Niewykorzystane obserwatorium astronomiczne w "jedynce"

Na dachu "jedynki" znajduje się rozsuwana, obracająca się kopuła o średnicy 3 metrów zbudowana z kompozytu poliestrowo-szklanego. fot. Barbara Śliż

Szkoła organizuje noce z astronomią, obserwacje plam na słońcu, a przede wszystkim planet, o ile pozwala na to pogoda. fot. Barbara Śliż

"Godzina Tysiąclecia" skierowała swoją ofertę do wszystkich instytucji, które pomogłyby młodym ludziom lepiej radzić sobie w codziennym życiu - w domu, w szkole i wśród rówieśników. Dzięki pieniądzom udało się wyposażyć kilkadziesiąt świetlic i domów kultury, a także kupić sprzęt astronomiczny dla Koła Miłośników Astronomii. Projekt "Wioska wszechświata, czyli bliżej planet, gwiazd i mgławic" umożliwił zbudowanie pierwszego w Cieszynie obserwatorium astronomicznego.

Od 2006 roku, na dachu "jedynki" znajduje się rozsuwana, obracająca się kopuła o średnicy 3 metrów zbudowana z kompozytu poliestrowo-szklanego (z takiego materiału robi się jachty). W środku stoi Galiloskop - luneta zbudowana na wzór tej, przez którą Galileusz oglądał księżyce Jowisza. - Żałujemy, że przy obserwatorium nie ma sali dydaktycznej, dzięki temu, łatwiej i częściej moglibyśmy z niego korzystać - mówi Dariusz Niemiec, dyrektor Gimnazjum nr 1. - Niestety tak się stało, że ze względu na zmianę ilości godzin i podstawę programową zajęcia z astronomii są zajęciami absolutnie pozalekcyjnymi. Ta tematyka znacznie wykracza poza ramy programowe w odróżnieniu od Czech, gdzie astronomia nie jest ubogą siostrą fizyki, gdzie można swobodnie poznawać jej tajniki - komentuje Stanisław Wykręt, nauczyciel fizyki.

Obserwatorium wyposażone jest w teleskop sześciocalowy Newtona. - Na nasze potrzeby to zupełnie wystarcza, jednak chciałbym w przyszłości kupić lepszy sprzęt z mechanizmem obrotowym, z elektroniką, by obraz można było przesłać na monitory do pracowni komputerowej - wyjaśnia Wykręt.

Póki co z obserwatorium korzystają jedynie uczniowie należący do szkolnego kółka astronomicznego. Szkoła organizuje noce z astronomią, obserwacje plam na słońcu, a przede wszystkim planet, o ile pozwala na to pogoda. - Dwukrotnie byliśmy na cieszyńskim zamku, ponieważ organizowane były pokazy dla gości. Raz podczas urodzin Zamku i drugi raz przy okazji Nocy Muzeów. Niestety Cieszyn i ten rejon Beskidów należy do miejsc, w których przez 200 dni w roku jest pochmurne niebo, w związku z tym są ograniczone możliwości obserwacji nieboskłonu - tłumaczy nauczyciel. - Niemniej jednak obserwatorium jest bardzo przydatne. W dydaktyce najważniejsze jest inspirowanie, pobudzanie zainteresowań uczniów, a to nam się udaje - dodaje.