Utopiec Farski (niezweryfikowany)
04 czerwca 2010 - 17:40
Gdy rozpoczęto budowę nasypu na wysokości Górnego Boru już wtedy telefonowałem do urzędu miasta Skoczów z pytaniem - czy projektant przewiduje postawienie ekranów w tym miejscu? Niestety pracownik zajmujący się inwestycjami budowlanymi na terenie Skoczowa "nie był w temacie"(sic!), ale podał mi namiary na głównego wykonawcę i tam uspokojono mnie, że ekrany będą mieć długość aż 400 (słownie czterysta) metrów. Co okazało się bujdą na resorach. Przykro to stwierdzić ale sądzę, że tej sytuacji jest winien też UM Skoczów, bo moim zdaniem popełnił grzech zaniechania - nie trzymał rękę na pulsie od początku budowy.
Gdy rozpoczęto budowę nasypu na wysokości Górnego Boru już wtedy telefonowałem do urzędu miasta Skoczów z pytaniem - czy projektant przewiduje postawienie ekranów w tym miejscu? Niestety pracownik zajmujący się inwestycjami budowlanymi na terenie Skoczowa "nie był w temacie"(sic!), ale podał mi namiary na głównego wykonawcę i tam uspokojono mnie, że ekrany będą mieć długość aż 400 (słownie czterysta) metrów. Co okazało się bujdą na resorach. Przykro to stwierdzić ale sądzę, że tej sytuacji jest winien też UM Skoczów, bo moim zdaniem popełnił grzech zaniechania - nie trzymał rękę na pulsie od początku budowy.