Wlasnie to poczucie przynalezności do grupy- niezaleznie czy bedzie to grupa etniczna ,narodowościowa, towarzyska ,nakazuje nam oceniac i postepowac w życiu w odniesieniu do tej grupy i za każdym razem konfrontowanie moich pogladow z pogladami grupy do ktorej przynalezymy lub z ktora czujemy się związani- poprzez wspólne doswiadczenia historyczne ,ekonomiczne ,jezykowe itd. Nie moze to wynikac jak to spłycił pan Drobik - z podziałów administracyjno -politycznych kraju zmiennych i uzależnionych od widzi mi się poszczególnych partii politycznych, ktorych trwanienie wykraczało poza dwa pokolenia co w doświadczeniu historycznym stanowic moze co najwyzej epizod historyczny. Dlatego sięgnięcie Pana Drobika do faktu ,ze urodził się w wojewódzctwie bielskim ,a po reformie znalazł się w granicach administracyjnych wojewódzctwa Śląskiego nie uczyniło go automatycznieślązakiem z czy można się zgodzić ,ale skoro tak to z faktu urodzenia się w województwie bielskim nie można postawic tezy ,że jest się tzw. podbeskidzianinem. Poczucie kim się jest wynosi się z domu podobnie jak wyznanie, i mowę potoczną ,ktorą się porozumiewamy. reszta jest kwestią poszukiwań i próbąś ,życi na całość z poczuciem ,że się przynależy do grupy- najpierw rodziny, potem sąsiedzkiej, szkolnej ,miejskiej ,gminnej, wreszcie regionalnej ,państwowej ,kontynentalnej np ,ze jest się europejczykiem a skończywszy na obywatelu świata w poczuciu odpowiedzialności za wszystkich, ktorym w drodze przez doczesne życie coś zawdzięczamy.
Wlasnie to poczucie przynalezności do grupy- niezaleznie czy bedzie to grupa etniczna ,narodowościowa, towarzyska ,nakazuje nam oceniac i postepowac w życiu w odniesieniu do tej grupy i za każdym razem konfrontowanie moich pogladow z pogladami grupy do ktorej przynalezymy lub z ktora czujemy się związani- poprzez wspólne doswiadczenia historyczne ,ekonomiczne ,jezykowe itd. Nie moze to wynikac jak to spłycił pan Drobik - z podziałów administracyjno -politycznych kraju zmiennych i uzależnionych od widzi mi się poszczególnych partii politycznych, ktorych trwanienie wykraczało poza dwa pokolenia co w doświadczeniu historycznym stanowic moze co najwyzej epizod historyczny. Dlatego sięgnięcie Pana Drobika do faktu ,ze urodził się w wojewódzctwie bielskim ,a po reformie znalazł się w granicach administracyjnych wojewódzctwa Śląskiego nie uczyniło go automatycznieślązakiem z czy można się zgodzić ,ale skoro tak to z faktu urodzenia się w województwie bielskim nie można postawic tezy ,że jest się tzw. podbeskidzianinem. Poczucie kim się jest wynosi się z domu podobnie jak wyznanie, i mowę potoczną ,ktorą się porozumiewamy. reszta jest kwestią poszukiwań i próbąś ,życi na całość z poczuciem ,że się przynależy do grupy- najpierw rodziny, potem sąsiedzkiej, szkolnej ,miejskiej ,gminnej, wreszcie regionalnej ,państwowej ,kontynentalnej np ,ze jest się europejczykiem a skończywszy na obywatelu świata w poczuciu odpowiedzialności za wszystkich, ktorym w drodze przez doczesne życie coś zawdzięczamy.