, poniedziałek 6 maja 2024
Związki partnerskie według Gluzy i Trybuś. Jak głosowali i dlaczego?
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu wszystkie projekty o związkach partnerskich. Posłowie skrzydła konserwatywnego Platformy Obywatelskiej, oprócz projektów zgłoszonych przez Sojusz Lewicy Demokratycznej i Ruch Palikota, nie poparli również projektu swojego partyjnego kolegi, Artura Dunina. Tym samym żaden z projektów nie został skierowany do dalszych prac w komisjach. fot: Krzysztof Białoskórski/Sejm.gov.pl



Dodaj do Facebook

Związki partnerskie według Gluzy i Trybuś. Jak głosowali i dlaczego?

JAKUB MARCJASZ
Nie milkną echa piątkowego głosowania w Sejmie dotyczącego projektów ustaw o związkach partnerskich. Sejm odrzucił w nim wszystkie projekty o związkach partnerskich. Posłowie skrzydła konserwatywnego Platformy Obywatelskiej, oprócz projektów zgłoszonych przez Sojusz Lewicy Demokratycznej i Ruch Palikota, nie poparli również projektu swojego partyjnego kolegi, Artura Dunina. Tym samym żaden z projektów nie został skierowany do dalszych prac w komisjach. O debatę, głosowanie i przyszłości ustaw w obecnej kadencji zapytaliśmy posłów ze Śląska Cieszyńskiego.

Aleksandra Trybuś i Czesław Gluza, posłowie Platformy Obywatelskiej ze Śląska Cieszyńskiego, w kwestii projektów zagłosowali całkowicie odmiennie. Trybuś opowiedziała się przeciw odrzuceniu wszystkich trzech projektów w pierwszym czytaniu. - Mam głęboką zdolność empatii i tolerancji względem innych ludzi. Staram się nie oceniać ich poprzez poglądy, wyznanie, rasę, wygląd czy wreszcie orientację seksualną. Moim zdaniem niedopuszczalne jest narzucanie ludziom jak mają żyć - tłumaczy.

Gluza opowiedział się za odrzuceniem projektów uchwał autorstwa SLD i RP. W głosowaniu nad projektem swojego partyjnego kolegi w ogóle nie wziął udziału. - Państwo ma obowiązek zawarty w art.18 Konstytucji ochrony i opieki dla małżeństwa, rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny, ale przede wszystkim rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa. Jeśli Konstytucja nadaje szczególną ochronę małżeństwa, to nie można gwarantować tych samych praw i obowiązków innej formie związków w zwykłej ustawie. Byłoby to omijanie przepisów o zmianie Konstytucji RP - mówi nam były starosta cieszyński. Dodatkowo przywołuje on również wypowiedź kardynała Kazimierza Nycza, który w wypowiedzi dla KAI, powiedział, że "strategia tych działań jest taka, że zaczyna się od żądania legalizacji związków partnerskich, a kolejnymi krokami jest przyznanie statusu małżeństwa parom homoseksualnym i w ślad za tym prawa do adopcji przez nie dzieci". - Myślę, że te słowa celnie oddają przyszłe możliwe skutki projektów RP i SLD, za odrzuceniem których głosowałem - powiedział.

Trybuś nie ukrywa jednak zdziwienia faktem, że nawet projekt Artura Duniny z PO nie zyskał poparcia. - Jak się okazuje, 46 posłów PO nie było nawet w stanie o tym rozmawiać, 8 wstrzymało się od głosu, kilku wyjęło karty udając, że ich nie ma! - komentuje odrzucenie projektów uchwał już w pierwszym czytaniu. Posłanka Platformy Obywatelskiej ma jednak nadzieję, że mimo wszystko zmiany zostaną wprowadzone. - Debata rozgrzewa społeczeństwo do czerwoności. Nie mniej, uważam, że środowiska będą wywierały presję na ustawodawcę i w końcu ustawa o związkach partnerskich trafi do komisji i zostanie uchwalona. Mam nadzieję, ze zdarzy się to jeszcze w tej kadencji - dodaje.

O pracach nad wprowadzeniem rozwiązań prawnych dotyczących niezalegalizowanych związków zapewnia również Gluza. - Dostrzegam problem setek tysięcy osób żyjących w związkach nieformalnych, dzieci rodzących się w tych związkach i tak dalej. Wiem, że z tymi kwestiami parlament musi się zmierzyć w sposób odpowiedzialny jak najszybciej. Stoję twardo na stanowisku, że państwo powinno być przyjazne dla swoich obywateli - podkreśa poseł. - Uważam, że konieczne są projekty zmian legislacyjnych, ułatwiających związkom nieformalnym rozwiązywanie praktycznych problemów życiowych, jednak stworzenie instytucji istotnie podobnej do małżeństwa wymagałoby wcześniej zmiany Konstytucji - zauważa i dodaje, że projekt zmian legislacyjnych jest już przygotowywany.

Sąd Najwyższy i prawnicy o związkach partnerskich

Podobnie jak w przypadku wszystkich innych ustaw, na temat trzech projektów ustaw dotyczących związków partnerskich autorstwa PO, SLD i RP, wypowiedział się Sąd Najwyższy.

W opinii do projektu ustawy o umowie związku partnerskiego autorstwa posła PO Artura Dunina Sąd Najwyższy przypomniał, że art. 18 konstytucji stanowi, iż "małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". I dlatego w ocenie Sądu Najwyższego, w związku z brzmieniem art. 18 konstytucji, instytucjonalizacja heteroseksualnego konkubinatu jest "niedopuszczalna", a poszerzanie regulacji prawnej dotyczącej pozostających we wspólnym pożyciu osób, które mogą zawrzeć związek małżeński, "nie wydaje się potrzebne". W odniesieniu do zapisów dotyczących związków osób tej samej płci Sąd Najwyższy zaznaczył, że dopuszczalność ustawowych unormowań określonych aspektów pozostawania w takim związku (np. majątkowych lub dotyczących statusu partnerów jako osób bliskich) "nie jest wykluczona", jednak - w jego ocenie - "wydaje się, że ustawa nie może kreować nowego, szczególnego "stanu cywilnego'".

Z kolei opiniując projekty ustaw o związkach partnerskich zgłoszone przez SLD i RP Sąd Najwyższy ocenił, że "dokonując pewnego uogólnienia i uproszczenia można traktować projektowany związek partnerski jako odpowiednik małżeństwa dla osób tej samej płci oraz odmianę małżeństwa (zdecydowanie łatwiejszą do rozwiązania od wersji podstawowej, unormowanej w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym) dla osób różnej płci". To w opinii Sądu Najwyższego w przypadku związków heteroseksualnych zmniejszyłoby atrakcyjność małżeństwa.

Z tę opinią nie zgadza się jednak cześć prawników i konstytucjonalistów. - Zapisy polskiej konstytucji nie wykluczają istnienia innych związków niż małżeństwo - ocenił, cytowany przez portal gazeta.pl, prof. Piotr Winczorek. Dodał, że taki inny związek musiałby się jednak odróżniać od małżeństwa prawami i obowiązkami. W podobnym tonie wypowiada się Włodzimierz Cimoszewicz, były minister sprawiedliwości, obecnie niezależny senator. - Dostrzegam w niej wiele bardzo dyskusyjnych sformułowań, wyrażających osobiste poglądy człowieka, który to pisał - stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet i dodał, że nie mamy do czynienia z opinią Sądu Najwyższego, a jedynie jego przewodniczącego, która wyraża jego poglądy. - Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do opiniowania projektów ustaw, więc to nie jest żadne urzędowe stanowisko - powiedział.

Artur Dunin, poseł PO i autor odrzuconego projektu ws. związków, zapowiada, że wprowadzi do niego poprawki i jeszcze raz przedstawi w Sejmie. O jakich poprawkach mowa? - Rozważam, żeby związki partnerskie można było zawierać przed notariuszem, a nie, jak było w pierwotnej wersji projektu, w urzędzie stanu cywilnego - wyjaśnił poseł na łamach "Gazety Wyborczej". Swój projekt ponownie złożyło już SLD.

Komentarze: (56)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Każdy rozsądny skuma, że problem dziedziczenia i informacji medycznej to tylko mizerne preteksty, bo tak naprawdę, to chodzi o stopniową likwidację normalnej rodziny, stanowiącej wszak jeden z fundamentów znienawidzonej przez postępactwo „kultury burżuazyjnej”.

Jak informuje portal dziennika „Fakt”, władze Amsterdamu wprowadzają szokujące prawo. Na jego mocy każdy, kto zostanie uznany za szykanującego homoseksualistów będzie musiał wynieść się z miasta i osiedlić w specjalnie przygotowanym do tego rejonie aglomeracji. Włodarze dla takich osób przygotowali specjale getta zbudowane z kontenerów. Każdy ukarany będzie musiał opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania, nawet jeśli jest jego właścicielem. Tahira Limon z biura burmistrza Amsterdamu Eberharda van der Laana w rozmowie przytaczanej przez dziennik „Fakt” wyjaśnia, że ukarany „nie będzie mógł powrócić do swojego mieszkania”. Zakaz powrotu będzie stosowany minimum przez pół roku.
To jednak nie koniec szokujących pomysłów władz miasta. Decyzja o ukaraniu ma bowiem zapadać nie na drodze sądowej, ale w ramach przepisów administracyjnych. To urzędnicy będą decydowali kogo zesłać. W czasie pobytu w getcie karani obywatele mają przechodzić szkolenia propagandowe prowadzone przez pracowników miasta.To ciekawe, że jak do tej pory nikt nie organizował podobnych miejsc odosobnienia dla homoseksualistów. Pojawił się precedens, ciekawe kiedy w Polsce zostaną wdrożone podobne pomysły?

Były już getta dla Żydów, Cyganów, homoseksualistów - nic o tym nie wiesz?..
Był handel niewolnikami, eksterminacja milionów z powodu religii, koloru skóry, obyczajów
trwa uporczywa nagonka na odstających od "wzorca człowieka" kreowanego przez pysznych "posiadaczy prawdy objawionej"
+++
może rzeczywiście najwyższa pora, by tych rasistów, homofobów, sadystycznych dewiantów wycierających sobie gębę Jezusem i krzyżem - poddać terapii, jak pedofilów czy narkomanów?
+++
A może potrzebny jest dobry egzorcysta?

Taki wywód to rzecz jasna już całkowicie uzasadnia współczesne wychylenie wahadła lewicowego terroru w Amsterdamie. Taka forma sprawiedliwości dziejowej.
+++
A może potrzebny jest dobry psychoterapeuta?

wszyscy dobrze wiedzą że następna w kolejce jest adopcja. metoda małych kroczków. stop!

Kochanieńki? Czy ty się dobrze czujesz? Moim zdaniem Twój stan musi budzić niepokój. Sądzę tak ponieważ można wypowiadać swoje zdanie, nawet uzasadnioną opinię, a nawet czegoś żądać. Nie można jednak posługiwać się terminem "wszyscy", bo z pewnością nie masz Kochanieńki ani takich danych o wiedzy nie wspominając. Domniemywam zatem, że Twoje zdanie nie jest Twoim. Można tylko przypuszczać skąd się bierze. Stąd też moja naganność do Twojej opinii. Najpierw się zastanów co jest "wszystkim wiadomym" a potem waż stan rzeczy, na końcu wydaj sąd o "małych kroczkach". Rozejrzy się ponadto wokół. Wszyscy z pewnością nie wiedzą, ale z pewnością mogą dostrzec całkiem miłe pary pozostające w "związku". Nieco bardziej wyraziste są pary pozostające formalnie w "świętym związku małżeńskim", a żyjące jak przysłowiowy "pies z kotem". Popatrz dobrze Kochanieńki. Potem nieco pomyśl. Na koniec zreformuj swoje stanowisko.

Handel niewolnikami, niewolnictwo - też były małymi krokami likwidowane...
Tak samo równouprawnienie kobiet wprowadzano małymi krokami...
I jedno i drugie - tak jak teraz związki partnerskie - przy silnym sprzeciwie i oporze kościoła rzymskiego...
+++
Póki tego nie rozumiesz, nie masz prawa zwać siebie istotą myślącą.
Cienki bolku.

Ten mój post jest dedykowany wszystkim przeciwnikom związków partnerskich, nie tylko TW Bolek. Każdy człowiek, który rodzi się, w sposób naturalny, przychodzi na świat w rodzinie heteroseksualnej, ponieważ nie ma innej możliwości. Matka, która powija swoje dziecko, nie ma pewności, jakiej orientacji seksualnej ono będzie, jak dorośnie. Wiadomym faktem jest, że występuje większe prawdopodobieństwo hetero-seksualności takiego dziecka, nie mniej może być także orientacji homoseksualnej. Skoro jest prawdopodobieństwo wystąpienia u każdego dziecka urodzonego w rodzinie heteroseksualnej to, że jak dorośnie, będzie orientacji homoseksualnej, powinniście powiedzieć stop wszystkim zawieranym związkom heteroseksualnym i ustawowo wprowadzić zakaz rozmnażania się, by więcej nie przenosić na swoje dzieci możliwości wyboru przez nie orientacji homoseksualnej. Kiedy powstanie ustawowy zakaz zawierania małżeństw heteroseksualnych i rozmnażania się, ten zakaz przyczyni się do tego, że geje i lesbijki nie będą się rodzili. Dzięki temu, nie będą w przeszłości domagali się swoich praw, które należą się każdemu człowiekowi bez względu na jego orientację seksualną. Takie rozwiązanie wyeliminuje wszystkich gejów i wszystkie lesbijki, które mogłyby się urodzić w przyszłości...To będzie koniec Waszych problemów, Waszej nienawiści do innego człowieka. I co najważniejsze: ludzkość przestanie istnieć - bo po co ma istnieć, skoro w stosunku do swojej siostry czy brata jest tyle nienawiści, tyle tutaj wylanego na forum jadu tylko dlatego, że ktoś kocha inaczej i chce żyć inaczej, niż większość tutaj piszących?
Ps. pozdrawiam Pawła Grobelnego, miłośnika miłości do kozy - no cóż, ja na miejscu takiej nieszczęsnej kozy, wolałabym wybrać podróż w jedną stronę, do kliniki Dr Chwastka....

Zetka. Rozum Ci ktoś zabrał? Co to znaczy wybór orientacji seksualnej wg Ciebie? Znaczy, że dziś mimo, iż jestem hetero uważam (pod wpływem nachalności wszystkich "normalnych", żeby mi nie zarzucili nie tolerancji), że wybrać trzeba homo seksualność?

Może to źle opisałam, chodziło mi o to, że każdy rodzi się już z określoną orientacją seksualną, która oczywiście ujawnia się w latach późniejszych. przepraszam za mój skrót myślowy bo faktycznie nie ujęłam tematu w sposób zbyt konkretny. Pozdrawiam.

hm, nie każdy ma dar przełożenia tego co mu się tam w główce kotłuje na słowo pisane. I ty też do tej grupy należysz :):)

zalegalizujemy zwiazki gejów i lesbijek. ok, Ale co z innymi kochającymi inaczej. Co będzie jak o swoje prawa upomną się zoofile, albo dyskryminowani obecnie - pedofile?

Daj mi zgadnąć:
Murzyn w autobusie ci śmierdzi,
Żydzi są zakałą świata,
kobiety miejsce jest w chlewiku,
Chrystus powinien być Królem Polski,
Ryży Donek to zdrajca, morderca i sługus Komoruskiego
Ojciec Tadeusz to prorok i Zbawiciel...
...to z grubsza profil twojego światopoglądu, prawda?

Muszę cię rozczarować, nie zgadłeś! I nie zgaduj dalej bo z myśleniem u ciebie cieniutko. Widzisz świat w czarno-białych kolorach, jak ktoś nie myśli jak ty to już jest od rydzyka i tepe. Powtarzasz tylko to co usłyszałeś z jedynie słusznych telewizij i gazet, a twoje szare komórki już dawno zmieniły się w szarą papkę.

Panie Gluza: U mnie już kreski nie Masz.

To wielowiekowe panowanie kościoła rzymskiego sprawiło, że w tym narodzie tyle jest ordynarnej pogardy dla bliźnich.

Kościół ewangelicko-augsburski bez zarzutu. Hehe.

A jak zapanuje "kosciol" arabski to bedziesz inaczej piał. Jeszcze sobie wspomnisz ten kościoł rzymski. Pomysl zanim cos napiszesz

Jeżeli występuje jakaś patologia w społeczeństwie to należy ją zalegalizować tylko dlatego że występuje? Schorzenie homoseksualizmu było, jest i będzie ale jaki cel ma uprawnianie tego do rangi małżeństw? Bo chcą dziedziczyć po sobie - to zmieńcie kodeks cywilny i prawo podatkowe. To marny pretekst.

A ja chylę czoło tym razem przed Cz. Gluza. małżeństwo to małżeństwo związek partnerski to związek partnerski, nie rozumiem jednego jak można popierać związek dwóch facetów lub dwóch pań, chyba wam odbiło. Najgorsze to już popierać pana Grodzkiego. Gdyby to przeistoczenie nastąpiło w wieku 30 lat rozumiem ale w wieku 58 lat to przecież kobieta w tym wieku przechodzi menopauzę to jak w tak późnym wieku można przeistaczać się w kobietę jakie hormony w tym czasie zmienią się w kobiece ludzie zacznijcie myśleć przecież ten pan powinien się iż leczyć z psychiką a tu w sejmie wokół niego tyle zadymy a jest w kraju setki ważniejszych spraw a przede wszystkim bezrobocie i rosnąca bieda.

Zgadza się tylko tyle, że dopuszczalnym jest wyrażanie swoich poglądów i opinii. Myślę jednak, że "opinia" jak wyżej nie jest samoistną opinią "Arnolda". To raczej wyniki skondensowanych myśli kołatających się w głowie mieszczucha bombardowanego wypowiedziami znanych (niestety) tzw. polityków. Może też mieszanka "kultury społecznej i medialnej" aplikowana przez pewną stację. Mieszanka biblijnych wersów i całkiem współczesnej, niekoniecznie godnych uwagi, wersji "abyśmy się wzajemnie miłowali". Niech tak będzie, wypowiadajcie się ludzie ile tylko chcecie. Nie zaklinajcie jednak rzeczywistości. Skoro Pan mówił: niech wasze usta mówią tak-tak, nie-nie. Powiedz Arnold, że czegoś nie popierasz, a nie czyń wywodu uwłaczającego godności osoby ludzkiej, jakichkolwiek preferencji lub wyznania. Tak między nami to "rosnącej biedy" trudno zauważyć. Jak Ktoś mówi, że nie stać go na jedzenie, a samochodzik całkiem, całkiem, to nie jest to bieda. Niektórym bezrobotnym aż aut zazdrościć wypada. Jak Paniczka do MOPS-u w perfumerii przychodzi, to nie jest to bieda. "Bieda" jest tam gdzie przychód nikczemny a chałupa ogromniasta. "Bieda" gdy w kieszeni gotówka a składka do ZUS najmniejsza z możliwych lub nie zapłacona. Tak Arnold, białe nie jest tylko białe, a czarne tylko czarne, najczęściej jest szaro, a niekiedy i ponuro. Pa

Tak naprawdę nie jest to jeszcze w pełni naukowo wyjaśnione dlaczego człowiekowi o poglądach lewicowych widok ludzi normalnych, bez skrępowania korzystających z inteligencji i wolnej woli, sprawia mu wprost niewysłowione cierpienie. Dlatego w upartym dążeniu do jej złagodzenia pragnie on natychmiast przerobić normalnych ludzi na lewaków to znaczy - do natychmiastowego zatarcia wszelkich różnic zarówno w myśleniu, jak i zachowaniu („a my wszyscy za towarzyszem Gierkiem!”),

Partyjny kolega z ław poselskich Aleksandry Trybuś i Czesława Gluzy powiedział kiedyś: "Chorzy na AIDS to przede wszystkim zboczeńcy i narkomani. Oni na ogół sami sobie są winni... Na Zachodzie homoseksualiści już wywalczyli sobie ogromne przywileje. Ja się z tym nie zgadzam i nigdy nie uznam prawa nakazującego traktować zboczenie jako normę." - Stefan Niesiołowski. Hehe.

Do anonim 21:01 : Co jest bzurą? Że dziedziczenie ustawowe stoi na przeszkodzie czy to, że testamentowe ma pierwszeństwo? Jeśli chodzi o pierwszeństwo dziedziczenia testamentowego mówi o tym wyraźnie art. 926 par. 2 k.c.

Ps.
nie wystarczy umieć czytać, trzeba jeszcze rozumieć.
"Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą"...
Jeśli powołał - dziedziczenie ustawowe dalej obowiązuje, tyle że nie co do całości spadku - teraz już kumasz?

Powtórzę, choć to chyba jałowe w twoim przypadku:
Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku (zachówku) bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

I Ola, i Czesio obiecywali kierować się luterańskimi wartościami. To Kościół ewangelicko-augsburski jest za czy przeciw związkom partnerskim?

Od piątkowego głosowania mamy do czynienia z niebywałą nagonką wobec ludzi, którzy sprzeciwili się tzw. związkom partnerskim. Cała ta nagonka na osoby mające inne poglądy na temat związków partnerskich przypomina rodzaj komunistycznej dyktatury, gdy wobec braku argumentów, stosowano metodę podważania zaufania do kogoś. Znowu można poczuć się jak za czasów ustroju słusznie rzekomo minionego.
Kiedy tylko zabrzmiał sygnał znajomej trąbki, forumowe lewackie pudła rezonansowe natychmiast się odezwały - i wszystkie śpiewają z tego samego klucza. Być może są jeszcze jacyś ludzie naiwni, którzy do końca będą wierzyć w full spontan, ale przecież koordynacja w tym działaniu widoczna jest aż nadto wyraźnie.

Gdybyś miał inne zdanie w sprawie abonamentu tv czy fotoradarów - inna sprawa.
Tu chodzi jednak o podstawowe prawa i wolności CZŁOWIEKA.
Nie ma tolerancji dla nietolerancyjnych.
Stawiasz się na równi z handlarzami niewolników, poniżającymi kobiety, fundamentalistami religijnymi co to konkurencje w pień wyrzynała i wyrzyna.
Taka to jest różnica.
Nie wiem jakie masz pudło rezonansowe, ale nadajesz na częstotliwości samego Belzebuba.
Jezus z Nazaretu, który pochylał się z miłością nad cudzołożnicą - nad tobą płacze gorzkimi łzami.
Jego śmierć był na próżno.

Typowy lewacki bełkot.

A jak mi się zachce być w związku partnerskim z kozą, to co? Czy Trybuś zalegalizuje moją zachciankę? Też są tacy ludzie i nie wolno ich dyskryminowć.

Poprę twoje starania - tyś powinien mieszkać z kozą, capie obleśny...

Skandalem jest odrzucenie wszystkich projektów ustaw przez pana posła. Przypominam panie pośle to były projekty a głosowanie dotyczyło przekazania ich odpowiedniej komisji do dalszego procesowania, do debaty i dyskusji na ten temat. Jest mi wstyd za pana, że zagłosował pan przeciwko debacie i dyskusji na temat związków partnerskich – a może kiedyś i panu by się taka ustawa przydała. Moje głosu pan nie miał i nie będzie maił nawet na radnego powiatowego, i wszystkich będę do tego przekonywał.

Brawo Pani Poseł – dziękuję i gratuluję odwagi.

Beczenie w chórze owiec posłusznych swojemu bacy? Ja wolę nazywać to lizusostwem lub strachem.

  • W Polsce prawo wyborcze kobiety uzyskały dopiero w roku 1918.
  • W USA ostatnie regulacje prawne dyskryminujące czarnych obywateli zniesiono w 1968 r.
  • Apartheid w RPA zakończył się w 1994.
  • W roku 2013 Sejm RP podobnie jak rosyjska Duma utrwala w tych krajach dyskryminację ze względu na orientację seksualną i formę związku partnerskiego.
  • Jednym z zapisujących w ten sposób kolejną czarną kartę w dziejach hańby ludzkości jest Gluza Czesław, poseł Ziemi Cieszyńskiej, z wykształcenia socjolog, zadeklarowany członek wspólnoty lokalnego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.

Precz z instytucją małżeństwa - średniowiecznym wynalazkiem klechów do krępowania ludzkiej wolności i sprawowania kontroli nad społeczeństwem!...
Precz z jarmarcznymi obrączkami, durnymi ślubowaniami, koszmarem rozwodów!..
Precz z Gluzą Czesławem!

Wypowiedź @El Chico przejdzie do historii naszego forum. Bo @El Chico zerwał kotarę z lewicowej erudycji. Pokazał ją nam taką, jaką jest - głupią i niedokształconą.
PS. "Około 2000 r. p.n.e. w babilońskim prawodawstwie Hammurabiego pojawia się pierwsze zachowane spisane prawo rodzinne. Małżeństwo monogamiczne uważano za podstawę rodziny."

Co do historii instytucji znanej u nas jako małżeństwo - jesteś w błędzie, wywodząc jej korzenie od Hammurabiego.
Równie dobrze mógłbyś podawać przykład żyjących w parach monogamicznych dinozaurów sprzed milionów lat.
Małżeństwo jakie znamy formowało się pod wpływem kościoła właśnie w średniowieczu. Wikipedia ci pomoże.
Oto cytat:
"Dla szlachetnie urodzonych koniecznością życiową było zawieranie i rozwiązywanie małżeństw zgodnie z interesami politycznymi i ekonomicznymi. Z tego powodu nie zwracali uwagi na poglądy Kościoła na małżeństwo. W XIII wieku udało się Kościołowi przeforsować te ułatwienia szlachcie, gdy dzięki stosowaniu różnorakich wyjątków od zakazu rozwodu umożliwiono przeprowadzenie go, a także zawarcie ponownego związku małżeńskiego, ale tylko za odpowiednią opłatą na rzecz Kościoła.

W ramach systemu feudalnego (podobnie jak wasal wobec seniora czy poddany wobec pana) wzorowa małżonka musiała: kochać, służyć i doradzać mężczyźnie, któremu ją oddano, i czynić to lojalnie, bez kłamstw. Mąż traktował żonę jak część swoich dóbr. Niektórzy mężowie, którzy jako rycerze, uczestniczyli w wyprawach krzyżowych mieli w zwyczaju zabezpieczać czystość swojej żony poprzez zakucie jej w pas cnoty. Kobiety zawsze były narażone na akty przemocy ze strony mężów. Bicie żon do krwi było swego rodzaju utartym sposobem zachowania.

W niektórych regionach Francji i Włoch praktykowano przez pewien czas prawo pierwszej nocy. W późniejszym czasie zwyczaj ten przekształcił się w pretekst do ściągania opłat od wasala, a następnie nabrał charakteru mitu i był wykorzystywany jako argument w rozgrywkach politycznych.

W małżeństwie ze sfer wyższych seks traktowano jako czyste spełnianie obowiązku. Małżonkowie utrzymywali dystans uczuciowy wobec siebie, wszelkie czułości pomiędzy nimi były przedmiotem kpin. Dla namiętności nie było w małżeństwie miejsca, a dochodziła do głosu, lirycznie wyidealizowana i mocno przesadzona, w dworskiej poezji miłosnej, której przedmiotem były zamężne, nieosiągalne kobiety.

Dwór pogardzał wiernością małżeńską, a Kościół nie potrafił ukrócić jej seksualnej swobody ani zapobiec orgiom. Na europejskich dworach kwitły prostytucja i obyczaj otaczania się utrzymankami. Większy wpływ Kościół uzyskał na prosty lud. Tutaj złamanie przysięgi małżeńskiej mogło być karane zgodnie z prawem kościelnym – jak choćby ekskomuniką, lub z prawem świeckim – chłostą lub nawet śmiercią zadaną przez małżonka."

Z pewnością jako zadeklarowany konserwatywny gniot wiele z opisanych tu zwyczajów byś chętnie przywrócił. No cóż, taka natura gniota.

Erudyta, który bez Wikipedii się nie rusza. Hehe.

Taak, nic lepszego nie wymyślisz, niż formuły sprzed 4000 tysięcy lat?..
Żadnej kotary nie zerwałeś - tzw. "konserwatywne" - de facto bezmyślne i wystraszone - środowiska nie kryją się ze swym ubóstwem intelektualnym.
Od czasów Hammurabiego niejeden haniebny obyczaj został chwała Bogu odesłany do lamusa.
A już nie było większego rewolucjonisty w zwalczaniu tych zgniłych tradycji jak Jezus z Nazaretu.
Wam się to jełopy w zakutych obręczą głupoty łbach nie mieści.
To wy byliście i jesteście fundamentem rasizmu, niewolnictwa, apartheidu, wojen religijnych, tortur i stosów Inkwizycji.
Idź precz, Szatanie!

Cóż, Panie Gluza. Nie wiedziałem, że głosując na Pana, głosowałem na PiS. Przy następnych wyborach będę o tym pamiętał.

Panie Gluza, nie popieram pana, ale chwała panu, że w tym głosowaniu nie przekroczył pan granic ludzkiej godności, etyki, estetyki i higieny.

Skoro związek partnerski nadaje te same najbardziej popularne prawa co związek małżeński, a robi to dużo łatwiej i szybciej, to znaczy, że z czasem trudniejsze do zawarcia małżeństwo zostanie zastąpione protszym formalnie związkiem partnerskim.
Niekonstytucyjność tych projektów polegała właśnie na zastąpieniu małżeństwa takim związkiem.

Panie Gluza,
to już kolejny raz głosuje pan w Sejmie tak, jak betonowa opozycja spod znaku radiamaryja, smoleńskiej brzozy, ekscesów pp. Pawłowicz i Woźniaka..
Kolejny raz daje pan dowód hołdowania pożałowania godnym uprzedzeniom.
Jeśli chce pan koniecznie kontynuować karierę sejmową w tym kraju pod sztandarami politycznego kunktatorstwa, zacofania intelektualnego i umysłowej ciasnoty - będzie się pan musiał chyba mocniej starać przy następnych wyborach. Ostatnie wwiozły pana do Sejmu z partyjnego automatu na taczce PO, głosami zaledwie 4,28% uprawnionych.
Zasada tolerancji nie dotyczy nietolerancyjnych.
Zasada wyrozumiałości nie dotyczy recydywistów.
Dla mnie jest pan skończony jako poseł.
Wstyd.
Przy najbliższej okazji powiem to panu prosto w oczy.
I jeszcze więcej.

Nie ma powodów, by osobiste stanowisko "rudego" było stanowiskiem całej Platformy w sejmie. Zwłaszcza tak odmienne od deklaracji ideowej. To jeszcze nie Korea Północna.

Ciekawe jak Trybuś zagłosuje teraz w sprawie obwołania "konia" marszałkiem sejmu, którego na to stanowisko wystawił Ruch Palikota.

Na twój temat wiele komentarzy już się tutaj pojawiało.
Dodam od siebie - jako cham zaczynałeś, jako cham skończysz.

Posłuchajcie sobie i nie piszcie bzdetów o opinii Sądu Najwyższego, co najwyżej jest to prywatna opinia prezesa SN.
http://wyborcza.pl/10,82983,13318978,Cimoszewicz__Nie_ma_opinii_SN_ws__z...

nic nie stoi na przezkodzie żeby gej w testamneci przepisał cały majątek.

Każdy taki testament może być skutecznie podważony wystąpieniem spadkobierców ustawowych o zachowek.
"Zgodnie z treścią art. 991 Kodeksu cywilnego zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek).
Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku (zachówku) bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia."
Odrębną sprawą jest oczywista nierówność podatkowa przy spadkach "ustawowych" i testamentowych poza najbliższa rodziną, dyskryminująca pozostających w związkach nieformalnych.

To nie jest podważenie testamentu, tylko prawo do zachowku co jest z kolei czymś zupełnie innym. Proponuję poczytać komentarz do kodeksu cywilnego , działu pt. "Spadki" , a potem wyrażać opinię. W Polsce wszyscy są świetnymi lekarzami i prawnikami, gorzej jednak z wiedzą fachową.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama