Nikt nie mówi ,że nie ma być prywatyzacji mieszkań komunalnych. Idzie o to ,że część chce je wykupić bo ich lokale znajdują się w stosunkowo nowych budynkach ,np. na Podgórzu ,a część w budynkach ponad 100 letnich z drewnianymi stropami. Te ostatnie to bym sprzedawał w cenie 10% ich wartości odtworzeniowej ,pod warunkiem ,że wszystkie w obrębie tego starego budynku mieszkania będą wykupione .Natomiast mylą się ci ,którzy zasiedlając budynki na Podgórzu ,chcieli by je wykupić w cenie 10% lub mniej ich wartości odtworzeniowej. To możliwe ale kłóci się ze zdrowym rozsądkiem ludzi którzy za gospodarkę tym mieniem są odpowiedzialni. Prezenty z pochopnej prywatyzacji to już się nie powtórzą . Minimum 40-60% ich wartości odtworzeniowej tj. 2% amortyzacji rocznie dla zasobów 20 letnich. Nikt nie jest w cięmię bity.
Nikt nie mówi ,że nie ma być prywatyzacji mieszkań komunalnych. Idzie o to ,że część chce je wykupić bo ich lokale znajdują się w stosunkowo nowych budynkach ,np. na Podgórzu ,a część w budynkach ponad 100 letnich z drewnianymi stropami. Te ostatnie to bym sprzedawał w cenie 10% ich wartości odtworzeniowej ,pod warunkiem ,że wszystkie w obrębie tego starego budynku mieszkania będą wykupione .Natomiast mylą się ci ,którzy zasiedlając budynki na Podgórzu ,chcieli by je wykupić w cenie 10% lub mniej ich wartości odtworzeniowej. To możliwe ale kłóci się ze zdrowym rozsądkiem ludzi którzy za gospodarkę tym mieniem są odpowiedzialni. Prezenty z pochopnej prywatyzacji to już się nie powtórzą . Minimum 40-60% ich wartości odtworzeniowej tj. 2% amortyzacji rocznie dla zasobów 20 letnich. Nikt nie jest w cięmię bity.