Na peronie w Zebrzydowicach
Na blaszanym dachu przejścia podziemnego od miesięcy walają się butelki po piwie. W oczy rzucają się brudne szyby, krzywe chodniki, chwasty, koślawe i obdarte ławki, rozpadające się semafory... Dobrze, że obcokrajowcy rzadko tu wysiadają, bo to, co zobaczyliby poza peronem, mogłoby ich zwalić z nóg.
Przejście podziemne to ulubione miejsce spotkań menelstwa i grafficiarzy. Smród i przenikliwa wilgoć sprawiają, że człowiek już po kilku metrach marzy tylko o jednym - żeby jak najszybciej znowu być na świeżym powietrzu. Niestety, w dworcowej poczekalni i toalecie w podziemiach wcale nie jest lepiej. Wszędzie unosi się smród roznoszony przez bezdomnych. Latem jest jeszcze do wytrzymania, ale gdy kaloryfery zaczynają grzać, lepiej stać na zewnątrz i marznąć. Ale PKP to nie rusza... ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)
|
reklama
|
|
Kiedy przed czterdziestu laty
wsiadając w Zebrzydowicach
Jako ucznia pewnej szkoły -
dworzec niemalże zachwycał
Polskę!
kłamstwo - na drogowskazie pisze "do miasta"
Oj jeżdziłam do pracy z Cieszyna zaraz po maturze-piękny dworzec i wspaniałe flaki w restauracji do dzis pamietam! ale dziś? Chyba Zebrzydowice pozazdrosciły
dworca Cieszynowi jaki powiat taka gmina a co!
To rzeczywiście skandal i dobre ps do dyskusji o patriotyźmie, jaka odbyła się w Domu Narodowym. Pzecież w Zebrzydowicach sa jakieś władze ale jak widać im to wisi (pamiętam taka odzywkę z lat szkolnych) jak ... kilo kitu u sufitu. Wiadomo, że to nie jest wizytówka Polski ale pierwsze okno na nasza rzeczywistość. Nie wiem kto to śpiewał Dusty Spriengfield czy Silla Black, że pierwsze cięcie jest najgłębsze "First cut is deepest". Coś w tym jest...
ps Wojtku, dzieki za pokazanie równiez takiego skrawka kraju nad Wisłą!
i koło łowieckie z radnymi
z domu, ze szkoły, kościoła i pracy ...?
z zagranicy ...? Zależy kto skąd wraca ...
dlatego jest taki minorowy...
...First cut is the deepest.....tu akurat chodzi o koniec pierwszej miłości i podoba mi się wersja legendarnego Rod'a Steward'a.Cilla Black raczej zniechęciła do tej piosenki.W Zebrzydowicach raczej nie można się zakochać,a patrząc na dworzec w Cieszynie to skandal.Dlaczego nie dba się o dworzec?Ponieważ,parafrazując Dusty Springfield:Wishin' And Hopin'(możemy sobie życzyć i mieć nadzieję,że...).Zobaczysz dworzec w Zebrzydowicach i nigdy go nie zapomnisz!Skoro nie możemy być najlepsi,będziemy najgorsi.Brawo Z-ce.
Syf potęgą jest i basta, nie uświadczysz w... (PKP)... gospodorza
Dlaczego mój wpis został usunięty!?
bo może był taki brzydki jak dworzec w Zebrzydowicach?
Zdarzylo mi sie ostatnio byc na "dworcu kolejowym" w Zebrzydowicach i faktycznie ,to co ujrzalem nie zapomne do konca zycia. Jedynym pocieszeniem moze byc to, ze ten dworzec nie rozni sie od innych tego typu przybytkow w Posce, a wiec mozna powiedziec ze nie tylko w Zebrzydowicach tak jest , gdzie indziej jest tak samo a moze jeszcze gorzej, wiec niema czym sie przejmowac, u nas tak jest z wszystkim , wybuduje sie , przeciecie wstegi ,wielkie libacje i natym sie konczy rola "WLADZY"!!!!!!!!!!!!
Niestety inne dworce dworce w Polsce są porównywalnie szpetne jak Z-ce czy Cieszyn,bo władza nie rozumie,że sprawna kolej jest oknem na świat!Jednak jadąc autem przez Polskę,nasz region jest dość ładny i zadbany.U nas panuje mentalność,że do władzy idzie się po to żeby się ustawić i ustawić członków swojej rodziny i kumpli zamiast coś zrobić,osiągnąć.Powiem więcej,w naszej mentalności opłaca się ukraść niż zapracować na coś,bo z kradzieży jest satysfakcja, a z pracy robią się tylko plęskierze na rękach ;))
ja pamiętam piękny dworzec ale to było za komuny -teraz jaki rząd taki dworzec bic dodać nic ująć......
Dodaj komentarz