z boku (niezweryfikowany)
01 listopada 2008 - 22:35
Kiedyś byłem na świeckim pogrzebie i był bardzo przygnębiający. Mistrz ceremoni odczytał wiersz o matce ziemi która przyjmuje ciało i cała wymowa tego była taka, że to już koniec. Że tam (tj. po śmierci) już nic nie ma, żadnego życia wiecznego, nic ... Odniosłem wrażenie, że zostały tylko robaki, które zjedzą nasze ciało. Uroczystość była bardzo, ale to bardzo smutna .....
Kiedyś byłem na świeckim pogrzebie i był bardzo przygnębiający. Mistrz ceremoni odczytał wiersz o matce ziemi która przyjmuje ciało i cała wymowa tego była taka, że to już koniec. Że tam (tj. po śmierci) już nic nie ma, żadnego życia wiecznego, nic ... Odniosłem wrażenie, że zostały tylko robaki, które zjedzą nasze ciało. Uroczystość była bardzo, ale to bardzo smutna .....