al (niezweryfikowany)
14 października 2009 - 15:33
podobnie jak np. piekarz będzie wyrozumiały dla śliwki licząc mu za chleb, bo w młodości oszczędzał na książeczce pko i używał wody kolońskiej wars? czasy sa takie, że nie miejsce na wyrozumiałość, a projektu za pół darmo tylko po to by powiększyc swoje dossier śliwka robic nie musi...rzecz w każdym razie w tym, ze łatwiej uzbierać pieniądze, gdy wiadomo jaka kwota jest potrzebna. ustalcie więc ze śliwką ile sobie policzy (+ewentualny rabat, gdyby zbieranie nie sżło najlepiej) i można zaczynać spontaniczną akcję.
podobnie jak np. piekarz będzie wyrozumiały dla śliwki licząc mu za chleb, bo w młodości oszczędzał na książeczce pko i używał wody kolońskiej wars? czasy sa takie, że nie miejsce na wyrozumiałość, a projektu za pół darmo tylko po to by powiększyc swoje dossier śliwka robic nie musi...rzecz w każdym razie w tym, ze łatwiej uzbierać pieniądze, gdy wiadomo jaka kwota jest potrzebna. ustalcie więc ze śliwką ile sobie policzy (+ewentualny rabat, gdyby zbieranie nie sżło najlepiej) i można zaczynać spontaniczną akcję.