Załogi stela podczas 21. Rajdu RzeszowskiegoZawodnicy Subaru Poland Rally Team rywalizują o punkty we wszystkich trzech klasyfikacjach. fot. mat. pras. Po wakacyjnej przerwie kierowcy rajdowi z pewnością zrobią wszystko, by kontynuować sukcesy i dobrą passę wypracowaną na początku rajdowego sezonu. Jednak innym, jednym z równie ważnych zadań będzie dostarczenie mnóstwa emocji kibicom zgromadzonym na trasie rajdu. A tych z pewnością nie zabraknie. Z Cieszyna do Rzeszowa z pewnością wyruszy spora grupa fanów tego sportu. Liderzy Mistrzostw Polski, Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran z LOTOS Dynamic Rally Team, z ogromną przewagą prowadzą w klasyfikacji generalnej krajowego czempionatu. - Ten rajd ma wielu pretendentów do zwycięstwa, lecz takie jego postrzeganie daje mi dodatkowy zastrzyk motywacji. Wspaniała jest myśl o dotychczasowych wygranych, co oczywiście dodaje pewności siebie, lecz nie stawia członków Lotos Dynamic Rally Team z głowami w chmurach. Do Rzeszowa wybieramy się z dobrym nastawieniem i z takim też zamierzamy powrócić. Chcę cieszyć się na każdym centymetrze trasy i dzielić się tą radością z fanami rajdów - komentuje Kajetan Kajetanowicz. Zawodnicy Subaru Poland Rally Team będą rywalizować o punkty we wszystkich trzech klasyfikacjach. - Rajd Rzeszowski to jedna z najciekawszych asfaltowych rund RSMP w sezonie. Zawsze bardzo dobrze wspominamy techniczne odcinki specjalne, prowadzące krętymi drogami Podkarpacia. Mamy nadzieję, że również tegoroczna edycja tych wspaniałych zawodów da nam i całemu zespołowi powody do radości. Przystępujemy więc do Rajdu Rzeszowskiego z pozytywnym nastawieniem, licząc na osiągnięcie dobrych wyników we wszystkich klasyfikacjach - mówi Kamil Heller. Wizytówką jednego z najciekawszych rajdów samochodowych są kręte i techniczne odcinki specjalne, wytyczone na malowniczych terenach Podkarpacia. W tym roku w harmonogramie znalazło się 13 prób o łącznej długości przeszło 185 kilometrów. - Testy przeprowadziliśmy w Cisownicy, dla nas to jest bardzo ważne, bo trasy tutaj są zbliżone do tych, którymi przemierzać będziemy Rajd Rzeszowski. Udało nam się osiągnąć niezły rezultat i wyeliminować kilka awarii. Zrobimy wszystko, żeby osiągnąć jak najlepszą lokatę i nie zawieść kibiców. Konkurencja jest nam znana, jest na wysokim poziomie, co nas bardzo cieszy, bo to podnosi poziom rywalizacji - zapowiada Jerzy Tomaszczyk z Automobilklubu Cieszyńskiego. - Testy wypadły doskonale. W Kozakowicach, w zeszłą niedzielę, było i mokro i sucho, wypróbowaliśmy zawieszenie, sporo pojeździliśmy i wszystko powinno być w porządku. Trudno mi porównywać nasze trasy do zbliżającego się rajdu. Różne zmienne wpływają na ostateczny kształt trasy. Trasa rajdu jest szeroka, są i progi podbijające, trudno powiedzieć jak będzie w tym roku, bo podobno coś miało się zmieniać. Wszystko okaże się na zapoznaniu. W Rzeszowie będziemy startować już trzeci raz, to chyba najlepsza impreza z całego sezonu i jedziemy tam bardzo bojowo nastawieni - dodaje Damian Tomala także z cieszyńskiego klubu. Rywalizacja między polskimi, słowackimi, węgierskimi i francuskimi zawodnikami toczyć się będzie w piątek i sobotę, 10-11 sierpnia, na 13 odcinkach specjalnych o łącznej długości prawie 200 km. - Koniec wakacji to czas, kiedy nadchodzi Rajd Rzeszowski, a my z bratem z niecierpliwością czekamy na nowe wyzwanie. Dłuższą przerwę w startach wykorzystaliśmy na poprawę naszej rajdowej broni, starając się wyeliminować wszelkie problemy z Rajdu Karkonoskiego - komentuje Jarosław Szeja. Nowością podczas nadchodzącego rajdu będzie rozegranie w czwartkowy wieczór, 9 sierpnia, miejskiego odcinka, inaugurującego zmagania. Listę zgłoszonych załóg można znaleźć na www.rajd.rzeszow.pl.
|
reklama
|
Dodaj komentarz