, czwartek 18 kwietnia 2024
Buzek i Olbrycht zarobią 35 tys. zł
Jerzy Buzek i Jan Olbrycht. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Buzek i Olbrycht zarobią 35 tys. zł

JAGOR/Gazeta.pl
Już od lipca, czyli od inauguracyjnej sesji Parlamentu Europejskiego, obowiązywać będzie nowy statut europosła. To oznacza, że deputowani z 27 krajów UE będą otrzymywać jednakowe pensje.
Ta sama praca, ale za inne pieniądze. Tak jest w tej chwili w europarlamencie. Europosłowie otrzymują wynagrodzenie z budżetów krajów, w których są wybierani, w tej samej wysokości co ich koledzy z parlamentów krajowych. A to oznacza, że europoseł z Polski dostaje tyle, co jego odpowiednik w kraju. Teraz podstawowa pensja posła na Wiejskiej to 9700 brutto, czyli po średnim kursie euro zaledwie 2200 euro. I właśnie tyle dostaje nasz europoseł.

Już od lipca to się zmieni. Parlament Europejski wprowadza jednakowe stawki wynagrodzenia na nowych, jednolitych zasadach. Zamiast „skromnej pensji” posła krajowego wszyscy będą dostawać po 7665,31 euro brutto miesięcznie (ponad 5,9 tys. euro na rękę) z budżetu UE. Po średnim kursie NBP to blisko 35 tys. zł.

Nowy statut przewiduje, że każdy eurodeputowany otrzyma z budżetu UE emeryturę. Jej wysokość wyniesie 3,5 proc. pensji za każdy rok spędzony w PE, ale nie więcej niż 70 proc. pensji.

Oprócz pensji każdy deputowany dostaje też dietę. To 298 euro za każdy dzień posiedzenia plenarnego lub komisji PE czy frakcji partyjnej (ok. 4,2 tys. euro miesięcznie). Parlament Europejski wypłaca dietę, ale pod warunkiem, że poseł podpisze się na oficjalnej liście obecności. Europosłom przysługuje też miesięcznie do 17,5 tys. euro na biura poselskie, w tym na wynagrodzenie swoich asystentów i zlecone ekspertyzy oraz 4 tys. euro na działalność biur krajowych.

Według nowego statutu, każdy poseł będzie mógł rozliczyć rocznie 24 dni podróży w swym własnym kraju oraz do 4 tys. euro kosztów służbowych podróży zagranicznych.
Komentarze: (120)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

napisane w celu prowokacji?

I dobrze niech tyle zarabiaja, bys mial taka wiedze, umiejetnosci i sile przebicia tez bys tyle zarabial!

a Twój tekst, to nie prowokacja ? Rozumiem, że piszesz do oponentów, którzy jeszcze się nie wypowiedzieli. Ale ja z innej beczki. W Warszawie wygrała "jedynka" PO, ale teraz okazuje się, że jej miejsce jako komisarz ma zająć Lewandowski - ten dawny AWS-owiec, który WSZYSTKO prywatyzował i doprowadził do ruiny wiele polskich rodzin ! PO chodziło tylko o jej głosy ! Gdyby Pani Danuta startowała z listy SLD dalej miałaby niezagrożone stanowisko komisarza. Tak to jest z Platformą, która kiedyś skupiła wszystkich uciekinierów, a teraz karierowiczów, co widać na załączonym obrazku.

Gdyby społeczeństwo wiedziało o tych wynagrodzeniach, dietach i kosztach biur ;to frekfencja wyborcza była by na poziomie 5%. Tak prawdy ludzie dowiadują się post faktum-75% milczących i dalszych 20% nieświadomych i obciążonych strachem wyniesionym z PRL.Czy trzeba będzie kolejnego zrywu społecznego aby na fali niezadowolenia zmieść te nieprawości i niegodziwości???

To już teraz wszystko jasne o co chodziło w tym "wyścigu szczurów do Brukseli" KASA KASA I JESZCZE RAZ KASA. Teraz tym bardziej jestem dumny z tego że nie idąc na te "wybory" zagłosowałem PRZECIWKO. JEDNAK KOMUNIZM W POLSCE SIĘ NIE SKOŃCZYŁ- PRZYBRAŁ TYLKO INNĄ POSTAĆ.

komuny u nas chyba nie było ...!

Najpierw miejcie poparcie 47 tys. jak Olbrycht, a potem gardłujcie pie... zaydrośnicy,homo sovieticusy.

Buzek jako europoseł utworzył….15 biur (kolejne będzie w Wiśle). Na każde z nich pobiera 75 tys. złotych miesięcznie. Tak więc tylko ten biurokrata kasuje polskiego podatnika na kwotę 1 125 000 zł. miesięcznie, rocznie na 13 i pół miliona złotych. Inni europosłowie też sroce spod ogona nie wypadli. Niejaka Lidia Geringer z SLD, utworzyła …24 biura, jakiś Zbigniew Zalewski – 12, Filip Kaczmarek – 10, itp. (Polska Dziennik Łódzki. 7-8 luty. „PO chce zabrać partiom, bo sama niewiele straci”). Polityczna sitwa okrada nas w białych rękawiczkach, a my co? Oczywiście będziemy na nich głosować.

Właśnie to jest sowietyzm.Każdemu wg. potrzeb. Wystarczyło 4200 euro diety- bo podobnie jak inni europoslowie są w Brukseli na obradach -ale pensja jak żyją w Polsce powinna być przystająca do pensji polskich parlamentarzystów. Drenaż kieszeni podatników się dopiero zaczyna. Prezydent, premier, wicepremierzy ,marszłkowie senatu i sejmu -oni też staną w kolejce po podwyżki i niby dlaczego mają gorzej zarabiać od europarlamentarzystów?

"...zmieść te nieprawości i niegodziwości???...". Wars co miałeś na myśli, czy to, że Europosłowie mają te same pensje, który w rozwiniętych krajach są często standartem, czy to, że my w Polsce tak mało zarabiamy?

trochę na typowe, polskie mi to wszystko wygląda - jak sam nie mogę nic osiągnąć to ściągnąć Ziomka na dół, a co, On ma lepiej niż ja zarabiać? Może tak ruszyć głową i postarać się samemu osiągnąć cele, które pozwolą nam lepiej zarabiać?, a nie zazdrościć innym.

przepraszam, miało być standardem, a nie standartem:-)

Szkoda słów , pewnie Wars i jemu podobni chcieliby żeby polski europoseł w Brukseli chodził w roboczym ubraniu pożyczonym od hydraulika,
na śniadanie,obiad i kolacje przywiózł sobie z Polski
psie albo kocie żarcie,mieszkał pod mostem, a na kawę czy herbatę gdyby go zaprosił jakiś Włoch czy Francuz to powinien go z wdzięczności po rękach całować.
Ja tam jednak wolę żeby reprezentujący mnie poseł to był gość którego stać na odpowiedni poziom życia i żaden dupek nie będzie go traktował jak żebraka.
Wy panowie Wars i warsozawistni i jemu podobni jesteście ŻAŁOŚNI ,
Jestem pełen współczucia dla Was biedne małe szczekające zza płota pieski.

Jorg, pleciesz głupoty. Mam materialnie pozycję niezależną.Wiem jednak jak ciężką pracą się to osiąga. Taki system przedstawicielski jest poprostu zbyt drogi i niegodziwy. Wszak to parlamentariusze Polscy i ich pensje powinny przystawać do pensji polskich parlamentariuszy. Oczywiście europosłom polskim wydaje się ,że powinni zarabiać tyle samo co europoslowie niemieccy - ale żyjąc za to w Polsce ich standard życia jest 30 krotnie wyższy od niemieckiego europosla bo taka jest różnica naszych gospodarek i poziomu życia naszych społeczeństw. I dlatego uważam to za niegodziwość. Myślę ,że o zazdrości nie ma co tu mówić ,zawsze czyniąc prymitywny zarzut chce się go zdyskredytować. Jorg myślałem ,że jesteś mądrzejszy. Robisz się chojnym z publicznej kasy bo akurat ciebie to nic nie kosztuje. Proponuję ,żeby to elektorat tych panów europosłow skladkę czynił na ich pensje. Może to nauczy ludzi rozsądnie myśleć.

a żebyś wiedział mądre narody jak wysyłały gdzieś
posła to składały się na to żeby poseł pokazał się z
należytym splendorem, tylko u nas oczywiście
same mądrale z epoki komuny, jak Wars, uważają ,
że należy wysłać dziada , biedaka i wtedy wszyscy widzą ,że przecież z Polakami nie trzeba się liczyć,
to są dziady, czy o to chodzi warsopodobni.?

Czyli teraz wiadomo,dlaczego ci WYBRANI "przez nas" dążą do federalnej Europy!!Bo sporo na tym zarabiają.Nie liczy się interes narodowy,tylko KASA!
Czy myślicie,że każdy z miłości dla Polski pcha się do Brukseli?Jaka jest różnica pomiędzy ZSRR i EU?
Żadna,bo władza rządzi z obcej stolicy!Może metody rządzenia są inne(narazie),ale chodzi o to samo,strefę wpływów.

Tytuł sugeruje, że Buzek i Olbrycht razem zarobią te "krocie" - zły tytuł, bo z tekstu wynika, że jednak każdy z nich dostanie te 35... A co do zarobków oficjeli - już kiedyś pisałem, że każdy na świeczniku powinien zarabiać dużo. Ot, choćby dlatego, że robotę mają jednak parszywą (wg mnie), by np. nie ulegali pokusom korupcyjnym, ale też, by im się żyło wygodnie - jak będą zadowoleni, to więcej dla nas załatwią. Poza tym, jak ktoś jest w czymś lepszy od nas, to dlaczego go równać w dół do naszych poziomów, a nie pomagać mu (naszymi podatkami) by był jeszcze lepszy? Ktoś taki jak Buzek, to jest Ktoś! - nie pwinien dziadować.

Jadąc przez Niemcy do Polski widać obraz Polaka na autostradach,jakie śmiecie i złom wywozi ze starej Unii,dlaczego poseł ma naszym kosztem udawać ,że go na coś stać,skoro wszyscy inni za to płacimy???Na pokaz to mieliśmy wspaniałe stosunki ze Związkiem Radzieckim;nie dajmy się zwariować, bo ogłupiani już jesteśmy od dawna!

Dystans- twoja argumentacja też nie wytrzymuje rzeczowej krytyki. Do tej pory europosłowie Polski pod mostem nie mieszkali wszak otrzymywali diety 292 euro za każdy dzień pobytu w czasie obrad i pozostałe koszty.Nikt też nie chodził w odzieży niegodnej parlamentarzysty. 2000 euro to była czysta pensja i gdyby ją zwaloryzowano o 1000 euro na kolejną kadencję było by ok. A tak najlepiej ,żeby takich ludzi jak ty obciążano kosztami z niczym nie korespodującymi. Cechą współczesnych elit politycznych jest to ,że zanika poczucie wstydu i zwykłego odruchu sumienia. W mojej ocenie to czuję się okradziony z tej części podatku ,która wg. mnie nie należy się naszym reprezentantom w europarlamencie. Ponieważ chcąc mnie zachęcić do głosowania nikt nie zapytał mnie np. w plebiscycie za ile nasi reprezentanci będą świadczyć takie usługi.

Głupi jesteś czy naiwny?Co oni takiego robią dla nas?Parlament Europejski to ponad 700posłów,nasz głos to kropla w morzu.Oczywiście posłowie Ci nie są lobbowani przez żaden biznes!?Dorośnij,każdy kto ma możliwości będzie robił wszystko,żeby się więcej napaść!

Czy ktoś potrafi odpowiedzieć konkretnie na proste pytanie: ile powinien zarabiać poseł czy europoseł by pracował dla dobra naszej ojczyzny i swoich rodaków, aby z "niedostatku" nie musiał się wstydzić, aby nie musiał lobbować na rzecz zagranicznych firm, innych państw - jednym słowem aby jak mawiała posłanka Sawicka nie kręcił lodów na boku?

Warsie ale się ośmieszasz bo wypowiadasz opinię na tematy o których TY nie masz najmniejszego pojęcia. Pierwszy z nich to JA,Ty mnie dziecko zupełnie nie znasz. Drugi to nasi europosłowie, którzy pracują w Brukseli i tam spędzają wiele czasu, i tam wydają też pieniądze. To Ty bredzisz, po prostu im zazdrościsz.

Na to pytanie nie ma odpowiedzi,bo żyjemy w czasach,gdzie interes(pojedynczego)państwa się nie liczy,bo tak naprawdę państwami rządzą ponadnarodowe korporacje.Pytanie brzmi,czyje interesy reprezentują NASI?Kto płaci,ten wymaga,ale natura ludzka jest taka,że ile by nie było,zawsze lepiej dostawać więcej!Nie wiem komu posłanka robi czy kręci loda,prawda jest taka iż zawsze ci wybrani zapominają kto ich wybrał i czego od nich oczekują wyborcy.Ta parodia wyborów do Europarlamentu,gdzie 33%obywateli Europy wybiera "swoją władzę" pokazuje z jakim entuzjazmem ludzie traktują tą całą Unię.

Poseł w Brukseli ma zarabiać najwyżej 2000 złotych, niech kupuje w zwykłym markcie, żre mrożonki, niech poczuje, jak żyje zwykły człowiek. A tak taki jeden z drugim tuczy się na ludzkiej krzywdzie

W Polsce dzieci cierpią głód, a posły żrą francuskie potrawy

Poczytałem jeszcze raz "niusa" i wyczytałem, że ich pensje przechodzą z garnuszka krajowego na unijny. Czyli do tej pory oprócz składki członkowskiej musieliśmy jeszcze utrzymywać swoich posłów, a od tej pory płacimy tylko składkę. Czyli nius jest pozytywny! A że przy okazji dostaną więcej... Ale większa gaża europosła oznaczać może większe zainteresowanie tą fuchą, a to może oznaczać większą liczbę chętnych, a to da konkurencję (i to chyba ostrą), a to oznacza, że raczej byle kto nie pojedzie do tej roboty (myśląc pewnie, że to wakacje). Nie jest źle - trzeba być optymistą, że my nic nieznaczące jednostki jesteśmy w stanie wybrać ludzi właściwych.

Unijne, znaczy nasze. Polska wpłaca do Brukseli miliardy, a otrzymuje nędzne ochłapy. Za twoje pieniądze posły piją francuskiego szampna i żrą ostrygi

Taki optymizm co do pozytywnej selekcji kandydatów na stanowisko posła jest uzasadniony tylko w przypadku JOW czyli jednomandatowych okręgów wyborczych.

Owszem, obecny system wybierania swoich przedstawicieli do organów władzy jest bardzo, ale to bardzo niedoskonały. I nie chodzi tu tylko o sam proces wyboru, mi brakuje np. jakiegoś klarownego systemu rozliczania naszych wybranych. Poza tym, chyba nie wytrzymam, i odniosę się do tematu o głodujących dzieciach. Po pierwsze, to, że nasze dzieci głodują, to jest nasza wina, a nie jakiegoś europosła, czy też całego parlamentu. Skoro my, czy to indywidualnie, czy to jako społeczeństwo obywatelskie nie umiemy podzielić się posiłkiem, lecz czekamy, aż to zrobi "system", do przykro mi bardzo... Za pazerstwo niektórych płacą najsłabsi. Po drugie: praca człowieka powinna być wynagradzana. Jeżeli praca człowieka jest sensowna i bardzo potrzebna, to powinna być bardzo dobrze wynagradzana. Natomiast bezsensowne działania powinny być eliminowna (po drodze mogą być też potępione...). Takim bezsensownym działaniem jest "wielosiedzibowość" PE. Poczytajcie z Wikipedii: "Oficjalną siedzibą Parlamentu jest Strasburg, ale też Bruksela, w której odbywa się większość obrad. Natomiast Sekretariat ma swoją siedzibę w Luksemburgu." Tu by można było zaoszczędzić wielką kasę! I przeznaczyć na pilniejsze potrzeby. Ale nie od razu na głodujące dzieci, lecz najlepiej na społeczeństwo, na samoświadomość społeczeństwa, na procesy (prawa) stwarzające dogodne warunki do zaspokajania potrzeb głodnych dzieci. ...ależ to doniośle zabrzmiało...

i tutaj mogę dodać, Ci którzy mówią o biedocie niech przejdą się po Cieszynie albo lepiej, po osiedlach i okolicach zobaczy jakie domy są budowane i ile. To nie są pojedyncze egzemplarze, to cała ilość budynków kolosów, pałacyków, że nawet zagraniczni goście jak przyjeżdżają to oczy im wychodzą z orbit. I bynajmniej nie wmawiam im o jakiejś polskiej biedocie bo trudno by im było w to uwierzyć, choćbym się starał mówić przekonująco.... Ja bym sam nie uwierzył. A ile rodzin ma dzisiaj samochód, ba dwa samochody? Ile ludzi jeździ na wczasy za granicę? Ja bym z pewnością w ich sytuacji też miał trudności z wiarą....

Co Wy myślicie kmiotki wiejskie i ciecie powiatowe , że eurodeputowany pociągnie za jakąś śmieszną Średnią Krajową 3250 zł brutto ? My europejczycy mamy wysokie aspiracje i wiele większe potrzeby niż krajowy plebs. W demokracji jest tak, że jedni pracują i mają prawa wyborcze a MY należymy na nasze szczęście do do Grupy Wybranej i Uprzywilejowanej i jesteśmy wybierani. Ja mialem 7 czerwca to nieszczęscie , że brakło mi Waszych głosów a Wy macie pecha, że nie będę Was reprezentował. I żałujcie. Ale w następnych wyborach Wasze PO już nie zdobędzie takiej liczby głosów bo się spalicie w kryzysie. I na to liczy nasze grono niedocenionych. Społeczeństwo okazało się niewdzięczne i nie warte takiego kandydata na Posła jak JA. Jesteśmy zawiedzeni Waszymi wyborami. Opamietajcie się póki jeszcze nie jest za późno !!!

Co się tu podniecać? Parlament Europejski to instytucja mało znacząca. Od roku 1957 czyli Traktatu Rzymskiego panuje jedna zasada, monopol inicjatywy ze strony Komisji Europejskiej. Instytucji niewybieralnej, a wyznaczanej przez Radę Unii Europejskiej i którą Parlament Europejski może tylko zatwierdzić. Tylko Komisja ma inicjatywę legislacyjną - ani parlament, jedyna instytucja pochodząca z wyborów, ani Rada (ministrów) Unii Europejskiej, w której zasiadają przedstawiciele rządów, ani Rada Europejska - szefowie państw i rządów UE - nie mają tego prawa. Jeśli te trzy instytucje chcą, aby został podjęty jakiś projekt, muszą zwrócić się o to do Komisji, która może, ale nie musi uwzględnić wniosek.

Bonsaje to takie dizajny, tylko że roślinne. Jedne i drugie ludzkość zawdzięcza p. Gołębiewskiej z przedsiębiorczego Zamku za milion dotacji rocznie. Podobnie jest z cieszyńską Wenecją, którą Cieszyn zawdzięcza pp. Trzcionce i Słupczyńskiemu. Od tygodnia.

widzę, że niektórym marzy się współczujące, empatyczne społeczeństwo, co dzieciom nie da z głodu umierać i o starszych nie zapomni. Piękne, tylko NIEREALNE, bo niestety człowiek to takie "zwierzę", które umiaru nie zna, a w miarę jedzenia apetyt rośnie, nieprawdaż ? Prawdziwe zwierzę zje tylko tyle ile jest mu do przeżycia potrzebne, nie zabije dla samego zabijania. Człowiek jest jednak zwierzęciem "myślącym" i kombinującym, przebiegłym i bezwzględnym, i przykład bierze z góry. Dlatego ta "góra" powinna być kryształowa - a nie jest.

My obiektywni Polacy podziwiamy min.Kaczyńskich za odpornośc psychiczną.Od ponad 4 lat trwa medialna ,bezpardonowa,chamska nagonka na PIS ,a w szczególności na Kaczyńskich i Ziobro.Do tego stopnia,ze Polacy(nie mylic z PO-lakami)nie są w stanie czytać GW,słuchać Tok fm ,RadiaZ,oglądać publicystyki politycznej TVN czy Polsatu.Ta właśnie propaganda przypomina mi gebelsowskie Wochenschau z okresu III Rzeszy czy też PKF od czasów Bieruta do Jaruzelskiego.Za rządów PIS nie daliście im nawet przysłowiowych 100 dni,a dziś kiedy PIS jest w opozycji nadal trwa dzieło upodlania ,wyszydzania działaczy opozycji parlamentarnej z PIS.Natomiast po ponad 2 latach rządu PO nie spełniła żadnej obietnicy wyborczej, oprócz wycofania wojsk z Iraku.Jakoś nikt z dziennikarzy nawet delikatnie nie spyta Tuska, kiedy zdarzy sie ten cud.Miejcie świadomość,że to wy jesteście odpowiedzialni za skostnienie umysłowe dużej części PO-laków i odmóżdżenie młodzieży.

W nocy z wtorku na środę ktoś włamał się do biura poselskiego Jarosława Kaczyńskiego w Koszalinie. Jak na razie ustalono, że zginął laptop. Wcześniej pobito Annę Cugier-Kotkę. Jeszcze trochę rządów Donaldinho, to niedługo nie będzie swobodnego dostępu do sieci.Zabiorą paszporty, zamkną granice

Włamanie do J. Kaczyńskiego. Co było w laptopie ?

*
Nie jestem pewien czy laptop skutecznie

odwróci uwagę od sprawy z panią Kotką.Na tamtą
kompromitacje
laptop jest za słaby,choć wyborcy pisu to łykną.

Jorg ,a ty niby kim jesteś ,że masz o wszystkim pojęcie i odmawiasz innym ich wiedzy w dyskusji? Może jesteś eurodeputowanym?.Podawaj argumenty a nie jakieś tam dyrdymaly w rodzaju cyt...."ty mnie dziecko zupelnie nie znasz. "...Wiję się ze smiechu jak ten post przeczytałem. To ci argument w dyskusji o wynagrodzeniach europosłów, czy też polemice z moimi. Debil przy tobie to inteligent. Nick twój czy mój nic nie mówi o wieku, więc stawiasz tezy na pisku.Poslowie pracują w Brukseli i za każdy dzień pracy oprócz pensji wynoszacej 7600euro brutto otrzymują dodatkowo 292 euro dobowej diety dziennie za każdy dzien obrad ,na to żeby mogli w tej Brukseli przeżyć do nastepnego dnia obrad ,a potem kolejny dzien i znów 292 euro do 4200 euro miesięcznie oprócz pensji. To ogromna kasa ,którą wydać na prawdę trudno jak uczestniczy się w obradach.Więc myśl!Zazdrość nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli argumentem eurodeputowanych z demoludów było ,że przecież wykonują tę samą pracę co posłowie starej unii i chcą tyle samo ,taż to czysty socjalizm podszyty lumpenproletariacką chciwością dorobkiewiczów. Zatem służby naziemne lotnisk posażerskich w Polsce powinny domagać się tych samych wynagrodzeń co np. we Frankfurcie jako że obsługują te same samoloty ,ktore tam startują a u nas lądują i odwrotnie.Robią to samo co tamci. I co zarabiają tyle samo???Europarlament z tymi pensjami przesadził. Zrównanie ich co do diety tak po 292 euro dziennie za uczestniczenie w obradach, co do pensji nie bo jeden ponosi koszty życia w kraju gdzie chleb kosztuje 24 zlote inny pracuje i mieszka tam gdzie chleb kosztuje 3,6 zł.Myślę ,że to jest jasne i być może dla ciebie nierozumiejącego podatkom zbyt skomplikowane. Za wszystko płacimy my i ja się na to moralnie nie godzę. Odpowiadaj merytorycznie i nie pleć o zazdrości. Ameryka jak kichnie to Europa dostaje grypy. Machina biurokratyczna Europy sprawi ,że gospodarczo nigdy im nie dorównamy i bidule nie ośmieliły by się kandydować do senatu bo nikt by ich nie wybrał. Trzeba życiem dowieść i dorobkiem ,że można powierzyć im stanowienie prawa i kierowanie gospodarką .

Zorganizowany skok na laptopa plus hucpa ze strony niedobrych , obcych mediów.

*
To sie byc moze dowiemy co takiego...

robil byly premier ze swoim kotem jak nikt nie
patrzyl buahahaha

Dieta europosła w całości idzie na wynajęcie mieszkania w Brukseli i Strasburgu ( chyba że twoim zdaniem poseł ma mieszkać pod mostem ? ) oraz wyżywienie ( niestety wbrew twoim nadziejom poseł nie może żywić się barze mlecznym, musi jako reprezentant KRAJU pójść do restauracji ). Do tego dochodzą codzienne zakupy ( w euro, nie w złotówkach ). Kto żył na Zachodzie, wie, że życie tam na wygodnym poziomie duuuużo kosztuje. Pensja 7000 euro to żadne wielkie kokosy w Niemczech, czy we Francji. Poseł musi mieć odpwiednie auto ( chyba, że twoim zdaniem ma jeździć 20 letnim maluchem ), garnitury, itp. Do tego NIE zdarzyło się do tej pory, aby złapano europosła na złodziejstwie. Wysokie pensje to jednocześnie ogromna odpowiedzialność, bo parlament uchwala unijne prawo. 2/3 prawa w Polsce uchwala europarlament. Na Zachodzie posłowie dostają niezłe pieniądze, ale jednocześnie tępi się korupcję. Ktoś kto dostaje 7000 na miesiąć,nie weźmie łapówki w wysokości kilku tysięcy euro. Urzędnik zarabiający grosze to najlepsze warunki do korupcji

Ten kto żył na zachodzie wie, że większość rzeczy w stosunku do zarobków jest tańsza niż u nas. 7000 Euro to na zachodzie bardzo dobra wypłata, a to że poseł musi jadać w restauracji a nie barze mlecznym to chyba tylko taki z naszego kraju bo u innych nacji to normalne, że nie zawsze trzeba jadać w luksusie. Interesy oczywiście w restauracji. A w zwykły dzień to z plebsem wstyd się pokazać?

Po co prezesowi laptop, przecież on piwa nie pije
i porno nie ogląda,a już o wpisach na GC to nie ma mowy. Jak mogłaby ta agentura sowiecka
narażać się na takie proste zdemaskowanie.

I znowu otwierasz kolejną szufladkę niby uzasadniającą koszty europosłów z demoludów. Przecież co do tych 292 euro to się zgodziliśmy- każdemu po równo bo kiedy pracuje w Strasburgu ,czy w Brukseli Niemiec ,Polak ,czy Luksemburczyk ponosi te same koszty pobytu, zatem dieta po 292 euro, która pokrywa wszystko co europoslowi jest niezbednie potrzebne- i da się sporo z tego zaoszczędzić.Chodzi jednak o pensję owe 7660 euro brutto dla każdego europosła z Niemiec w Niemczech , Polaka w Polsce,Bułgara w Bułgarii itd. poza kosztami ktore reguluje dieta dzienna 292 euro. Tu cię mam i już nie masz odwagi się podpisać pod swoim postem ,że dla europosła z Niemiec to żadne kokosy. Utrzymanie rodzin europosłow w ich krajach za pensje im ustanowione faforyzuje tych z demoludów wielokrotnie bardziej i nie ma w tym żadnej demagogi. Kupuje ich lojalność- bo kto płaci ten rząda. Dziwi mnie jak to ci posłowie z demoludów wywalczyli- czy to solidarnościowa wyniesiona ze snu na styropianie szkoła??? Tylko nie rozumiem dlaczego nasi europoslowie mają w wartości nabywczej pensje wielokrotnie wyższe od swoich kolegow w krajach o wyższych kosztach utrzymania za to Polscy rolnicy w dopłatach bezpośrednich otrzymują realnie wielokrotnie mniej od swoich kolegów ze starej unii.?? Może o to chodziło.

Wars -Bingo, tu ich masz. Idę do obory.Gdyby rolnicy mieli czas na internet pewnie nie jeden z nas by tu coś dorzucił co o tych dopłatach naszych i pensji europosła mamy do powiedzenia.

może ciekawsze byłoby zagadnięcie na "paski" wypłat naszych cieszyńskich "śmietankowców", i zastanowienie się, za co oni tyle biorą... Jaśnie Panie/Panowie z Zamku, lodowiska, teatru, Domu Narodowego, muzeum itd itp, miliony dotacji rocznie i utrzymywane z tych pieniędzy dwory... W każdej instytucji wymienionej i księgowa, i kadrowa, mnogość etatów i dodatkowych list płac, tylko jak przychodzi do zorganizowania czegoś dla cieszyniaków, to pieniążki sie skończyły, imprezy nie będzie... A burmistrz Ficek z kolegami??... Za jego pozal sie Boże "wkład " w rozwój miasta powinien pod pręgierzem stanąć, a nie pensję pobierać. To są nasze lokalne sprawy. Nie Bruksela.

Bonsaje to takie dizajny, tylko że roślinne. Jedne i drugie ludzkość zawdzięcza p. Gołębiewskiej z przedsiębiorczego Zamku za milion dotacji rocznie. Podobnie jest z cieszyńską Wenecją, którą Cieszyn zawdzięcza pp. Trzcionce i Słupczyńskiemu. Od tygodnia.

Po pierwsze nie ma zadnej porazki PIS to media je tak na sile kreuja .I po drugie to media wypaczaja obraz sytuacji politycznej i nie tylko politycznej w Polsce. Mowienie o porazce PIS jest falszerstwem

I czym sie podniecacie - wystarczyło sie zainteresować PRZED wyborami. Wiadomo że PE to uber-emerytura dla zasluzonych w budowaniu biurokracji. Ciezka praca ? Odpowiedzialność ? PE wbrew powszechnej opinii nie jest eurpejskim odpowiednikiem np. naszego sejmu. Moze kiedyś ludzie przejrzą na oczy co tak naprawdę jest im potrzebne, a wtedy parafrazujac "... a na sznurach zamiast gaci bedą wisieć biurokraci".

Zazdrość o te 7000 na miesiąc - tylko to się liczy. Wasze moralne oburzenie jest szczytem hipokryzji

gdzie widzisz zazdosc w moim poscie - przeciez napisalem ze nie ma czym sie podniecac. problemem nie sa zarobki ale bezproduktywnosc PE.

Parlament decyduje RAZEM z inymi instytucjami o prawie unijnym, czyli 0 2/3 prawa w Polsce. Jak to jest niważne, to ty jesteś irracjonalny do kwadratu. A ta wstawka o wieszaniu to już szczyt irracjonalności. Powieś swój mózg na scianie, i tak go nie używasz

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama