Nie rozumiem za bardzo, w jaki sposób należy wiązać to, że na czele Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta stoi Eugeniusz Raabe z rzekomym faktem istnienia "koterii" środowiska kulturalnego w Cieszynie. Koteria to zdaje się grupa ludzi. Nie rozumiem też co ma wykazać stwierdzenie, że jest on wieloletnim pracownikiem służby więziennej? (jestem jednak otwarty na argumenty z drugiej strony - widziałbym więcej konkretów)
Nie znam pana Raabe i nie potrafię odnieść się do jego pracy jako przewodniczącego ww. komisji, ale jestem przekonany, że realnego obrazu kultury w naszym mieście nie tworzą urzędnicy, tylko instytucje kultury oraz ludzie, wśród których ważną figurą jest Bogusław Słupczyński (co nie znaczy, że ogniwem jakiejś "koterii").
Środowisko kulturalne Cieszyna powinno być zintegrowane i jestem raczej skłonny zaryzykować hipotezę, że problemem naszego miasta jest właśnie zbyt słaba integracja tego środowiska, zbyt słaba współpraca poszczególnych instytucji i organizacji (a teraz mamy jeszcze "zgrzyt" na linii Dom Narodowy - część pozostałych instytucji). W mojej opinii świetną robotę stara się wykonywać "Krytyka Polityczna", która jest organizacją bardzo skorą do współpracy i integrowania cieszyńskiego środowiska kulturalnego (i to z najróżniejszych stron sceny światopoglądowej), czego wyrazem był "Kongres Kultury i Komunikacji" (wydarzenie bez precedensu w historii Cieszyna), w którym zresztą Bogusław Słupczyński odgrywał ważną rolę jako moderator jednej z grup tematycznych.
Mówienie o "koterii" wśród ludzi realnie tworzących kulturę Cieszyna (nie polityków i urzędników) jest po prostu niepoważne.
Nie rozumiem za bardzo, w jaki sposób należy wiązać to, że na czele Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta stoi Eugeniusz Raabe z rzekomym faktem istnienia "koterii" środowiska kulturalnego w Cieszynie. Koteria to zdaje się grupa ludzi. Nie rozumiem też co ma wykazać stwierdzenie, że jest on wieloletnim pracownikiem służby więziennej? (jestem jednak otwarty na argumenty z drugiej strony - widziałbym więcej konkretów)
Nie znam pana Raabe i nie potrafię odnieść się do jego pracy jako przewodniczącego ww. komisji, ale jestem przekonany, że realnego obrazu kultury w naszym mieście nie tworzą urzędnicy, tylko instytucje kultury oraz ludzie, wśród których ważną figurą jest Bogusław Słupczyński (co nie znaczy, że ogniwem jakiejś "koterii").
Środowisko kulturalne Cieszyna powinno być zintegrowane i jestem raczej skłonny zaryzykować hipotezę, że problemem naszego miasta jest właśnie zbyt słaba integracja tego środowiska, zbyt słaba współpraca poszczególnych instytucji i organizacji (a teraz mamy jeszcze "zgrzyt" na linii Dom Narodowy - część pozostałych instytucji). W mojej opinii świetną robotę stara się wykonywać "Krytyka Polityczna", która jest organizacją bardzo skorą do współpracy i integrowania cieszyńskiego środowiska kulturalnego (i to z najróżniejszych stron sceny światopoglądowej), czego wyrazem był "Kongres Kultury i Komunikacji" (wydarzenie bez precedensu w historii Cieszyna), w którym zresztą Bogusław Słupczyński odgrywał ważną rolę jako moderator jednej z grup tematycznych.
Mówienie o "koterii" wśród ludzi realnie tworzących kulturę Cieszyna (nie polityków i urzędników) jest po prostu niepoważne.