polskimi odpowiednikami sa wyższe ,natomiast nie ma co liczyć ,że dorówna miejscowym fachowcom bo wówczas lepiej zatrudnić miejscowych. Zwykła znajomość rynku i zasad gospodarowania. W gospodarce w przeciwieństwie do budżetu europarlamentu pieniądze nie są darowane od podatnika dojnej krowy gdzie diety i wynagrodzenia przyznaje się w drodze głosowania nim wybierze się posło na kolejną kadencję. Są ciężko wypracowywane na wolnym rynku. Dlatego gdyby te pensje europosłow ustalali ludzie mający o gospodarce pojęcie nasi nie otrzymali by więcej jak 3000 euro pensji otrzymali by wówczas więcej niż nasz prezydent i marszałek sejmu, więcej niż nasz polski poseł. Taraz tylko patrzeć jak sfołocz ruszy po podwyżki ,bo lumpenproletariackie chciejstwo zawładnęło elitami establiszmentu politycznego.
nie myślisz Wars, pomyliłeś mnie z kimś innym. Ja się podpisuje:-).
poza tym nie widzę sensu dalszej dyskusji z Tobą. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie zazdroszczę im. I zapomniałeś jeszcze o jednym nie tylko Ty ciężko pracujesz ale może zbyt ciężko i jesteś przemęczony. Idź i odpocznij bo będziesz mało wydajny....:-)
Ty, Wars ja mam pomysł: startuj do europarlamentu ja będę na Ciebie głosował, potem na pierwszej sesji zgłoś wniosek " Ja Wars zgłaszam wniosek, żeby polscy Europarlamentarzyści zarabiali mniej, bo nie godzi się,że by my Polacy zarabiali tyle samo co inni Europarlamentarzyści. Ale tutaj ogłaszam, że pomimo niższej zapłaty będę pracował jak inni, którzy zarabiają kilka razy więcej ode mnie" Masz mur, że to przejdzie. Ciekawe, która gazeta nie będzie o tym pisać:-)
sam sobie poczytaj, bo najwyrazniej na razie nic z Twojego czytania nie wynika. Kwestionujesz to co napisałem w sprawie reformy rynku tytoniu czy może nadal twierdzisz ze PE kompetencje legislacyjne ? Napisałeś kilka głupot, które wypunktowałem, ale oczywiscie milczysz w tych tematach, podobnie nie piszesz w jakim urzedzie pracujesz - a na 100% jest to jakas budzetówka.
Z mojej strony EOT - ktoś kto ma olej w głowie zrozumiał.
Jorg, zadziwiasz mnie. Każesz mi odpocząć a potem znów wywołujesz mnie do odpowiedzi. Usiłujesz być nawet zabawny, a potwierdzasz ,że jesteś tępy.Domyślam się nawet ,że masz coś wspólnego z redakcją jako ,że pojawiło mi się hasło jesteś robotem. Więc piszę ten post poraz kolejny. Reasumując 1. Każdy eurodeputowany niezależnie z którego kraju unii by nie był nie może i nie jest dyskryminowany i ma prawo do diety odpowiadającej kosztom dziennego pobytu i zakwaterowania w czasie obrad wynoszącej 292 euro.2.Każdy europoseł delegat kraju ,którego wyłonili wyborcy ma prawo do odpowiedniej pensji odpowiadającej randze ,którą przyszło mu wykonywać i reprezentować w wysokości pozostającej w ścisłym związku z wynagrodzeniem prezydenta,premiera, marszałków sejmu i senatu, parlamentariuszy krajowych ,stosownie do pozycji materialnej narodu ,który mu przyszło reprezentować (do tej pory tak było 2000 euro ).3.Przedstawiciel będący delegatem danego narodu może otrzymywać wynagrodzenie od rządu kraju ,którego jest reprezentantem. 4.Przyjmowanie wynagrodzenia z innych źródeł aniżeli tych ,których reprezentuje jest w rażącej sprzeczności z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej.Zatem dalsze Twoje wywody uważam za mielenie słomy i Twój ostatni post wyrzucam do kosza.Jest odpowiednikiem Twojej inteligencji.
Do wszystkich Olbrychtomaniaków
Do wszystkich Olbrychtomaniaków - nie ujmując nikomu wiedzy ni kompetencji mówię Panu doktorowi niech zacznie regulować swoje zobowiązania!!! Bo zarabiał krocie, będzie zarabiał jeszcze większe i nie płaci drobnych jak ktoś nie ma wydać reszty!!!
Czytaj pilnie, za 10 razem załapiesz. Tam są odpowiedzi na twoje problemy. A z tytoniem nie wyjeżdżaj bez podania całej sprawy, tak to ja mogę rzucić inne hasło i byłoby to tak samo bez sensu
Nie masz pojęcia o LEGALNEJ pracy Polaków na Zachodzie. Firmy MUSZĄ płacić IDENTYCZNE stawki Polakom i miejscowym, takie same są godziny pracy. Inaczej Finanzamt wykończy pracodawcę. Oczywiście są furtki aby obejść np. przepisy dotyczące czasu pracy, np. Polak oficjalnie zakłada własną firmę, ale generalnie nie jest to łatwe. Stawki zresztą wcale nie są takie wysokie. Polaków się zatrudnia, bo im się CHCE robić i robią DOBRZE. Nie boją się nadgodzin. Sa dyzpozycyjni. Co u miejscowych jest nie tak częste. Europoseł zarabiać będzie dobrze, ale z całym szacunkiem dla glazurnika, ma większą odpowiedzialność za swoją robotę.
W odpowiedzi na rzeczowe argumenty mamy zazdrość, do której wymyśla się bzdury. Niemiec jak zobaczy nowe auto u sąsiada, to będzie chciał mieć takie same. A Polak często będzie życzył temu sądsiadowi jak najgorzej i zamiast pracować na nowe auto, będzie wypisywał na sąsiada sam złe rzeczy. Komuna tkwi w ludziach
=>Jedno i generalnie dyskusja....- na to nie warto odpisywać. Pleciecie nowe wątki w sprawie wcześniej już obgadanej. Dodam tylko tyle ,że wprost przeciwnie z tą odpowiedzialnością ...glazurnik odpowiada za swoją robotę i jak ją spieprzy to nie otrzyma zapłaty. Europoseł otrzyma zawsze pensje ,a dietę jak się podpisze na liście obecności. Jak coś spieprzy zapłacimy my wszyscy. Europoseł otrzymuje pensje ,że nim poprostu został ,zaś glazurnik jak mu robotę ktoś zleci nastepnie wykona ją dobrze i ktoś mu za nią zechce zapłacić. Więc nie pleć bzdur.
Europoseł jak nie będzie się stawiał do pracy i nie będzie wykonywał innych swoich obowiązków, też nie dostanie pieniędzy.
Jedno-stawić się do pracy a robić to zasadnicza różnica.Składając podpis jest w pracy. Ty jak się stawisz do pracy masz szefa,który cię rozliczy i w ostateczności zwolni jak źle pracujesz..Europoseł ma mandat na 5 lat i nie ma szefa . Będzie się stawiał do pracy a jakże skoro za to dodatkowo otrzyma 292 euro dziennie. Po 5 latach może już nie kandydować, ma pieniądze z pozostałej części jego uposażenia plus 17,5% dodatku do emerytury. Rocznie jest w stanie odłozyć 60000euro tj ok 300 000 euro po 5 latach tj 1400000 złotych plus 17,5% * 66 euro dodatku do emerytury plus emerytura krajowa. Jednym slowem jest ustawiony za krzywdę ludzką. Bóg widzi i doświadcza .I nic nie pomaga. Widac to silniejsze- chciwość zostaje do końca ,bo umiera w człowieku ostatnia. Jorg to Jedno.
Krzywdę ludzką ??? Kogo skrzywdził Buzek ??? Komu w Polsce zabrał te pieniądze ??? Jakiemu rolnikowi czy emerytowi ??? Buzek wzyznaczył sobie taką pensję ??? Te pensje wyznaczył europarlament, a Polska dostaje z Unii znacznie więcej niż wpłaca do wspólnej kasy. Ręce opadają przy tobie, fuj !!!
Podziwiam w Tobie tę wole obrony racji, która w oczach Europejczyków nie znalazla uznania. Bo od tego się nasza dyskusja zaczęła. W Polsce tylko 25% elektoratu poszła do wyborów. Pozostałe 75% powiedziało fuj, nie bierzemy w tym udziału. Poczucie grzechu społecznego naszych elit politycznych w tym i tych ,którzy drogą głosowania takie niczym nie uzasadnione pensje sobie ustanowili zanikło. Nie wiem czy podczas tego głosowania byli obecni europarlamentarzyści Buzek i Olbrycht przypuszczam ,że tak i brali w tym udział- zawsze ciału bliższa koszula .Kontynuujesz ze mną polemikę w sprawie ,która w ocenie społecznej została podzielona zbiorowym fuj 75% uprawnionych do głosowania. Kogo skrzywdzili??? Kiedy usłyszysz komunikat ,że zabrakło leków onkologicznych na jednym z odziałow dziecięcych, kiedy rozwiązą kolejny rodzinny dom dziecka gdzie zabrakło na pensje dla opiekunów, kiedy ludzie wzywający pomoc jej nie otrzymają bo zabrakło paliwa do karetek czy wozów strażackich, kiedy samotna matka odejdzie od okienka z pomoca społeczną bo zabrakło środków by takowej udzielić, kiedy bezrobotny nie otrzyma oczekiwanej pracy i targnie się na swoje życie ,czy jeszcze mam wyliczać Tobie rachunek krzywd. Dobrze wiesz ,że te pensje nie przystają do żadnej polskiej pensji ludzi pochodzących z wyboru z premierem i prezydentem naszego kraju włącznie. Podniosłeś jeszcze jeden wątek - czy Polska otrzymuje więcej niż wpłaca- miało tak być ,a czy jest??? Wiesz to na pewno. Dysponujesz jakimiś danymi. Otrzymała by gdyby te środki umiała wykorzystać - ale tak nie jest. Pytasz czy zabrano rolnikom? Nie otrzymują tych kwot ,które mają rolnicy starej unii. Natomiast nasi europosłowie dla siebie już o to zadbali. Na końcu rozumiem ,że to twój podpis dlatego nazwę cię Fujem!
Bingo! Wars tak trzymać!!!
:-)
Wars, w demagogogii przebiłeś Leppera, po prostu mistrzostwo świata w opowiadaniu głodnych kwałków
W towjej wypowiedzi jest tyl fałszu i ordynarnych kłamstw, że jakakolwiek polemika z człowiekiem takim jak ty jest bez sensu. Mógłbym tu przytaczać setki liczb, które pokazują, jak łżesz, ale po co
pozostałe 75% to lenie, którym się nie chce pracować, tworzyć i do wyborów iść. Potem przy piwie mamroczą o polityce. Poza tym brak wiary,że mogą sami coś zmienić i mianiacy, którzy ich w tym podtrzymują, to powody, dla których nie poszli do wyborów. Teraz mogą dalej piwo sączyć i bredzić w miarę wypitego piwa coraz więcej. Posłowie dlatego zarabiają "dobrze" (punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia) bo ich społeczeństwo wybiera, a że społeczeństwo (przynajmniej tych 25%) ma zaufanie do nich, dlatego zarabiają przyzwoicie. Powiem tak mój znajomy dostał propozycję pracy za 70000euro rocznie i wcale nie do żadnego parlamentu i wcale jako poseł i wcale w naszym kraju. Dalej uważasz, że poseł zarabia krocie? Jesteś zazdrosny i nie dałeś mi żadnego konkretnego argumentu, który pozwolił by mi to zdanie zmienić. Dałbym Ci więcej przykładów i wprowadził bym Cię do tajemnic ale nic Ci do tego. Jedynie co mogę Ci poradzić ucz się, ucz się i jeszcze raz ucz się. Wtedy też będziesz zarabiał dobrze i nie będziesz się zajmował tym ile inni zarabiają.
A niech to, rzucę klika liczb, znając twoją zdolność do fałszowania, zaraz napiszesz, że di Unii dopłacamy, a Buzek z Olbrychtem wyrywają emerytom ostatnie grosze, żeby następnie upijać się francuskim szampanem. W przeliczeniu na jednego mieszkańca otrzymaliśmy od 2004 roku 774 euro. Na integracji najwięcej zyskali rolnicy. Na wieś trafiło już 9,5 mld euro. Ze wsparcia unijnego skorzystało 25 tys. przedsiębiorstw. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że od 1 maja 2004 r. do Polski trafiło ponad 29,5 mld euro z budżetu Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich pięciu lat do budżetu UE wpłaciliśmy 13,4 mld euro.
Glodne kawałki Warsa.Obłudnicy przecież to szczera prawda. Tak trudno do was dociera bo brakuje wam tej wrażliwości ,ktorą ma Wars wespół ze zdrowym odruchem społecznym tych ktorzy w tej maskaradzie nie wzięli udziału. Gdy nieliczni wynoszą się ponad stan większość głoduje.
Ty Wars, jak mówiłem żebyś odpoczął to miałem na myśli od pracy. No, chyba, że jedyną pracą dla Ciebie jest pisanie bzdetów na GC.
opowiedz mi co znaczy u Ciebie "mam materialnie pozycję niezależną" . Czy to znaczy, że nie pożyczasz od rodziców? Świetnie, tak trzymaj.
Ostatnie posty "Fuja" i "Jorga są poniżej przyzwoitego poziomu. Jakaś ogromna nerwowość w was wstąpiła w ten sobotni dzień. Widać nie stać was na odrobinę relaksu i sensowną argumentację z Warsem . Przeczytałem natomiast w Waszych postach takie epitety jak ;fałsz ,ordynarne kłamstwo ,łżesz. Wszystko raczej świadczy ,że nie wytrzymujecie rzeczowej polemiki. Nawet prymityw Jorg pyta o rodziców Warsa. Prostactwo, prostactwo prostactwo.!!!
Dziękuję mojemu protagoniście(---)za wsparcie ,ale adwokatem w polemice z "Fujem" i Jorgiem bedę osobiście sam. Do rzeczy. Mój antagonista "Fuj" powinien wiedzieć ,że w życiu nic nie jest za darmo i Polska przystępując jako petent do Unii musiała za to zapłacić i to nie mało. Polska musiała podpisać szereg umów o charakterze wojskowym ,gospodarczym ,handlowym. Musiala otworzyć swoje granice,udostępnić tajemnice wojskowe,zgodzić się na swobodny przepływ towarów i usług ,transfer zysków itd.Stanęliśmy w charakterze petenta do konkurencji z dobrze zorganizowaną gospodarką unii "gdzie jej reguły i zasady gospodarowania zostały wypracowane latami. Byliśmy jak Kopciuszek przy królewiczu. Królewiczu ,ktory dobrze wie ,że nic zadarmo . Musieliśmy się też zgodzić na limity w zakresie produkcji rolnej,przemysłu wydobywczego,połowów. Wszystko nas to kosztowało ogromne pieniądze .Co zrobić z kopalniami i ich załogami ,jeżeli wydobycie węgla kazano nam obniżyć o 60%. Co z pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży tego węgla zasilający nasz budżet państwa itd. To ,że otrzymujemy z budżetu Unii więcej niż tam wkładamy to wynik ,że Unijna gospodarka czerpie więcej pożytku w transferze usług i zysków z naszego kraju przez korporacje miedzynarodowe niż nasza gospodarka .Dlatego przynajmniej w ten sposób nam to jest rekompensowane. Ale to niewiele. Jak się okazuje 774 euro to tyle na obywatela przez pięc lat- wychodzi po 160 euro rocznie tj.polowa tego co za jeden dzień obrad w europarlamencie otrzymuje Buzek . Jorga zostawię sobie na popołudnie.
nie wiesz co to za Kaczy Dziób się do nas wtrąca i nam przeszkadza?:-), ten poniżej Twojego postu?
Jorg. Mam lepsze mniemanie o polskim społeczeństwie niż Ty. Nie obrażam się na nich za taką postawę bo musiałbym także na siebie sie obrazić. To to samo społeczeństwo ,ktore w godzinach wielkiej proby powiedziało komunie nie! Tworząc związek zawodowy solidarność do ktorego przystąpiło 10mln obywateli Polski tj. więcej osób niż wzięło udział w ledwo co zakończonych eurowyborach. Nie uwazam ich za bandę leni, pijaków pochylających się nad kuflami piwa, mamroczącymi o polityce w gospodach. Jorg ,to ludzie może nie tak twórczy jak ty, ale zgoła odmienni od ciebie. Ja wierzą w zbiorową mądrość naszego narodu i jego postawę. Społeczeństwo - ci co wzieli udział w wyborach zostali poraz kolejne wykiwane i to dla rządzącej opcji politycznej odbije się czkawką. Obecne władze PO ,zamykają polskie szkoły w Grecji, Belgii bo nie ma środków na ich utrzymanie z powodu wysokiego kursu euro .Polacy w Belgii i Grecji nie będą mieli polskich nauczycieli- zaproponowano im ksztasłcenie przez internet.Natomiast europosłowie sami przyznali sobie te pensje bez udziału społeczeństwa i nie pisz pierdół.cdn.
Dodaj komentarz