HC Oceláři: Lider z TrzyńcaTrzynieccy Stalownicy komplet punktów zapewnili sobie dopiero w ostatniej tercji spotkania. fot. Robert Kania Piątkowe spotkanie obfitowało nie tylko w sytuacje podbramkowe, od czasu do czasu "iskrzyło" też pomiędzy zawodnikami obu drużyn. fot. Robert Kania W meczu drugiej kolejki w Werk Arenie kibice oglądali aż 7 goli. Zdecydowanie więcej z gry mieli miejscowi hokeiści, którzy raz za razem niepokoili defensywę gości z Ołomuńca. fot. Marcin Mońka Tym razem krążek po strzale Martina Adamskiego wylądował w rękawicy ołomunieckiego bramkarza, Tomáša Vošvrdy. Golkiper gości aż sześciokrotnie wyjmował krążek z bramki, obronił jednak aż 32 strzały gospodarzy. fot. Marcin Mońka Na ten moment kibice Stalowników czekali od kilku miesięcy. Wprawdzie nowa hala przeszła już swój "chrzest bojowy" podczas meczów towarzyskich i pucharowych, jednak dopiero ligowe zmagania - w myśl zasady mówiącej, że "bliższa ciału koszula" sprawiły, że Werk Arena zatętniła w pełni sportowym życiem. Bo to rozgrywki ligowe przykuwają zwykle największą uwagę fanów. Oprawa przygotowana na pierwszy ligowy mecz, okolicznościowe koszulki dla kibiców, hala wypełniona od ostatniego miejsca - to wszystko sprawiło, że atmosfera wielkiego święta była wyczuwalna w Trzyńcu na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Okazało się, że okołosportowe emocje związane z pierwszym meczem wpłynęły na zawodników gospodarzy. Rywal z Pardubic radził sobie znakomicie na trzynieckim lodzie i długo prowadził po golu Jana Kolářa w 15 min spotkania. Na pierwszego ligowego gola zdobytego przez Trzyńczan czekaliśmy do 47 min, gdy na listę strzelców wpisał się Jiří Polanský. Asystę przy wyrównującym trafieniu zaliczył Martin Adamský, który dzień przed meczem został po raz drugi ojcem. Narodziny córki Victorii upamiętnił golem dwa dni później, w niedzielnym meczu przeciwko HC Ołomuniec. Zdobytego na 3:1 gola wiwatował ze... smoczkiem w ręku. Zupełnie inny przebieg miał mecz drugiej kolejki z HC Ołomuniec, tegorocznym ligowym beniaminkiem. Choć goście cieszyli się pierwsi ze zdobytej bramki, zdobytej już w 13 sekundzie meczu, a jej zdobywcą był doskonale znany w Trzyńcu Erik Hrňa, który w barwach Stalowników rozegrał prawie 200 ligowych spotkań, a do Ołomuńca został wypożyczony przed sezonem. "Złe miłego początki" - tak zapewne pomyśleli kibice miejscowej drużyny - jeszcze w pierwszej tercji gospodarze z nawiązką odrobili straty, w w dwóch kolejnych powiększali tylko stan posiadania. Ostatecznie po widowiskowym meczu Stalownicy pokonali rywala 6:1 a bohaterem spotkania został Tomáš Plíhal, który ustrzelił pierwszego w tym sezonie "hattricka". 31-letni wychowanek klubu z Liberca, z przeszłością w NHL (w barwach San Jose Sharks), dopiero w Trzyńcu rozgrywa swój pierwszy sezon w czeskiej Ekstralidze. Po dwóch pierwszych kolejkach HC Oceláři jest liderem w ligowej tabeli. We wtorek zespół rozegra wyjazdowe spotkanie z Litvínovem. Rozgrywki do Werk Areny powrócą już w piątek, gdy Trzyńczanie zmierzą się w derbowym pojedynku z HC Vitkovice Steel. Początek meczu o godz. 17.00.
|
reklama
|
Tak tak, fajnie piszecie, a my chętnie pobawimy się w konkursach :-)
Dlaczego nie ma już konkursów z biletami do wygrania? Swoimi artykułami przyczyniacie się do popularyzacji klubu z Trzyńca, coś się chyba należy...
Dodaj komentarz