Rzuć palenie, to pojedziesz na wczasyW trzynieckim Walmarku pracownicy mogą palić tytoń wyłącznie przed bramą zakładu, w opawskiej firmie Ferram każdy pracownik, który zapali papierosa w biurze musi zapłacić 500 koron kary. Producent materiałów budowlanych i hutniczych wprowadził zakaz palenia z konsekwencjami finansowymi mniej więcej dwa lata temu, z dnia na dzień. Pracowników firmy wystraszył wtedy pożar, którego przyczyną był niedopałek wrzucony do kosza na śmieci przez jedną z pracownic. — Płomień przeniósł się z kosza na zrobioną z tworzywa sztucznego podłogę, biuro było czarne jak wnętrze komina. Nikt nawet nie pisnął, kiedy następnego dnia ogłoszony został zakaz palenia — mówi dyrektor działu personalnego Zdeněk Albrecht. — W ciągu tych dwóch lat karę zapłaciło trzech pracowników. Nikt nie płacił jej dwukrotnie. W zatrudniającej 200 pracowników firmie palenie jest dozwolone jedynie w wyznaczonych palarniach. Znaczny odsetek palaczy pracuje w trudnych warunkach. — Pracownicy są narażeni na wpływ wielu negatywnych czynników. Kolejnym, który fundują sobie już sami jest nikotyna — tłumaczy rzeczniczka Odlewni Witkowickich Šárka Hrdá, która ocenia, że w dziale produkcji ostrawskiej firmy tytoń pali około 60 proc. pracowników. Zdaniem pani rzecznik, zdobycie dokładniejszych danych umożliwi przygotowywana właśnie ankieta. Firma rozważa też wypłacanie nagród palaczom, którzy zerwali z nałogiem. Huta Trzyniecka poszła o krok dalej w walce z paleniem. Zdaniem rzeczniczki firmy Dušany Chrenekové, huta jest pierwszą firmą w Czechach organizującą terapie odwykowe dla palaczy. Od zeszłego roku zorganizowano już trzy terapie grupowe, w których udział wzięło ponad stu z 5500 pracowników firmy. 22 pracownikom z pierwszej sesji, którzy po zakończeniu terapii wytrzymali bez palenia ponad osiem miesięcy firma zafundowała tygodniowe wczasy w uzdrowisku. — Skuteczność naszych terapii jest dwukrotnie wyższa od odnotowywanej przez krajowe poradnie antynikotynowe — dodaje rzeczniczka. Bezwzględny zakaz palenia obowiązuje na całym terenie trzynieckiej firmy farmaceutycznej Walmark, łącznie z centrum dystrybucyjnym w Czeskim Cieszynie. — Ponieważ w naszej firmie nie stwarzamy palaczom warunków do palenia, wśród naszych pracowników jest znacznie więcej osób niepalących. Dzięki temu nie musimy rozwiązywać problemów związanych z paleniem tytoniu — wyjaśnia rzeczniczka firmy Kateřina Ondřejková. Jeżeli któryś z palaczy chce wyjść na papierosa, musi opuścić teren firmy. Czas spędzony poza firmą należy odnotować jako nieprzepracowany.
|
reklama
|
Że też ja rzuciłem palenie tak bezinteresownie...
Jak rzucałem nie było tak spektakularnych akcji, w których można się było zalapać na nagrodę jakąkolwiek.
Chyba skoczę po fajki
Rzucanie palenia jest bardzo łatwe. Wiem, bo robiłem to wielokrotnie.
Palenie albo...
Mi to wygląda na niezłe jaja. Huta super truciciel walczy z palaczami. To tak jakby lew opieprzał kota, że je myszy, a sam wcinał antylopy
Есть два способа портить воздух вокруг себя - курение и пер....е.Один не лучше другого.
kom,fajny i gdzie te super różowe chmury za Banotówką i ta piękna łuna i ten opad różowy na moim białym aucieno gdzie,a tu biedny mały dymek
zwalczają,to jest znęcanie nad pepikami ,jak mozna,to se nesmi.
Dodaj komentarz