Anonim (niezweryfikowany)
18 listopada 2012 - 23:47
Ech, nie tak dawno temu jeszcze liczni młodzi wierzyli, że byle "zabrać babci dowód" i "nie dopuścić, żeby pierwsza dama sikała do kuwety", byle głośno rechotać z "kaczorów", "moherów" i Smoleńska, byle nie odstawać od narzuconego przez media wzorca pogardy dla "starszych, gorzej wykształconych", to zawsze się dla nich znajdzie jakiś kąsek spływającego na naszą prowincję europejskiego dostatku. Bez wielkiego wysiłku będzie dla nich posadka, kredycik, spa i siłownia. Może dla wszystkich nie starczy, ale tamci, dla których zabraknie, to frajerzy, nie radzący sobie w transformacji, a nie, jak my - młodzi, wykształceni.
A tu takie zaskoczenie: ostatnio Umiłowany Przywódca ma im do powiedzenia tylko tyle, że trzeba było robić kurs spawaczy zamiast szukać pracy zgodnej z wyuczonymi kwalifikacjami.
Ech, nie tak dawno temu jeszcze liczni młodzi wierzyli, że byle "zabrać babci dowód" i "nie dopuścić, żeby pierwsza dama sikała do kuwety", byle głośno rechotać z "kaczorów", "moherów" i Smoleńska, byle nie odstawać od narzuconego przez media wzorca pogardy dla "starszych, gorzej wykształconych", to zawsze się dla nich znajdzie jakiś kąsek spływającego na naszą prowincję europejskiego dostatku. Bez wielkiego wysiłku będzie dla nich posadka, kredycik, spa i siłownia. Może dla wszystkich nie starczy, ale tamci, dla których zabraknie, to frajerzy, nie radzący sobie w transformacji, a nie, jak my - młodzi, wykształceni.
A tu takie zaskoczenie: ostatnio Umiłowany Przywódca ma im do powiedzenia tylko tyle, że trzeba było robić kurs spawaczy zamiast szukać pracy zgodnej z wyuczonymi kwalifikacjami.