PIP: Bezpieczeństwo w pracy jest najważniejszeDzięki działaniom nadzorczo-kontrolnym, jakie prowadzi PIP wiele wypadków udaje się uniknąć. Choć przedsiębiorcy narzekają i obawiają się kontroli, to są one niezbędne w prawidłowym funkcjonowaniu robót budowlanych. - Nie należy się bać takiej inspekcji. W większości przypadków wizyty pracowników sygnalizują jedynie poprawę środków bezpieczeństwa, sugerują, co należałoby zmienić, by teren budowy stał się terenem przyjaznym pracownikom. Właściciele nie ponoszą wtedy żadnych sankcji z tego tytułu - mówi pracownik Powiatowego Urzędu Pracy, który organizował spotkanie w ramach programu prewencyjnego promującego bezpieczne standardy w budownictwie. - Z naszego doświadczenia wiemy doskonale, jak ważna jest kwestia bezpieczeństwa i higieny pracy w budownictwie. Cenne informacje, jakie przedstawili członkowie PIP-u powinny zostać wdrożone w funkcjonowanie każdej firmy, by pracownicy mogli się czuć bezpiecznie - komentuje Anna Stefaniak-Bacza, dyrektor PUP w Cieszynie. - Dziwi nas fakt, że tak mało osób przyszło na to szkolenie - dodaje. Z ponad dwustu powiadomień, jakie zostały rozesłane do firm budowlanych skorzystało jedynie 15. Na spotkaniu obecny był Leon Troszok z firmy Trosbud, który pomimo ponad czterdziestoletniego prowadzenia działalności z chęcią przychodzi na szkolenia budowlane. Zabrakło jednak wielu młodych ludzi, którzy dopiero co założyli swoje przedsiębiorstwa. - Dla mnie takie spotkania są bardzo pożyteczne, z pewnością niektóre rzeczy wdrożymy w funkcjonowanie firmy. Z prawem trzeba być cały czas na bieżąco, a bezpieczeństwo pracowników musi być postawione jako nadrzędny cel każdego pracodawcy, szczególnie w naszym zawodzie - komentuje. Pracownicy PIP mają nadzieję, że dzięki temu szkoleniu rozpoczną systematyczny cykl spotkań poświęconych tej tematyce. Wyrażają również nadzieję na większe zainteresowanie.
|
reklama
|
taki jest polak chojrak a co mi się tam stanie ja nie dam rady!!!!!!!!! a potem płacz. ale co to jest liczy się kasa nie ma czasu na pierdoły tylko robić a nie dyskutować.wina ludzi że się zgadzają a pracodawców powinni udupić za takie przewinienie,pozbawić firmy i dojebać kare.A z tymi kontraktowymi to też powinni zrobić porządek bo to nie normalne walić tyle godzin ale to wszystko jest do czasu.
na 200 firm, zgłosiło się 15... niby-Polska, kwadratura koła....
w prowizorycznym kraju, wszystko jest prowizoryczne...
wszelkie kontrole zaczynają się tak : kawa ciastko i coś jeszcze a potem już protokoły napisane i jest OKEY
Powiedz szefowi że coś ci nie pasuje, zobaczymy jak długo popracujesz
Jest poważny błąd w imieniu i nazwisku, domyślcie się, w którym i poprawcie, bo nie będę tu pisać.
Forsa w pracy jest najważniejsza!
Są i tacy co pracuja po 24h a nawet 48h bez odpoczynku to ludzie którzy mają ratować nasze zdrowie i życie ale jak jak są przemęczeni!!!!
Prawda jest taka że PIP wnikliwie kontroluje placówki MAŁE. I tam kwestionuje nawet wypadniętą przykrywkę z puszki elektrycznej lub np. wyblakłą taśmę ostrzegawczą na schodach, zaś w placówkach dużych /wlk. budowy bądź zakłady przemysłowe / kontrole są normalnie po łebkach i ograniczają się do sprawdzenia zgodności dokumentacji, a na przysłowiowe kryterium puszki bądź taśmy normalnie nie ma czasu, bo by ten inspektor przez rok stamtąd nie wyszedł. I taka jest druga prawda o kontrolach PIP.
Przestańcie chrzanić że trzeba trzymać się przepisów. Ja pracując w Polifarbie na oddz. farb proszkowych tylko dla tego że byłem pracownikiem na zlecenie czyli z zewnętrznej firmy to pracowałem sam na stanowisku które powinno obsługiwać 6 osób i nie było czasu patrzyć na nic tylko było polecenie jak naj więcej i jak najszybciej. I jak tu pracodawcy powiedzieć ? że coś grozi wypadkiem. Jarzem się poskarżył i już nie pracuję. To powinno się karać pracodawców a nie pouczać pracowników.
Dodaj komentarz