Jerzy Oszelda (niezweryfikowany)
21 stycznia 2009 - 11:55
w zupełności sie zgadzam z wackiem (panem Wackiem?) - co do UŚl., to likwidowany jest wydzial muzyki rozrywkowej i chyba etnologia, co byłoby już po prostu skandalem, zważywszy unikalność kulturową Ziemi Cieszyńskiej ale coś jest chyba na rzeczy, skoro znakomity naukowiec, prof. Daniel Kadłubiec, szef Zakłau Etnografii, przeniósł się do Bielska-Białej (Akademia Techniczno-humanistyczna), niech jeszcze odejdzie kilku profesorów z klasa, np.prof. K. Olbrycht - a prestiż i autoretet naukowycieszyńskiej AlmaMater legnie w gruzach. Sam znam różnych bardzozdolnych Cieszyniaków, którzy mieszkaja za granicą, np Marek Haltof, wybitny filmoznawca (USA), Lukasz Glajc , znawca sztuki, fotografik, Sonia Nowosielska, malarka, poetka (Niemcy), związany z Cieszynen, były student Filii (Francja) a dlaczego Zbyszek Machej woli bardziej obcować z kulturą czeską i bardziej angażować się w przedsięwzięcia kulturalne Krakowa zamiast miasta nad Olzą? W Niemczech jest cała masa Cieszyniaków... Oczywiście, każdy wybiera sobie miejsce zycie, gdzie chce - ale gdyby nasze miasto, kraj, stwarzałyby lepsze mozliwości i nie zniechęcało "polskie piekiełko politycznych szarż i podejrzeń", na pewno wielu młodych ludzi, podejmowałoby inne decyzje. Na koniec wspomnę jeszcze jeszcze "sumienie ludzi sztuki", Sławomira Mrożka, który, uwrażliwiony wybitnie (mistrz groteski) na paradoksy życia codziennego, wybrał na resztę swego życia? (nie wierzę, jeszcze wróci - jak na stare lata, Jan Nowak-Jeziorański) "wolne miasto Paryż" - ale jakby nie było, w końcu jest to nasz kraj, więc zawsze powinien miec w naszym sercu taryfę ulgową, wiecej współczucia i wyrozumiałości, zgodnie z powiedzeniem Aleksandra Fredry: "Chociaż to życie idzie po grudzie, jak mi Bóg miły, dobrzy są ludzie"...
w zupełności sie zgadzam z wackiem (panem Wackiem?) - co do UŚl., to likwidowany jest wydzial muzyki rozrywkowej i chyba etnologia, co byłoby już po prostu skandalem, zważywszy unikalność kulturową Ziemi Cieszyńskiej ale coś jest chyba na rzeczy, skoro znakomity naukowiec, prof. Daniel Kadłubiec, szef Zakłau Etnografii, przeniósł się do Bielska-Białej (Akademia Techniczno-humanistyczna), niech jeszcze odejdzie kilku profesorów z klasa, np.prof. K. Olbrycht - a prestiż i autoretet naukowycieszyńskiej AlmaMater legnie w gruzach. Sam znam różnych bardzozdolnych Cieszyniaków, którzy mieszkaja za granicą, np Marek Haltof, wybitny filmoznawca (USA), Lukasz Glajc , znawca sztuki, fotografik, Sonia Nowosielska, malarka, poetka (Niemcy), związany z Cieszynen, były student Filii (Francja) a dlaczego Zbyszek Machej woli bardziej obcować z kulturą czeską i bardziej angażować się w przedsięwzięcia kulturalne Krakowa zamiast miasta nad Olzą? W Niemczech jest cała masa Cieszyniaków... Oczywiście, każdy wybiera sobie miejsce zycie, gdzie chce - ale gdyby nasze miasto, kraj, stwarzałyby lepsze mozliwości i nie zniechęcało "polskie piekiełko politycznych szarż i podejrzeń", na pewno wielu młodych ludzi, podejmowałoby inne decyzje. Na koniec wspomnę jeszcze jeszcze "sumienie ludzi sztuki", Sławomira Mrożka, który, uwrażliwiony wybitnie (mistrz groteski) na paradoksy życia codziennego, wybrał na resztę swego życia? (nie wierzę, jeszcze wróci - jak na stare lata, Jan Nowak-Jeziorański) "wolne miasto Paryż" - ale jakby nie było, w końcu jest to nasz kraj, więc zawsze powinien miec w naszym sercu taryfę ulgową, wiecej współczucia i wyrozumiałości, zgodnie z powiedzeniem Aleksandra Fredry: "Chociaż to życie idzie po grudzie, jak mi Bóg miły, dobrzy są ludzie"...