XXIII Cross Świętojański za nami!

Organizowane już po raz 23. biegi to swoista tradycja Pogórza. Pomysłodawca tej imprezy sportowej, Jan Marek, z pewnością byłby dumny z obecnego charakteru zawodów. Niegdyś dzięki niemu organizowane były Crossy Świętojańskie, dziś w ten sposób czci się jego pamięć. Obecnie Pogórze może szczycić się jedną z bardziej rozpoznawalnych imprez sportowych, podczas której tradycją jest palenie ognisk świętojańskich na szczytach pagórków i gór.

- Cross Świętojański to nie tylko zawody. Co roku staramy się urozmaić formułę imprezy tańcami, śpiewem i wspomnieniem o dawnych czasach. Kontynuując te zawody chcemy uczcić pamięć wybitnego sportowca i działacza - mówi Emil Borecki, organizator imprezy. - Jesteśmy mile zaskoczeni wysoką frekwencją zawodników, zwłaszcza w minicrossie, w którym prawie 150 młodych ludzi stanęło do rywalizacji. To jest dowód na to, że warto organizować takie zawody.

Minicorss, czyli najkrótsza 100-metrowa trasa, przeznaczony był dla przedszkolaków. Młodzież szkolna startowała na dystansie 200, 400, 800, 1700 i 4500 metrów. Jednak prawdziwym wyzwaniem okazała się trasa licząca 12,5 km. Do mety z najlepszym czasem jako pierwszy dotarł Wojciech Baczyński z klubu RMD MONTRAIL z Pszczyny. Zawodnik trasę pokonał w niecałe 43 minuty.

PISALIŚMY: Cieszyn: Siatkarskie zmagania na piasku czas zacząć!