Naprawa naszej gospodarki (niezweryfikowany)
29 sierpnia 2011 - 10:17
Gospodarz, który nie naprawia dziury w dachu, bo, mówi, po co, skoro deszcz nie pada - to idiota, a nie gospodarz. A kiedy jeszcze, gdy nagle lunie, rozkłada ręce i mówi - no, czy to moja wina, że deszcz pada? - i na dodatek znajduje klakierów, którzy mu potakują, ależ nie, nie twoja wina, przecież to oczywiste, że na deszcz nie ma rady, to znaczy, że idiotą jest nie tylko on, ale i jego wyborcy. Ten rząd miał na załatanie dziury trzy lata dobrej koniunktury. Zamiast cokolwiek w tym kierunku zrobić, jeszcze ją powiększył.
Gospodarz, który nie naprawia dziury w dachu, bo, mówi, po co, skoro deszcz nie pada - to idiota, a nie gospodarz. A kiedy jeszcze, gdy nagle lunie, rozkłada ręce i mówi - no, czy to moja wina, że deszcz pada? - i na dodatek znajduje klakierów, którzy mu potakują, ależ nie, nie twoja wina, przecież to oczywiste, że na deszcz nie ma rady, to znaczy, że idiotą jest nie tylko on, ale i jego wyborcy. Ten rząd miał na załatanie dziury trzy lata dobrej koniunktury. Zamiast cokolwiek w tym kierunku zrobić, jeszcze ją powiększył.