, sobota 28 września 2024

W czasach PRL-u w okresie istania cenzury (urzędu kontrolującego m.in. co się drukuje) na porzadku dziennym było wzywanie przez ten urząd (teraz to widac że przez SB) odpowiedzialnych pracowników zwłaszcza pomniejszych a i prywatnych drukarń na rozmowy służbowe na temat tego co będzie się drukowało jacy wydawcy i co zlecają do druku, a potem przy okazji co tam w rodzienie, u znajomych, co się myśli nt. jakiegoś znajomego, lub zgoła o jakieś sytuacji politycznej.... Niby słuzbowe rozmowy, ale z dzisiejszej perspektywy zapewne dwuznaczne politycznie. Ale wówczas inne były czasy i ci ludzie nie mieli pojęcia o celu takich niby zwyczajnych rozmów. Nie zdziwiłbym się teraz, gdyby okazło się, że ci ludzie maja opasłe teczki w IPN....

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama