To chyba nazbyt surowa ocena. Zastanawiające jest jednak to, że jak rejestrują to nie ma zysku, jak nie rejestrują, jest zysk. Czyli takie "wicie rozumicie". Wiemy. Rozumiemy. Pierwsza flaszka ma moc, następne niekoniecznie. Tak funkcjonuje nie tylko OSP. Tak czyli nic się nie opłaca. Jest zysk a nawet strata. Tradycja taka. Dobrze, że w końcu Ktoś usiłuje opanować nieogarnięte rewiry cudu funkcjonowania niektórych instytucji. Kulturowe podstawy festynów mogą jednak ulec zachwianiu. Co zrobią Politycy? Jak tu się prezentować na trzeźwym festynie? Waldek będzie miał znowu minę spiętą.
To chyba nazbyt surowa ocena. Zastanawiające jest jednak to, że jak rejestrują to nie ma zysku, jak nie rejestrują, jest zysk. Czyli takie "wicie rozumicie". Wiemy. Rozumiemy. Pierwsza flaszka ma moc, następne niekoniecznie. Tak funkcjonuje nie tylko OSP. Tak czyli nic się nie opłaca. Jest zysk a nawet strata. Tradycja taka. Dobrze, że w końcu Ktoś usiłuje opanować nieogarnięte rewiry cudu funkcjonowania niektórych instytucji. Kulturowe podstawy festynów mogą jednak ulec zachwianiu. Co zrobią Politycy? Jak tu się prezentować na trzeźwym festynie? Waldek będzie miał znowu minę spiętą.